rozpadam się na cząsteczki na atomy nie zostanie po mnie NIC zupełnie

nic pustka. jakby mnie nigdy nie było. jestem zerem otrzymałam od Boga najwiekszy dar cudowną miłosc. i wszystko spieprzyłam!!!! Maciuś :(

To ten, który odszedł już do innej?:)

Skontaktuj się z nim kobieto! Na pewno ma nk albo facebooka. Nie możesz się tak katować... Jak się odezwiesz i się spotkacie to na pewno coś z Was będzie! Działaj kobieto!

to juz twoj problem

swoja dorga to mam cie juz serdecznie dosc ,tych twoich gierek podchodow wymyslow itd

1. - nie odszedł do innej, ja go rzuciłam z zazdrości, bylam idiotką :/ 2. ma FB , mam jego numer komorek, gg, znam adres... ale to na nic...chciałam do niego wrócić 3 miesiace po rozstaniu ale był oschły nie przyjał mnie z otwartymi ramionami to teraz tymbardziej jest za późno. on chciał zerwać kontakt. 3. jakie podchody? o czym mówisz?

Napisz do niego, nie naciskaj na niego przy tym:) Na pewno będzie chciał się spotkać. I delikatnie mów, że żałujesz tego co było itp, ale nie tak od razu. Wiem, że to ciężkie takie coś, ale dasz radę...

boje sie że mnie znów zwyzywa...a może on już nic nie czuje? może zapomniał...chociaż wiem że nadal nikogo nie ma...ustawia na gg w opisie tytuły piosenek - czytam teksty i wiekszosoc mowi o nieszczesliwym uczuciu...ale to on mnie odrzucił...powiedziałam mu że może do mnie zawsze napisać itp. to on chciał zerwać kontakt... wie że jestem na niego otwarta, że chciałam wrócić...znał mnie bardzo dobrze

Tak się nie da, uwierz mi. Musisz działać... Minęło sporo czasu po tym co piszesz... Na pewno dacie sobie szansę:) Wierzę w to:)

tak to juz jest ze za bledy sie placi

pfff

dzięki za wiarę:) mineło 9 miesiecy od rozstania, 9 ipół ..razem bylismy 1,5 roku...piekne uczucie było..nagle zgasło coś , ale po rozstaniu wiele zrozumiałam...oddałabym mu tak wiele...wtedy myslalam że zdrowie, rozrywka i kasa..że to sie liczy ale teraz widzę że bez Niego nic nie jest takie samo i ne ma juz sensu zdobywanie czegokolwiek... wszystko bym dal niego zrobiła ale to już nic nie zmieni jak ktoś pisze..za błedy sie płaci..pewnie on mysli tak samo

jakas ty madra po fakcie

Nie poddawaj się:) za błędy płaci się jeżeli się kogoś zabije

zastanawiam sie czy ten Mój Maciuś mysli tak jak ten kto tutaj pisze te przykre rzeczy..jesli tak to faktycznie nie ma sensu do tego wracać. mam nowego chlopaka, powinnam sie na nim skupic ;) może milosc kiedys przyjdzie skoro Ex nie dał mi szansy ;) cóż...

mysle ze twoj powyzszy post jest wystaczajacym dowodem na to ze jestes nie zruwnowazona i na nia nie zaslugujesz

moj Macius nie napisałby nigdy tak jak ty poza tym był inteligentny i nie robił błedów ortograficznych :) mądrzejsi ludzie są lepsi dla innych

no i nie chce cie wiec nie wroci, zostajemy ci tylko my:P

no więc będę Was zadręczać moją obsesją aż a) umrę b) odetną mi internet c) ukardna mi kompa d) zbanują mnie po I P :P

kiedys jak bylismy razem jeszcze to Macius zalozył tu temat ;) pytał o cos tam...o n też był bardzoo zazdrosny..może jeszcze czasem zagląda na kafeterię :) i zobaczy mój topik i wróci :) Kochanie wroc ;)

minelo tak duzo czasu... moze czas juz na nowe zycie z kims innym ?? wiem, ze to trudne - sam jestem w podobnej sytuacji... Wiem - nie to chcesz uslyszec - ale to moze lepsze niz utwierdzenie cie w przekonaniu ze wroci.. Ale ze mnie hipokryta - ale skonczony bo sie do tego przyznaje

I przestancie smecic