NIE BRAKUJE WAM TEGO????

Nie macie czasem ochoty pogadać z kmś na poważnie? O tym co was boli, co was cieszy, czego sie boicie, o czym marzycie? A może macie takiego kogoś i po prostu rozmawiacie z innymi na takie tematy? Bo ja zawsze jak próbuję sprowadzić rozmowę z kimś na takie tory zaczyna się ironizowanie, szydzenie itd.

chwalisz sie czy żalisz? :D

bo ludzie nie rozmawiaja ze soba wcale tylko bezmyslnie paplaja

jest taki kawalek fisza "blablabal"posluchaj sobie

Paszczyrzyna - nie wiem co Ci tak do śmiechu. Jesteś idealnym przykładem na to, że z ludźmi nei da się pogadać na poważnie... Ironia. Taaaaa, to lubicie najbardziej... ps. Żalę się jeśli nie rozróżniasz żali od przechwałek.

NIby mam z kim rozmawiać na takie tematu i robię to gdy mam ochotę, ale fakt większość ludzi woli luźne pogawędki.

pakistanka - znam ;)

typowa Polska popierdułka. Tylko sie żalic i żalic i narzekać.... to umiemy najlepiej. Do roboty sie weź, skończą sie zale i glupoty. !

no ja niby też mam - siostrę i chłopaka, czyli jedyne dwie osoby, które są w 100 procentach przy mnie sobą. A co z resztą? Na każde moje próby odpowiadają "Aaaaa dobra, po oc będziemy się nad tym rozwodzić..." I zmiana tematu na coś wygodnego i kompletnie nieistotnego ... Mi się już nie chce paplać o niczym.

Paszczyrzyna - nazywaj to jak chcesz. Do roboty? Żeby co, zapomnieć o tym wszytskim, co najważniejsze, dać się wciągnąć w ten pieprzony system?? dzięi...

Eee, no już wszedzie systemu nie węsz. Ale tak jest łatwiej, nie myśleć po prostu. http://bialalokomotywa.wrzuta.pl/audio/7sR4QrZ2w4T/miroslaw_czyzykiewicz_-_piosenka_o_bosni_gina_ludzie Tak mi sie skojarzyło

Kultura... ja wiem że jest łatwiej, nie wiem, jestem niby dorosłym człowiekiem, a czuje się jak zbuntowana przeciwko wszytskiemu i wszytskim nastolatka. Wkurwia mnie powierzchowność i komformizm ludzi. I godzenie się na wszytsko - bez zastanawiania się nad tym, czego na prawde chce się od życia...