hmmm.. co ja mam teraz zrobić ??

tak więc moi rodzice rozwiedli się jakieś 7 lat temu. Zostałam z mamą to jest raczej oczywiste. po rozwodzie jak i przed tata zabierał mnie i mojego brata na każdy weekend ale gdy poznał kobiete (teraz już jest jego żoną) wszystko się zmieniło ja rozumiem że chciał sobie ułożyć życie ale czy to jest powód żeby olewać swoje własne dzieci !? teraz jest tak że dzwoni do nas 3,4 razy max w roku i zabiera nas do siebie w ferie i w wakacje ale tylko dlatego że my do niego dzwonimy i go błagamy żeby nas zabrał. dzisiaj była taka sytuacja: napisałam do niego smsa żeby zadzwonił czekałam i czekałam ale się niestety nie doczekałam więc postanowiłam napisać sma do mojej przyjaciółki napisałam tak; 'wysłałam smsa do taty ale on ma wyje**** xP ' i przez przypadek zamiast do przyjaciółki wysłałam to do niego!! w sumie mój cel został osiągnięty bo od razu zadzwonił. odebrałam i powiedział że mam tak więcej nie robić bo to jest przykre a ja sobie wtedy pomyślałam tobie jest przykro!? a ja jak ja mam się czuć jak ty masz mnie w dupie do żałuję że mu tego nie powiedziałam. a właśnie jak zadzwonił to powiedziałam przepraszam tato to nie było do ciebie ale taka jest prawda że masz wyjebane bo pisaliśmy do ciebie z 5 razy żebyś nas zabrał haha tłumaczył się tym że do niego smsy nie przychodzą. a teraz jadę do niego niedługo i właśnie w tym jest problem no niby chcę do niego jechać ale boję się reakcji jego żony na to co napisałam ale chyba ona powinna mnie zrozumieć prawda ?? Nie wiem co mam teraz robić .. chciałabym mu to wszystko wygarnąć. chciałabym mu powiedzieć wszystko co o tym myślę .. napiszcie co o tym myślicie

jestem z facetem który ma dziecko z poprzedniego związku i powiem Ci tak: nic jej do tego, co jemu napisałaś. To sprawa między Tobą a ojcem, ona nie ma prawa się w to wtrącać moim zdaniem. Swoją drogą masz rację w tym, co piszesz, że to nie w porządku wobec Was, bo nie powinno tak być, że się o własnych dzieciach zapomina. Trzeba jakoś pogodzić te dwie sprawy.

dziękuję za to co napisałeś ;)

Ja nie widziałam swojego ojca od 6 lat, a nie gadałam od 3-4. Tak, moi rodzice też są po rozwodzie. I wiesz co? Doszłam do wniosku, że lepiej mi bez ojca :P

Mnie też olał i jakoś żyję. Sory, ale w tym akurat dość nieczuła jestem.

elli - napisałAś jak już ;) bo ja jestem kobietą.

moja mama ma teraz męża który zastępuje mi ojca bardzo go kocham bo mnie wychował. jeżdżę do taty ze względu na babcię która mieszka kilka domów dalej od domu mojego taty. tylko dla niej tam jeżdżę. moja babcia została sama jej mąż zmarł 5 lat temu a syn też ma w nią wyje****. tak wgl czy ja mam prawo go nienawidzić?? moja mama mówi że powinnam go kochać bo to mój ojciec. moim ojcem jest mąż mojej mamy i tak już będzie zawsze .

napisze moze ja----> wybacz mała pomyłka tak więc dziękuję za to co NAPISAŁAŚ

niech się ktoś jeszcze wypowie na ten temat będę wdzięczna

a dlaczego oczywisty jest fakt ze zostaje sie z mamą?

zazwyczaj tak jest że zostaje się z mamą