Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość UNIA74

ZWIAZEK NA ODLEGLOSC

Polecane posty

Gość UNIA74

CZESC WSZYSTKIM. JEST TO MOJ PIERWSZY RAZ KIEDY PISZE O SWOIM PROBLEMIE NA FORUM, ALE MAM NADZIEJE, ZE JAKOS MI POMOZECIE, DORADZICIE. WIEC, BYLAM PRZEZ POL ROKU W ZWIAZKU NA ODLEGLOSC. ON Z WROCLAWIA , JA Z WARSZAWY. MIEDZY NAMI JEST ROZNICA 7 LAT. ZNALISMY SIE JUZ WCZESNIEJ, PONIEWAZ KIEDYS MIESZKALISMY W INNYM KRAJU. PRZYTRAFILO SIE TAK, ZE POJECHALISMY DO NASZYCH RODZIN ZA GRANICE NA SWIETA, PARE RAZY WYSZLISMY I RUSZYLO NAS DO SIEBIE PRZEZ CO NA SYLWESTRA POCALOWALISMY SIE PARE RAZY A POTEM JESZCZE PRZEZ NASTEPNE DNI POWYCHODZILISMY SOBIE JAKO JUZ PARA. POZNIEJ BYLO TAK, ZE JA PRZYLECUALAM WCZESNIEJ DO W-WY, A ON DO MNIE DOLECIAL I POBYL PRZEZ WEEKEND ( od pon. musial do pracy isc) . JUZ WTEDY ZACZELISMY ROZMAWIAC O TYM CO Z NAMI BEDZIE I JAK TAKI ZWIAZEK MA PRZETRWAC... JUZ WTEDY MOWILISMY, ZE TO BEDZIE TRUDNE( on sie bal, ze ja ze wzgledu na to, ze jestem duzo mlodsza od niego to kopne go w tylek ktoregos dnia, znajde sobie innego a on nawet nie skontroluje tego, bo jest za daleko). POMIMO WSZYSTKO JAKOS NAM SIE UKLADALO, ODWIEDZALISMY SIE, BYLO DOBRZE, AZ PEWNEGO DNIA JA NIE WIEM.. POD WPLYWEM NERWOW, JUZ SAMA NIE WIEM CZEGO ZAKONCZYLAM TO Z NIM, BO UZNALAM, ZE ON MNIE OLEWA I TAKIE ( a teraz po uplywie czasu dopiero widze, ze on wtedy mial przeprowadzke, problemy w pracy itp.itd. a w dodatku u mnie w domu byl kiedys taki przyjaciel i jak zadzwonil on, to ja bez zastanowienia odpalilam, ze leze sobie z nim i ogladam tv...!!!! nie mialam nic na sumieniu, bo wiedzialam, ze nic nie robilismy, no ale on mogl to odebrac w inny sposob! przeprosilam, ale i tak chyba to zawalilo wszystko). W KAZDYM RAZIE KONTAKT SIE URWAL... POTEM SIE ODNOWIL JAKOS, ALE TO JUZ PO KOLEZENSKU. DZIS MIJA 5 MIESIAC A JA LEDWO ZYJE. OSTATNIO ROZMAWIALISMY NA NASZ TEMAT, LECZ ON POWIEDZIAL, ZE BARDZO TESKNI, ZE CHCIALBY ZE MNA BYC ALE NIE NA ODLEGLOSC, BO DLA NIEGO TO NIE MA SENSU. ROZUMIEM GO. ALE JA LEDWO ZYJE. NIE POTRAFIE JUZ RACJONALNIE MYSLEC, TESKNIE ZA NIM I NIE WIEM CO ZROBIC, CO MU POWIEDZIEC ZEBY JEDNAK OLAL TA ODLEGLOSC I WSZELKIE PRZECIWNOSCI I BYL ZE MNA! SKORO TEGO CHCE PRZECIEZ, TYLKO BOI SIE , ZE OLJEJE GO DLA IN NEGO. NAJGORSZE JEST TO, ZE JA UBOLEWAM 5 MIESIAC, A ON MA TAKI CHARAKTER, ZE CHYBA SIE Z TYM POGODZIL. GDY POWIEDZIALAM MU, ZE W TAKIM RAZIE ZYCZE MU IDEALNEJ DZIEWCZYNY NA MIEJSCU, ODPOWIEDZIAL , ZE NIE SZUKA ZADNEJ... POMOZCIE!!! BLAGAM!!! CO JA MAM ZROBIC? walczyc? zostawic? isc do przodu? zapomniec? jak? jak ja go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
ZJEBAL MI SIE KLAWISZ... SORKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
