Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jolkzz

nie dostałam umowy o pracę, podpowiedzcie

Polecane posty

Gość kasienkaabc...
ja wtedy odeszlam po 2tyg pracy, pieniadze wyplacili z opoznieniem, za badania nie zwrocili 100zl, bo okazalo sie, ze to bylo zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
a to, ze "ktos jest potrzebny do wykonania pracy" to jakies dziwne stwierdzenie w tej sytuacji. Tu chodzi o zaplacenie za prace, wiec jolk dobvrze mysli, tylko glupio zrobila, ze nie przerwala tej pracy wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
Widzicie, tu nawet nie tyle chodzi o te pieniądze, ktore mam dostać, ale o to, żeby oni dostali po dupie za procedury, które stosuja. Ja mieszkam w bardzo dużym miescie, więc myslę, że nie rozniesie się to za bardzo. Firma jest prowadzona przez ludzi, którzy dorobili się na handlowaniu warzywami, a teraz otworzyli sobie transport miedzynarodowy i są wielcy państwo, a słoma z butów wystaje. Ja w transporcie siedzę dłużej niż moja szefowa, mam wększe pojęcie na temat przepisów, a ona za wszelką cenę próbuje mi udowodnic, że się nie znam. Wydaje mi się, ze ten jej stosunek do mnie wziął się z tego, ze już na początku zwróciłam jej uwagę na to, że przyjęła mnie, ale nie pozwala przejąć częsci pracy do drugiego spedytora, po co więc mnie zatrudniała, skoro tak to ma wyglądac, a poza tym myslala, że ja za podstawową pensję będę siedzieć w firmie do 20:00- jak to ujęła- żebym się uczyła zasad panujących w ich firmie. stanowczo odmówiłam, doszło do małego spięcia i od tamtej pory ma do mnie stosunek negatywny. Odnosi się do mnie jak do debila, jakbym przyszla po jalmuznę, mimo iż kilka razy zwracałam jej uwagę na tę organizację pracy. słuchajcie, ja w ogóle myslę, ze ona jako wiesniara straszna...i w ogóle baba ze wsi ciemna, zgodzi mi się wypłacic cała umówioną pensję jak jej powiem co zamierzam zrobic. w firmie często naginane sa przepisy, np o czasie pracy kierowców, więc ona może się bac takich kontroli i raczej nie będzie chciala do nich dopuscić. Za dużo ma do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
ze strony pip: "Nie ma natomiast konsekwencji karnych dla osoby zatrudnionej za wykonywanie pracy pomimo nieposiadania umowy o pracę zawartej w formie pisemnej lub bez zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego. Stosowne obowiązki zawarcia umowy o pracę na piśmie, dokonania zgłoszenia do ZUS spoczywają bowiem wyłącznie na pracodawcy (płatniku składek)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akuratt
jolkkzz a ty dalej swoje. Weź przepracuj, czy też przesiedź do końca miesiąca i nie kombinuj na siłę jak im dokopać gdyby ci nie zapłacili. No fakt, umowę powinni ci wręczyć od razu ale dlaczego posądzasz ich że ci nie zapłacą i obrzucasz inwektywami...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylin jeansowe
jei tak kombinuja to nie zaplaca.. sprawdzaj dokladnie co tam podpisujesz, bo na moje oko to oni szukaja kozla ofiarnego na cos... innego powodu twojego zatrudnienia nie widze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
ano dlatego bo dziewczyna z kadr mi powiedziała, ze rok temu mieli taki przypadek. Dziewczyna pracowała 2 tygodnie, nie dostała umowy, odeszla i pieniędzy też nie zobaczyła. Więc mam podstawy, żeby tak myslec. Zresztą podobno to są działania u nich nagminne. Jakis czas temu wypłacili komus połowę uzgodnionego wynagrodzenia, bo podobno za mało intensywnie pracował jak na ich standardy. Dlatego chcę się ubezpieczyć z kazdej strony na wypadek takiej sytuacji z moim udziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież wiem że nie ma kary dla nielegalnego pracownika :) ale powinna być i to dotkliwa bo innego sposobu nie ma :) Pracodawca jest zazwyczaj kasiasty i ma daleko w tyle to czy dostanie jakąś tam karę czy nie a pracownik bałby sie pracować na czarno bo skąd miałby potem wziąć kasę na tą karę :) i takie powinno być prawo bo inaczej sie tego nie zwalczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
Ja w ogóle nic nie podpisuje, nie dotykam się do żadnych nieciekawych dokumentów. Podpisuję tylko zlecenia, które otrzymuje od moich klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akuratt
