Po co ludzie idą na wesela? Głównie dla tańców?

Ja wogóle nie tańcze na weselach, zajmuje się tylko jedzeniem i piciem napojów. Ja np. jem ciągle ciasta, pije napoje gazowane, zamawiam herbatkę i czekam co chwilę na nowsze potrawy. Wiem prostak ze mnie

:)

Będę miała na obiad zupę pomidorową. Super, nie?

I np. jestem już na weselu od godziny 12:00 do następnego dnia 03:00-4:00 rano i cały czas siedze przy stole i zajmuję się głównie żarciem.

Ale mamy dzisiaj ładną pogodę...

Ja już jadłem obiad kefir, frytki i jajko sadzone! Zupa pomidorowa, najlepsza :)

Wyjątkowo wyszukany mix ;)

nie wiem po co oni tam chodzą. ja nie chodzę.

Niektórzy po prostu idą z grzeczności. Skoro otrzymali zaproszenie. Nie wypada odmówić. A potem większość męczy się na takiej imprezie i aby jakoś ją przetrwać wypija się więcej niż zwykle % :D

ja też zajmuje się tylko żarciem, bo i tak mnie nikt nie poprosi do tańca, chyba ze mocno wstawiony, a ja takiego nie chcę.

Ja tam lubię wesela. Współcelebruję pełną parą - piję, jem, tańczę, żartuję, rozmawiam. I zawsze jest pretekst, żeby kupić sobie kolejną nową kieckę ;)

Mnie tam tylko żarełko interesuje a jak wychodzę z takiej imprezy nad ranem to jestem cały napchany.

To następnym razem musisz się poruszać na parkiecie. Zawsze troszkę się spali ;)

no wlaśnie ale tańce mnie nie interesują!

Nie interesują, bo może nie masz odpowiedniej partnerki. Przesiedzenie całej imprezy brzmi troszkę smutno.

Oj, nie dla mnie. Ja tylko siedzę, jem, jem i jem.

co za nudziarz bez polotu :O :D

Omm nom nom nom... Przypomniał mi się ciasteczkowy :P

jak byłam młodsza to mnie rodzice zmuszali i musiałam też iść :o zajmowałam się siedzeniem i czekaniem na koniec, bo nawet jeść nie miałam ochoty, źle się czułam, musiałam się ubrać w jakąś kieckę, a ja sukienek nie cierpię. dla mnie to jest dziwne, żeby się tak przebierać, co to daje, że kobiety w wydziwionych kieckach, a faceci w garniturach? teraz nie muszę na szczęście tego przeżywać.

w koperte pare groszy a lecimy całą naszą 5 os rodziną aby sie za darmoche nawpier dalać i ochlać ...wódy też .:) a co !

ja raz poszlam i efekt byl taki ze uwiodl mnie pan mlody :O od tego czasu nie chadzam :D

bo można bez lipy pobawić się przy disco polo:PPa

dla mnie wesela to smutny obowiazek...chodze tylko na te, na które skrajnie nie wypada nie iść...to tylko pare godzin, zawsze mozna ponapierdzielac sie z innych ;)

by sie najebac za free :D no moze nie za free ale za maly naklad finansowy :D

Taniej by wyszło w domu. Na wesele musisz się jakoś ubrać, kupić kwiaty dla młodej, jakąś kopertę dać. Nawet jak w kopertę ktoś da marną stówkę, to i tak ... taniej by wyszło w domu, wiec nie piszcie głupot ze idziecie na wesele żeby się najebać za darmo. A wesela są ok, można potańczyć i spotkać się z ludźmi.

A odpowiedź na twoje pytanie - jeśli to ślub kogoś bliskiego, top jasne, że chcesz z nim/nią w ten dzień być a tej osobie też zależy żebyś tam była/był. Do tego - sama atmosfera dobrego wesela jest fajna, jeśli ktoś to lubi. A jeśli jeszcze gra fajny zespół i ludzie chcą się bawić - to masz odpowiedź po co ludzie chodzą na wesela.

potańczyć i zjeść? Byłam na kilku weselach i z powodzeniem mogę stwierdzić, że ludzie niezależnie od wieku idą tam głównie żeby ostro pochlać :/

no chodze sie najebac i poznac nowych ludzi a przy okazji napic sie z nimi