OJJJ DOBRA DOBRA! POMOZ MI W TEJ SPRAWIE, A NIE O KLAWIATURE SIE TERAZ CZEPIASZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UNIA74 jak to co robić walczyć on Cię zapewne bardzo kocha, chce być blisko Ciebie nie odrzucaj go skoro też coś do niego czujesz. Co do odległości to naturalnie stanowi problem, ale w dzisiejszych czasach jest łatwiej. Sama nie uznaję związków na odległość ale spróbuj a może Wam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
DZIEKI. :) BEDE WALCZYC DO KONCA. I TAK NIE MAM NIC DO STRACENIA, MOGE TYLKO ZYSKAC. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaczek:):)))))
Ja Ci Kochana nic nie mogę doradzić, co masz robić. Sama byłam w związku na odległość, dzieliło nas 350 km, żyliśmy tak przez 1,5 roku widując się raz w miesiącu. Bardzo się Kochaliśmy i ani przez moment nie pomyśleliśmy aby to zakończyć, wiedzieliśmy, że chcemy być razem. Dziś jesteśmy razem ponad 3 lata i mieszkamy razem, mamy się dobrze, nawet bardzo, choć więcej sprzeczek i takich momentow "rozstańmy się" jest teraz, kiedy jesteśmy blisko ;) Ale prawda jest taka, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Spróbujcie, wiem, że jest ciężko, ale z doświadczenia wiem, że jest to możliwe, a taki związek jest naprawdę cudowny, kiedy jest się w końcu po tylu trudach razem :) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
MISIACZEK.. NIE WIESZ JAK MI DORADZIC, ALE SAM TWOJ ZWIAEK JEST DLA MNIE NADZIEJA NA TO, ZE MOZE MI TEZ SIE UDA. JEDYNY PROBLEM JAKI MAM TERAZ, TO TO ZE NIE WIEM CO WLASCIWIE ZROBIC? ZADZWONIC I POWIEDZIEC MU JAK BARDZO GO KOCHAM I ZE NIE DAJE RADY BEZ NIEGO? CZY MOZE POWINNAM POCZEKAC? JESTEM TAK SKOLOWANA, ZE NA SERIO NIE POTRAFIE JUZ NAWET RACJONALNIE MYSLEC. ALE BARDZO BARDZO BARDZO DZIEKUJE ZA WASZE WSPARCIE. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaczek:):)))))
jeżeli Go Kochasz, zadzwoń, powiedz prawdę, powiedz, a włąściwie poproś abyście spróbowali, budujcie ten związek razem, nie ma łatwo, ale ja właśnie tego się nauczyłam- w związku na odległość ZAWSZE trzeba mówić prawdę i to, co się czuje, bo Twój Ukochany nie widzi Twoich oczu, Twojej twarzy, nie wyczuje na odległość że coś jest nie tak. Wierzę, że Wam się uda, życzę Wam tego z całego serduszka :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
ZROBIE TAK JAK MOWISZ. :) DZIEKUJE! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
z tym zwiazkiem na odległość to bedzie cus tak jak w klasyce gatunku: on ją kochal , ona go kochała i po nocach za nim szlochała a wszyscy ją ruchali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
JA JESTEM KOBIETA , KTORA PRZEDE WSZYSTKIM SZANUJE SIEBIE... WIEC NIE WIEM JAK DO KONCA BYLOBY Z TYM RUCHANIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z dzieckiem