No to czeka cie baaardzo nerwowy tydzień złotko... ;) Koniecznie napisz jak sie sprawa skończyła - ciekawa jestem , OK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
Zajefajna, to nie do końca tak...jak na pewno sama doskonale wiesz, ciężko jest o pracę dobrą. Ludzie, którzy są przyparci do muru wolą pracowac na czarno niż głodować. Trzeba patrzec z dwóch perspektyw. Państwo powinno kłasć nacisk na eliminację nieuczciwych przedsiębiorców. To byłaby wystarczająca nauczka dla kolejnych i takich sytuacji by nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie rozumiesz :o właśnie o to chodzi żeby nie pracowali na czarno, żeby nie było chętnych do nielegalnej pracy. Tylko wtedy nie będzie takich propozycji od pracodawców. Inaczej zawsze znajdzie sie ktoś w biedzie. A pracodawcy z tego korzystają i wcale nie dlatego że ich na pracownika nie stać tylko dlatego że jest możliwość dodatkowego zarobku :o Spokojnie tyle samo ludzi miałoby wtedy pracę tylko legalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
akuartt- ja od paru dni to w ogóle jesć nie moge, cały czas siedzę jak na szpilkach, bo się boję wielkiego finału tej sprawy. Zobaczymy jutro co powie mi księgowa, ostatnio była u szefowej spytac co robimy z Jola, bo już koniec miesiąca, trzeba jakies tam dokumenty i deklaracje składac, czy cos tam innego. To było przed biurem, ale niestety pech chciał, że wychodzilam wówczas z piwnicy- (w ktorej notabene jest biuro- też nielegalnie, bo kazano im to zlikwidowac, to tylko na czas kontroli przeniesli je na powierzchnię-) - i częsc rozmowy uslyszałam, jak szefowa mówiła, że ja mało co robię, zaladowałam tylk kilka aut i nie ma sensu chyba moja praca, wiec umowe sobie darują. No to jak to usłyszałam to wleciałam z powrotem do biura, wydrukowałam całą korespondencję moją firmową, od pierwszego dnia pracy, wszystkie zlecenia z moim nazwiskiem i wpakowałam do torby. Nie zostawię tego na pewno. Jutro będzie księgowa z która mam dobre stosunki, to zapytam co szefowa gadała. A w biurze na razie nie puszczam pary z gęby na temat tego co chcę zrobić. O umowie też siedzę cicho już i czekam na rozwój sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
Zajefajna- nie ma co gdybac. Zawsze będą się zdarzały takie przypadki. Ja na swój sposób spróbuję z tym walczyc ile wywalcze- zobaczymy. Wina leży w każdym razie po obu stronach i tyle. Problem jest głęboko zakorzeniony i cięzko będzie go wyelimminować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem :) Teraz ewentualna kara czeka tylko pracodawcę, który Ciebie pewnie wykiwa, nie zapłaci nic a nawet jeśli to niewiele jak na niego i dalej będzie robił jak robi bo sama mówisz że jesteś kolejna...:) A powiedzmy że wiedziałabyś że jeśli złapią Cię tam na pracy bez umowy to dostajesz do zapłaty 50 000 bez żadnych wyjątków :) Założę sie że wtedy nie siedziałabyś tam miesiąca ani nawet jednego dnia bez umowy i pracodawca nie miałby szansy skorzystać z Twojej naiwności. Właśnie dla dobra pracowników powinna być ta kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
no gdyby było tak jak mówisz, pewnie bym nie siedziała u nich, albo...sama nie wiem co by bylo..gdybym Gdybym wiedziala, że się przewrócę, to bym się położyła. Zrobiłam błąd na samym początku, ale teraz chcę z tego wybrnąć. Tak czy inaczej nerwy mam w strzępach. Ale jeszcze tylko kilka dni, moze wytrzymam. W każdym razie na bieżąco będę informować o sytuacji. A może odpukać, ktos się kiedy znajdzie w takiej sytuacji i moja głupota mu się przyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupie porównanie :) To nie jest żaden przypadek losowy co Ciebie spotkało :) Po prostu na własne życzenie masz problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
wynoszenie dokumentow z firmy to tez moze zostac podciagniecie pod jakies wykroczenie-uwazaj.Lepiej zapisz sobie co jak (tzn.inaczej udowadniaj;)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
poza tym to, ze czas pracy keirowcow jest zle rozliczany to standard w takich firmach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasfA3WR
