Czy po Stosunkach Międzynarodowych znajdę pracę?

Czy to ciekawe studia i gdzie właściwie można po nich pracować?

po stosunkach to znajdziesz prace w międzynarodowym burdelu w Polsce :D

A te stosunki to z Arabami, Murzynami czy Europejczykami zamierzasz odbywać? Bo to ważne w kwestii znalezienia pracy przez ciebie. Jeśli z Europejczykami to łatwo znajdziesz pracę w jakimś domu publicznym, z Murzynami morze ci być ciężko, a z kolei jeśli z Arabami to czeka cię przyszłość w budce z kebabem.

wy se żartujecie, a ja mówię na poważnie, co się po tym robi? i jakie przedmioty trzeba mieć dobrze zdane?

pracuje w Tesco. Na poważnie to warto to studiować ale tylko pod warunkiem ,ze będą to stosunki międzynarodowe po angielsku. inaczej patrz wyżej.

Musisz dobrze zdać robienie loda, głębokie gardło i rozluźnianie odbytu do analu.

czyli nie ma pracy nic a nic? a po angielsku tzn. że jka? że wszystkie przedmioty będą prowadzone w jęz ang? No dobra i jaka potem praca gdzie, wjakimś biurze czy co? Z tego co wiem to na granicy ale gdzie jeszcze np.

nie wiem gdzie można pracować pracować ale moja kumpela pracuje w korporacji zajmuje się tam kantakami z zagranicznymi klientami itp. to są popularne studia wiec o pracę po nich ciężko. praca zawsze jest w Tesco lub Biedrze :P

znalazłam na pewnej stronie takie coś odnośnie pracy po tym kierunku "To zależy od tego, jaką specjalizację wybrałeś. Możliwości jest mnóstwo - od wszelakich lokalnych urzędów zaczynając (sprawy związane z funduszami UE), na organizacjach międzynarodowych kończąc. Takie organizacje jak NATO, ONZ itp. zatrudniają ludzi z całego świata, same sekretariaty zatrudniają tysiące osób. Możesz też otworzyć własną działalność i zajmować się pozyskiwaniem funduszy. Jeśli jesteś ambitny, to mógłbyś spróbować w MSZ, może pracowałbyś w kraju lub w jakiejś placówce za granicą. " Ale co właściwie robi się w NATO i ONZ albo MSZ?

Jestem absolwentem stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim. Odbyłem staż w Konsulacie Generalnym RP w Los Angeles oraz byłem stypendystą London Metropolitan University. Jestem analitykiem (nie dostaje kasy za przynależność do organizacji) w jednym z centrów analitycznych w Polsce. Autor kilkudziesięciu artykułów, publikacji, tlumaczeń i recenzji książek o tematyce stosunków międzynarodowych. Udzielali mi wywiadu tacy promineci jak Janusz Lewandowski czy Włodzimierz Cimoszewicz. Wiecie co :D???? NIE MAM PRACY!!! Szukam już tyle czasu i nic z tego. Ja odradzam każdemu ten kierunek kto nie wiąże z tym dalszej pracy naukowej albo nie ma znajomości. Bardzo hermetyczne środowisko, żeby się gdzieś dostać najlepiej trzeba przynależeć do partii politycznej. Ja wyjeżdżam robić cokolwiek innego. Jestem zrezygnowany i mam dość. Ale wam może się uda...