u mnie jest calkiem podobna sytuacja :O i tez nie wiem co zrobic :( Dzieli nas ok 300 km. Jakis czas temu on wprowadzl sie do mnie ale ze nie mogl tu pracy znalezc, to przeprowadzl sie spowrotem do siebie, gdzie mial swoja dzialalnosc otworzyc (moglby u mnie w miescie ale tam u siebie ma ku temu lepsze warunki). W miedzyczasie wyjechal na 4 m-ce a ja zaszlam w ciaze. Ja mam juz tego wszystkiego dosyc, od kilku dni codziennie placze, zal mi samej siebie i tego biednego dziecka, ktorego jeszcze nie ma na swiecie a gdy sie pojawi to bedzie prawdopodobnie wychowywac sie bez ojca :( Ja do niego nie chce jechac, bo tu ma mieszkanie, prace i jakakolwiek pomoc, chociazby od rodzicow. A tam nie bede mogla na nikogo liczyc i znajac zycie, to wciaz bede sama, bo on to typ pracoholika. Wiec wole byc sama u siebie, niz sama w obcym miescie. Dzis mu powiedzialam, ze to koniec, ze ja nie daje juz rady, ze jest mi strasznie ciezko, tym bardziej teraz w ciazy. Jest mi czasem tak zle, ze chcialabym zasnac i sie nie obudzic. Wiem, ze w duzej mierze to tez wina hormonow. Ale co ja za to moge, ze czuje sie slaba psychicznie i potrzebuje wsparcia, potrzebuje przytulenia i tego zeby ktos zaopiekowal sie mna...? :( Tak wiec autorko o ile masz sily, to walcz. Ja juz tych sil nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
STARA PANNA Z DZIECKIEM. MAM PARE PYTAN. PO PIERWSZE: CZY DO DZIECKO JEST JEGO? CZY KOGOS INNEGO? PO DRUGIE: ILE MASZ LAT I JAK DLUGO JESTESCIE JUZ RAZEM? BO JESLI JESTES JUZ W TAKIM WIEKU, ZE MOZESZ POZWOLIC SOBIE NA DZIECKO I JESTESCIE ZE SOBA JUZ DLUUGO TO MOZE WLASNIE TA CIAZA OK.. POZMIENIALABY WAM TROCHE WASZE PLANY ZYCIOWE, ALE CZESTO DZIEJE SIE TAK , ZE LACZY ZE SOBA LUDZI. NIESTETY CZASAMI TRZEBA Z CZEGOS ZREZYGNOWAC DLA DOBRA DZIECKA PRAWDA? JEZELI ON CIE KOCHA, TO TO DZIECKO TYM BARDZIEJ POWINIEN! PO TRZECIE: CZY ON WGL WIE ZE JESTES W CIAZY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z dzieckiem
boze, co to za pytania?! oczywiscie, ze to jego dziecko i on o tym wie! Nie jestesmy dlugo razem- niecaly rok. Ja jestem w takim wieku, ze spokojnie moge sobie pozwolic na dziecko- jestem jako tako ustawiona, wiec nie ma problemu. On twierdzi, ze mnie kocha ale nie przeprowadzi sie do mnie spowrotem, bo jak twierdzi "woli sobie w leb strzelic niz pracowac za 1100 zl bo on jest przyzwyczajony do innych standardow" :O No ludzie, ja go rozumiem ale jak tak teraz analizuje te wszystkie z nim rozmowy, to zaczynam sie zastanawiac czy jemu nie zalezy bardziej na pieniadzach, niz na mnie i na dziecku. :( a wiesz co jest najlepsze? ze na poczatku naszej znajomosci, ja mu powiedzialam, ze ja to jestem z tych, co wola miec faceta przy sobie, niz miec pieniadze ale byc oddzielnie,(w sensie on do pracy wyjezdza za granice) na co on mi po pewnym czasie powiedzal, ze madrze mysle i ze go to wlasnie we mnie urzeklo. A teraz mu sie odmienilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z dzieckiem
przepraszam, ze tak sie oburzylam ale to wszystko zaczyna mnie przerastac i gdyby nie to, ze mieszkam sama i musze jakies zakupy zrobic zeby z glodu nie pasc, to pewnie nie wstawlabym z lozka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
