szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko?

Ja się chyba nie nadaję do roli matki :O Mam pracę którą kocham ale jest dosyć stresująca, dlatego w ramach "ładowania akumulatorów" robię sobie w ciągu miesiąca wypady do SPA najczęściej albo jakiś krótki wyjazd 1-2dniowy. Te ucieczki moje od wszystkiego w ciągu miesiąca to jakieś 6-8 dni. Wracam jednak pełna energii i szczęśliwa. Z córką czas spędzam może krótko ale intensywnie - bawimy się, uczymy i mam wyrzuty sumienia bo mi wystarczy świadomość, że moje dziecko jest bezpieczne :( Wpadliśmy z narzeczonym, nie chciałam dziecka przed 30 r.ż Kocham córkę ale nie mam potrzeby ciągłego z nią przebywania :( Czy to normalne? Czy jestem złą matką? :O