Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pośrodku...

Między młotem a kowadłem-nie wyrabiam psychicznie!!!

Polecane posty

Gość pośrodku...

Ludzie, może Wy mi doradzicie, bo ja już nie daję rady:(((. Jestem z facetem prawie 3 lata i świetnie Nam się układa. Problem tkwi w rodzinach.Jego rodzina jest spokojna, mają bardzo dobre kontakty ze sobą, wspierają się nawzajem itd.Każdy robi na co ma ochotę i nikt do nikogo się nie wpieprza. Natomiast moja rodzina jest bardzo tradycyjna, kościółek co niedziela, staroświecki model małżeństwa itp.Pomimo tego, ze jest to moja rodzina, to mogę powiedzieć, ze są zawistni, często się kłócą i wpieprzają w nieswoje sprawy. Moja matka jest strasznie despotyczna i jak byłam kiedyś ze swoim facetem u rodziców na obiedzie, to wyczuwało się napięcie w powietrzu. Matka cały czas truje mi o ślubie, obrzuca mojego faceta wyzwiskami(tylko do mnie) i mówi, ze ja się zrobiłam taka nowoczesna, ze aż mi się w glowie poprzewracało. Wczoraj postawiła mi ultimatum: ślub i "normalne"życie albo zrywa ze mną kontakt.Kurwa, ja już nie mogę! Jakby nie było, to jest moja rodzina, do tego mam male rodzeństwo, z którym chcę się widywać i spędzać czas. Co do ślubu, to my na razie nie planujemy, jest nam dobrze jak jest.Rozmawialiśmy o tym i zdecydowaliśmy, ze dopiero za jakiś czas.Chodzi o pracę, mieszkanie, przyziemne sprawy.Matka tego nie rozumie a reszta rodziny Ją popiera. Nie chcę tracić rodziny, ale też nie będę wychodzić za mąż pod chorym przymusem.Jak to rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Dodam, że mamy po 25 lat.Studiujemy i pracujemy, więc na utrzymaniu rodziców nie jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnniiiiieeeee
patrz na rodzinę, masz toksyczną. Żyj swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Nie patrzę na rodzinę, tylko to ultimatum mnie wkurwiło. Chcę mieć normalne kontakty ze swoją rodziną, ale z tego co widzę, to chyba się nie da. A matka raz wyzywa a raz placzę za jaką karę ona ma takie podle dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak ich ingerencja jest tak daleka na ile ty na nią pozwalasz:) Jestes dorosła nie umiesz rozmawiac z innym doroslym czlowiekiem?:) Idzie się do matki na spokojnie sieda sie przy jednym stole i spokojnie wytycza granice. A co ona z nimi zrobi na to wpływu nie masz ;) jesli zechce ciac kontakt to jej wybór ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam troche inaczej
ale wkurzam sie sama na siebie,ze na swoja rodzine nie moge patrzec,a rodzime meza uwielbiam-cos chyba nie tak ze mna. W mojej rodzinie skloceni,nie ma nawet o czym porozmawiac,a matka despotyczna uwaza,ze jej rodzina jest naj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqa
mama nie może zabronić Ci kontaktów z rodzenstwem, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to jak rozwiazac. Sprawa bardzo prosta. Powiedz mamie, ze slub bedzie - tylko troche cierpliwosci. Ze w dzisiejszych czsach nie da sie tak w piec minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak taka staroswiecka, to ciekawe czy bedzie miala na ten slub... i zorganizuje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Rozmawiałam z matką wiele razy, nic nie dociera.Teraz wpadła na genialny pomysł, że przejedzie się z ojcem do rodziców mojego, bo musi i mnie i Jego postawić "do pionu".Jeszcze mi kurwa wstydu narobią przy normalnych ludziach, z którymi ma dobre relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Tak, na ślub mają już odłożone.Pojebalo ich, bo ja żadnego ślubu narazie nie biorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to wspolczuje, wyglada na to , ze musicie sie na jakis czas "oderwac" od siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola 125