Składając skargę na modkę, piszcie na te 3 adresy na raz: abuse@firma.o2.pl; info@kafeteria.pl;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co sie skarżyć na modkę??????? Jestem tu kilka lat i jeszcze nigdy nie widziałam żeby niesłusznie kogoś zablokowali albo coś :) Poza tym są tolerancyjne skoro ja nadal mogę tu pisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
Wynoszenie dokumentów tak, ale jest to moja korespondencja i moje zlecenia, wystawiane na moje nazwisko. Służą jako dowody. Zresztą najlepiej jutro zadzwonie na infolinie PIP i dowiem się co w tej sytuacji zrobić. Zajefajna, znam już twoje stanowisko w tej sprawie, co post powtarzasz mi, ze sama jestem sobie winna. Poruszam wiele wątków tej sprawy, ale ty nie odnosisz sie do nich, lecz w kółko to samo powtarzasz. Osmielam się zauważyć, ze to nie wnosi do dyskusji nic wartosciowego. Mleko się wylało, i trzeba teraz mysleć co dalej, zamiast cały czas gadać o tym, że winny jest ten, ktory upuscił szklankę- jesli rozumiesz co mam na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
btw. nigdzie nie napisalam, że to przypadek losowy. nie wkładaj mi w usta słow których nie powiedziałam tylko po to, zeby mieć pretekst do dalszego wypowiadania się nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz "gdybym wiedziała że sie przewrócę to bym sie położyła" no więc porównujesz to do pecha :) a to w tej sytuacji nie pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
joal wez ja olej. Zajefajna ma radoche, ze komu sie noga powinela i bedzie przygadywac bo jej to przyjemnosc sprawia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do innych aspektów to na Twoim miejscu : 1. Zaczekałabym co będzie bo może jeszcze wszystko ułoży sie jak najlepiej tzn dostaniesz umowę i wypłatę. 2. Próbowałabym załatwić wszystko z pracodawcą, ewentualnie postraszyłabym go sądem 3. jeśli by to nic nie dało dałabym sobie spokój z donosami bo tylko czas stracisz i będziesz miała chwilową satysfakcję ale w efekcie tylko narazisz sie na koszty tzn paliwo, znaczki... I to już koniec mojego udzielania sie w tym temacie :) Pracuj sobie dalej na czarno a pracodawcy niech sie bogacą na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
probuj zalatwic polubownie-zaje...ma racje. Nie nastawiaj sie na mszczenie, bo urzednicy czesto siedza w kieszeni u takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
Zajefajna, gdybys przeczytała uwaznie to co pisałam, to nie traciłabys energii na napisanie tego ostatniego posta, gdyż racz zwrocić uwage, że rozwiązania, które przytoczyłas, proponowałam ja sama już wczesniej. Wszystko o czym jest tu mowa mozna ująć naprawde jednym zdaniem. Ubezpieczam się na wypadek, gdy pracodawca okaże się osobą nieuczciwą- a istnieją przesłanki, ktore pozwalają przypuszczać, ze tak się rzeczywiscie okaże. Natomiast twoje ostatnie jadowite zdanie, żebysmy sobie pracowali wszyscy na czarno jest już całkowicie nie na miejscu, zwazywszy na fakt, iż temat, który załozyłam ma na celu odzyskanie pieniędzy oraz danie nauczki nieuczciwemu pracodawcy. obawiam się, że nie do końca wlasciwie zrozumialas o co w tym wszystkim chodzi. Kasienka, mnie nie boli w żaden sposób to, co zajefajna pisze. Jest ona dla mnie osobą zbyt mało istotną by moglo mi sprawić przykrosc to co napisała. Nie ma sensu prowadzić dalej dyskusji, która ma opierac się na skakaniu sobie do gardeł. Jesli kto będzie zainteresowany, ja na bieząco, aż do piątku będę składać relacje z postępów mojej sprawy. Udanego niedzielnego popołudnia wszystkim życzę :) i dziękuję za konstruktywne uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkzz
Kasienka, ja mscić się nie zamierzam. Po prostu sprawdzam na ile może mi pomóc prawo w przypadku, gdy pracodawca będzie chciał mnie oszukac. Dlatego nie robię awantur, nie straszę sądami a czekam na ich kolejne kroki. Sądy i inspekcje to ostatecznosć. A znam przypadek- zresztą bardzo podobny, gdzie dziewczyna udowodnila swoje racje i zaklad pracy w konsekwencji wyroku sądowego zaplacil jej 60 tys. zl odszkodowania- to pozwala mi wierzyć, ze jednak jakas sprawiedliwosc istnieje :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
no pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×