W PORZADKU. ROZUMIEM CIE. :) PRZEPRASZAM TEZ ZA TAKIE PYTANIA, ALE WIESZ.. ROZNE PRZYPADKI SA I DLATEGO JE ZADALAM. SLUCHAJ... A NIE MYSLALAS NAD TYM ZEBY SIE Z NIM SPOTKAC JAKOS, CHOCIAZ NA GLUPIA KAWE... I POWIEDZIEC MU WLASNIE WSZYSTKO TAK JAK TERAZ TUTAJ PISZESZ? DOKLADNIE WSZYSTKO, TO CO CIE BOLI, TO CO MYSLISZ TERAZ O NIM.. I WGL. JEZELI ON POMIMO WSZYSTKO WOLI PRACE NIZ CIEBIE I DZIECKO TO NIECH SIE WYPALUJE SKURWIEL! PRZEPRASZAM , MOZE NIE POWINNAM TAK MOWIC.. ALE MOJ OJCIEC BYL TAKI I OBUDZIL SIE JAK JUZ BYLO ZA POZNO... TERAZ ZGRYWA WIELKIEGO TATUSIA... :/ ALE MOGE CI POWIEDZIEC, ZE JAK MASZ PRZYJACIOL I RODZINE TO DASZ SOBIE Z ICH POMOCA RADE. BEDZIE CI CIEZKO, BEDZIESZ CZULA SIE SAMOTNA, ALE DASZ RADE. MOJA MATKA TEZ DALA, PO PEWNYM CZASIE ULOZYLA SOBIE ZYCIE Z INNYM FACETEM, WZIELA SLUB I SA SZCZESLIWI. PLANUJA KOLEJNE DZIECKO I JEST SUPER. A Z MOIM OJCEM MAJA KONTAKTY PRZYJACIELSKIE, POMIMO TEGO, ZE WOLAL KASE OD NIEJ... JAK COS.. TO ZAWSZE MOZESZ TEZ PISAC DO MNIE NA MAILA! MOZE I NIE JESTEM W TAKIEJ SYTUACJI, ALE MYSLE, ZE ZAWSZE BEDE MOGLA JAKOS WESPRZEC. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z dzieckiem
Dziekuje Ci UNIA, to mile z Twojej strony. :) My juz rozmawialismy nie raz o tym a dzis to juz mu dosadnie powiedzialam, ze ja tak nie chce zyc, ze nie jest mi potrzebny facet, ktorego przy mnie nie ma, bo rownie dobrze moge byc sama. Powiedzialam mu ze to koniec i zeby nie przyjezdzal bo wszystko co mialam mu do powiedzenia, to mu powiedzialam i ze wszystko powinno byc dla niego jasne.Powiedzial, ze i tak przyjedzie porozmawiac i ze tego tak nie zostawi. Powinnam sie cieszyc ze ma takie podejscie ale dla mnie to nie ma znaczenia juz :( I tak wiem, ze nie bedziemy razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z dzieckiem
uciekam juz, poloze sie chyba bo glowa mi peka od tego placzu :O dodam temat do ulubionych i bede tu zagladac. A ty napisz co u Ciebie, jak tam sie sprawy tocza ;) powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
A JA JESTEM DOBREJ MYSLI. :) POWAZNIE... :) MAM NADZIEJE, ZE DASZ JAKOS ZNAC JAK SIE WASZE LOSY POTOCZYLY. JESTEM CIEKAWA. :) I OCZYWISCIE ZYCZE WAM JAK NAJLEPIEJ!!!! EJ A TAK NA CHWILKE WRACAJAC DO MOJEGO PROBLEMU... TO POWIEDZMY, ZE NAWET JESLI ZADZWONIE I POWIEM MU, ZE GO KOCHAM I ZE POMIMO ODLEGLOSCI CHCIALABYM TO CIAGNAC, TYLKO MUSIALBY MI TROCHE ZAUFAC I NIE BAC SIE , ZE SIE SPARZY KOLEJNY RAZ NA JAKIEJS KOBIECIE... TO.. CZY TO MA SENS, SKORO ON MI JUZ RAZ POWIEDZIAL, ZE ZWIAZEK NA ODLEGLOSC NIE MA DLA NIEGO SENSU? ZE OWSZEM.. CHCIALBY BARDZO, ALE NIE NA ODGELOSC... I CO TERAZ? CZY MOJA ROZMOWA BEDZIE MIALA SENS? CZY ONA COS DA? CZY TYLKO SIE ZBALZNIE? BYLAS W ZWIAZKU NA ODLEGLOSC WIEC PRZYPUSZCZAM , ZE WIESZ CO MOZNA SIE SPODZIEWAC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym ze dzwoniac powiedzialas ze lezysz z kims na lozku na sto % go urazilas i dalas mu do zrozumienia ze jesst on ci obojetny i kilkoma pewnie sytuacjami dalas mu to do zrozumienia....wiec on tyez z lekka dal sb spokuj bo pewnie mysli ze po co ma sie angazowac skoro tb na nim nie zaslezy niektorych bardzo moizna urazic ale wydaje mi sie z tego co przeczytalam ze mu na tb zalezy nie wiem ile masz lat ani ile ma on ale jesli jestes pelnoletnia to czy nie mozecie jakos zamieszkac blizej sb????to by napewno wiele ulatwilo wam obojga odp na moje pytanie;p to jeszcze to obgadamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
