Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krem brule

mam dosyć odwiedzającej mnie rodziny

Polecane posty

Gość krem brule

jak sobie radzicie z rodziną która w wakacje chce do Was przyjeżdżać? bo mnie już szczerze mówiąc szlag trafia. mieszkam za granicą, pracuję, mam swoje sprawy i zajęcia i nagle bach! telefon że ciotka klotka z mężem i 2 dzieci przyjeżdżają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdljv
Ja tez mieszkam za granica i jak jade do PL spie w hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuuuu to masz nie fajnie... ja dziś cały dzień w kuchni stałam bo moja szanowna rodzinka przyjechała. Zrobiłam śniadanie, posprzątałam i musiałam za obiad się zabrać- każdy uprzedził mnie co lubi a czego nie więc w praktyce 3 obiady zrobiłam. Dobrze że teraz poszli gdzieś to kolacji nie muszę robić:O😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ,ze oni sie ciebie nie pytają czy mogą przyjechać tylko oznajamiaja ,że jadą do Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krem brule
gdyby nie to ze napożyczalam od nich piniędzy to bym ich wszystkich pogonila w cholere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr ekonomii od wczoraj
Miałam to samo. Studiowałam na UG wydział w Sopocie. Latem cała rodzina sobie o mnie przypominała. Zostawałam tam na wakacje pracować w restauracji. Praca najczęściej po 12-14h. Więc sobie wyobraźcie jak mnie te rodzinne wizyty ( czasami trwające 2 tygodnie) cieszyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze sobie tak ze
nie utrzymuje kontaktu z rodzina bo po co? draznia mnie denerwuja i nie potrzebuje ich do zycia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to musisz powiedziec, ze niestety wyjezdzasz na urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krem brule
no ja kategorycznie powiedziałam, ze nie zgadzam się na przyjazdy jakieś. wkurza mnie to, bo wszystkim się wydaje że tylko leżę i pachnę. mam pracę, mam obowiązki i przede wszystkim nie mam wielkiego mieszkania dla 6 osób :O nie jadam w domu i oczywiście obraza majestatu kiedyś była. raz ugościłam rodzinę i więcej powiedziałam że nie ma mowy. obgadali mnie, że: - nie wzięłam wolnego żeby pokazać im miasto - nie gotowałam obiadów i ogólnie mam mało jedzenia w lodówce - nie interesowałam się nimi podczas ich pobytu nooo kurde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie martw . TY jesteś gospodarzem a jak im sie nie podoba - niech nie przyjeżdżają. albo poczekaja na zaproszenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krem brule
w zeszłym roku przyjechała kuzynka, która jeszcze studiowała ale to normalna dziewczyna. i zajęła się sobą, i posprzątała, i miała swoje pieniądze (bo ta rodzina z dzieciorami co mi się zwaliła na głowę to praktycznie bez kasy przyjechali :O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no , ale skoro oni bez kasy przyjechali to TY ich żywiłaś ? toteż pewnie poczuli sie zachęceni i dl;atego jeszcze raz chcą przyjechać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krem brule
mieli kasę na paliwo w dwie strony i najtańsze jedzenie (plus wyżarli moje "zapasy")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ten bol,mam 3-pokojowe mieszkanie,i tez czesto ktos do mnie chce przyjezdzac,zostawac na dluzej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Rodzina traktuje Cię tak jak sobie na to pozwalasz.Granice trzeba stawiać nawet najbliższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×