Tak , Epona ma racje. Jestes dorosła ,pracujesz masz swój plan i pogląd na życie. Nie wyobrażam sobie jak matka ,obojętnie z jakiego powodu, może powiedziec ,że zerwie kontakt z dzieckiem , jezeli nie spełni jej warunków.Matka ,tym bardziej ,taka "religijna" , kocha swoje dzieci bez względu na wszystko.Jeżeli zachowanie dziecka jest sprzeczne z jakimikolwiek jej przekonaniami bądż nawet prawem ,ona i tak powinna je kochac. Ma prawo wyrażac swoje zdanie i opinię ale w żadnym wypadku nie uciekać się do emocjonalnego szantażu. Porozmawiaj i postaw sprawe jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no to jest właśnie to co mnie wkurwia najbardziej u ludzi... w niedziele do kościoła (nie mam nic przeciwko) ale tak poza nim to by sie pozagryzali ze złośliwości .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pośrodku... Rozmawiałam z matką wiele razy, nic nie dociera.Teraz wpadła na genialny pomysł, że przejedzie się z ojcem do rodziców mojego, bo musi i mnie i Jego postawić "do pionu".Jeszcze mi k**wa wstydu narobią przy normalnych ludziach, z którymi ma dobre relacje. a dlaczego uwazasz ze wstydu tobie?? to przeciez oni pójda strzepac wariatów ;) a moze jeszcze mądra tesciowa powie im że ona ma zaade nie włazic w życie dorosłych dzieci ;) Ja bym mamie pozwoliła moze to byc dla niej niezła lekcja zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Wiem, że Epona ma rację.Tylko ja stawiałam sprawę jasno, ale do Niej to nie dociera.Mówię, ze jestem z NIm szczęśliwa i dobrze się nam uklada a Ona do mnie, ze pierdolę glupoty, bo to nie jest facet tylko troki od kaleson.Widziała Go 4 razy w życiu i już zaszufladkowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z taką matką to sama zerwałabym kontakt. Zgroza! Jeśli chce się przejechać do Twoich przyszłych teściów - nie będziesz mogła ich powstrzymać. Możesz jedynie uprzedzić rodziców lubego, że taka sytuacja może się zdarzyć i chciałabyś tego uniknąć, ale nie masz wpływu na matkę. Jeśli Cię lubią, to przecież nie będą oceniać Cię przez pryzmat szalonej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
W ten weekend moja siostra ma urodziny, więc jadę.Czuję, ze temat znowu będzie na wokandzie.Puściły mi nerwy.Do tego za tydzień jadę ze swoim na urlop(matka uważa, ze to strata pieniedzy) i pewnie zrobi wszystko, zeby mi popsuć przyjemność...jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu nie powiesz matce że nie chcesz o tym rozmawiac np na urodzinach bo to ani czas ani miejsce?:) warto w czasie rozmowy powiedziec matce że ją kochasz ale jesli ma zamiar cie szantazaowac i ucinac kontakt to ty wpływu na jej decyzje nie masz i uszanujesz jej wybór ;) Na spokojnie bez kłótni i złych emocji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz szurniętą rodzinkę, to i nic dziwnego, że "wolisz" rodzinę od strony męża. Niektórych ludzi po prostu nei da się lubić, choćby na torturach Ci ktoś kazał. Także broń Boże nie daj się matce szantażować! Masz fajnego faceta, fajną rodzinkę z jego strony, a to czy Twoja matka będzie utrzymywać z Tobą kontakt, to już jej sprawa. Nawet jeśli zerwiesz z tym facetem, to przecież dobrze wiesz, że przy następnym będzie dokładnie to samo, bo nie będziesz chciała pędzić do ołtarza na drugiej randce, a ona będzie na to naciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Nawet nie ma opcji, zebym się rozstala ze swoim facetem, bo matce nie pasuje.Jej żaden mój facet nie pasował. Mi po prostu szkoda będzie tego straconego i kłotni o sprawy które nie mają większego znaczenia.Czasami myślę, ze moja matka jest jak duże dziecko, o czy świadczy jej podejście do tej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtetrer
a mieszkacie razem? bo nie doczytalam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtetrer
Odpowiedz mi: dlaczego widziała Twojego faceta tylko 4 razy, a jesteście razem 3 lata? To dla mnie nie do pomyślenia - i raczej zakładam że wina jest tu Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Widziala Go tylko 4 razy, bo była nieprzyjemna dla Niego. Mój się zachowywał bez zarzutu. Jaka moja wina???Wiele razy mi powtarzała, ze nie chce Go widzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbrereerer
Mieszkasz ze swoim facetem z daleka od domu, czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Tak, 200km.Jak przyjechaliśmy pierwszy raz razem na majówkę, to matka wyśmiała Jego samochód, że starym fordem eskortem jeżdzi. Nic Jej nie psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
Dzięki empatyczny, przeczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pośrodku...
A i jeszcze wtedy skomentowała Jego buty, bo byly...sportowe. Powiedziała, ze kawaler do panny w takich butach chodzi???-na początku myślalam, ze padnę ze śmiechu, ale dopiero po chwili zrozumiałam, ze Ona to na powaznie mówiła. Skoro Jej nic nie pasuje, to po co mam Go do domu rodzinnego zapraszać???Zebym pózniej przez telefon wysłuchiwała glupich docinek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×