JESTEM JESZCZE MLODA... ZA PARE MIESIECY SKONCZE 18 LAT. ON MA 24. TAK WIEM... ODRAZU WSZYSCY MOGA POMYSLEC, ZE DUZYM PROBLEMEM JEST ROZNICA WIEKU.. I NA TEN TEMAT TEZ Z NIM ROZMAWIALAM.. NO BO JAK BY NIE BYLO TO JEST 7 LAT! ALE ON MOWIL.. ZE JEMU TO NIE PRZESZKADZA WGL.. DO MOMENTU KIEDY NIE ZACZNE COS ODPIEPRZAC... TO SA JEGO SLOWA. WIEC.. CHYBA WLASNIE PO TYM JAK ZADZWONIL A JA ODPALILAM NIECHCACY , ZE LEZE SOBIE Z KOLEGA I OGLADAM TV... TO GO ZRAZILO. NO BO POMYSLAL SOBIE PEWNIE, ZE TAK JAK ZAKLADAL NA POCZATKU SIE SPRAWDZILO. JESTEM MLODA SIKSA , KOPNELAM GO W TYLEJ I JUZ. ALE TAK NIE JEST!!!! JA SIE W NIM ZAKOCHALAM PO USZY.. I ON TEZ DO MNIE CZUJE COS BARDZO SILNEGO.. BO GDYBY NIE CZUL TO NIE PRZYJEZDZALBY PRZEZ POL POLSKI PRAWDA? NIE CHCIALBY MNIE ZABIERAC DO SWOJEJ MAMY ZEBYM JA POZNALA.. POZA TYM NASI RODZICE ZE SOBA WSPOLPRACUJA I CZESTO ROZMAWIALI NA NASZ TEMAT.. PONOC CZESTO WLASNIE TEN CHLOPAK OPOWIADAL SWOJEMU OJCU O MNIE NO ALE ON TEZ ZDAZYL PRZEZYC O WIELE WIECEJ NIZ JA... I GLOW NIE PRZEZ INNE KOBIETY, Z KTORYMI JUZ ZDAZYL BYC.. ZRAZIL SIE I MA DYSTANS TERAZ DO KOBIET. BYLO MIEDZY NAMI NA SERIO DOBRZE... UKLADALO SIE .. MIELISMY PLANY NA WAKACJE I WGL.. JA TEZ POMIMO MLODEGO WIEKU, DUZO ZDAZYLAM PRZEJSC W ZYCIU I JESTEM TROCHE DOJRZALSZA NIZ INNE MOJE ROWIESNICZKI, WIEC DOGADYWALISMY SIE SWIETNIE. I TERAZ JESTEM W DUPIE! BO INACZEJ TEGO NAZWAC JUZ NIE MOGE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UNIA74
JAKA ODLEGLOSC? ON WROCLAW JA WARSZAWA. A NA CHWILE OBECNA , ON WROCLAW A JA INNY KRAJ, BO PRZYJECHALAM DO RODZICOW NA WAKACJE. W POLSCE MIESZKAM SAMA NIESTETY... POJECHALAM TAM ROK TEMU ZEBY ZAKONCZYC SZKOLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiem ci moja sytuacje na wiosne w tym roku napisala do mnie koles na pewnym portalu spolecznosciowym...i pisalismy ze sb od wiosny do lipca dogadywalismy sie rewelacyjnie wrecz no poprostu a wiesz jaka roznica wieku jest miedzy nami?...10lat!ja mam 16 a on 26 ale to nam nie przeszkadza bo ja zawsze bylam bardziej dojrzalsza od rowiesnikow i wszyscy mi daja ok19lat a on wyglada na max21 i jest swietnym chlopakiem dzieli nas 25km przyjezdza do mnie co 3 dzien bo sam chce bardzo mu zalezy i mi zreszta tez i poprostu za nic w swiecie bym sb nie odpuscila bo wiem ze juz drugiego takiego nie znajde dlatego jesli tez uwazasz ze onjest dla cb wszystkim i masz pewnosc ze on o tb mysli to samo to walczcie o wasz zwiazek:) trzymam kciuki;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×