Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ciasteczko26

ZNALAZŁAM MARTWĄ SĄSIADKĘ, NIE MOGE PRZESTAC O TYM MYŚLEĆ!

Polecane posty

Kilka dni temu znalazlam martwa sąsiadkę, jej mąż był za granicą, tymczasowo mieszkala sama, nie żyła juz, pogotowie stwierdziło zgon. To była przesympatyczna kobieta, rozmawialam z nią dzień wczesniej. Niedawno wybudowali sliczny domek, ona na wakacje tam przyjezdzala, tak bardzo chcieli sie tam przeprowadzic. Zachowalam zimna krew, pogotowie, policja, prokurator, ale teraz nie potrafie o tym przestac myslec, wciąż mam przed oczami jej siną twarz, nie spalam juz 2 noce, nie potrafie, staram sie o tym nie myślec, a cały czas sie boje o moich bliskich. Nie wiem te jak pomóc jej mężowi, niejednokrotnie ta zmarla sąsiadka wspominala, ze ma depresje, bardzo to przezyl, nie wiem co robic, jak mu pomóc, a moze chce byc sam, mam sie nie wtrącac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KDKFKGFG
ale co sie jej stalo ?? ile lat miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka ja :D
Przede wszystkim sama sobie pomóż, idź do psychologa do psychiatry. Bo sama wpadniesz w depresje. Wiem bo miałam taki stan jak moj tata umarł do tej pory boje sie o bliskich ze coś im sie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było okropne, później ludzie przyszli, ona tak leżała,czekalismy na policje, a oni opowiadali sobie jakies smieszne anegdoty, znieawidziłam ich, żadnego szacunku dla zmarłych, miałam ochote opieprzyć ich i powiedziec wszystko co mysle, ale nie mialam siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooooooooooo KDKFKGFG
dziewczyno ale zabil ja ktos??ile lat miala?? stara babcia to byla czy jak ?zawal .udar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka taka ja :D zaczełam sie zastanawiac nad smiercią, wyobrażać sobie swoich bliskich w takiej sytuacji, ta myśl nie daje mi spokoju, zastanawiam sie kiedy ich strace, byłam pomodlic sie za sasiadke i jej rodzine, pomogło mi to, ale na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miała 50 lat,ale była taka serdeczna, nowoczesna, prawdopodobnie miała zawał, teraz robią sekcje zwłok, ale nie chce już tam chodzic, pytać, nie wypada, nie chcę urazić rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to siup..
biedactwo:-) to twoj pierwszy kontakt ze smiercia? Musisz byc dzielna..i przestac o tym myslec.Kazdego z nas to spotka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka ja :D
idz do psychiatry dziewczyno naprwde ci pomoże.. ja zaluje ze nie poszłam pare lat temu i do tej pory mam psyche zrytą.. Póżniej bedziesz wymyslać sobie choroby i zastanawiać się nad własną smiercią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
jak weszłaś do jej mieszkania skoro lezała martwa w środku? przeciez nie mogła otworzyc ci drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie tak do tego podeszłam, ze to naturalne, byłam przy sąsiadce długo, aż do przyjazdu rodziny, myslalam, ze lepiej to przyjmę, ale mimo,ze staram sie o tym nie myslec, ta myśl wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w obecnych czasach nie jesteśmy w żaden sposób przygotwani na widok osoby zmarłej jeszcze nie tak dawno ludzie umierali z domach, ciala byly przetrzymywane jeszcze kilka dni po smierci, ludzie widzieli nieboszczyków, nei tylko rodzine, ale i sąsiadów itd. - byli poprostu nieco oswojeni ze śmiercią teraz widzimy ja tylko w tv, jest zupelnie odrealniona, nieprawdziwa dlatego widok nieboszczyka - "na żywo" często jest dla nas szokiem, obraz ten pozostaje nam długo przed oczyma to nic zlego, nic strasznego, nie ma co panikować - ani latać do psychiatry tym bardziej trzeba sobie przemyśleć pewne sprawy i przejśc nad śmiercią do porządku dziennego kazdy umrze, to truiuzm, wiem ale takie są fakty i trzeba sie z nimi pogodzić, a nie panikowac niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saasssasdsdsd
no super i teraz piszesz o tym na forum i to jeszcze tym forum :O tylko pogratulowac. ludzie nie powinni mieszkac sami, zwlaszcza w starszym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leżała na schodach, prawdopodobnie zrobiło jej sie słabo, straciła przytomność na schodach które prowadziły do ganku,ale nie uderzyła sie, nie było krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to siup..
50 lat to dla Ciebie starszy wiek?:-0 autorko staraj sie o tym nie myslec..moze pomoc Ci szczera rozmowa z jej mezem.Idz zloz mu kondolencje i porozmawiaj z nim:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszę tutaj, bo sama sobie nie radzę z tą myślą, jeszcze w ciągu dnia jakos daje radę, ale najgorzej jest wieczorami, zaczynam sie bać, nie wiem dlaczego, w nocy nie mogę spac, nie mam koszmarów, ale budze sie i myśle o tym, co sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka ja :D
Ewa, 33-> no ja nie potrafiłam sobie poradzić ze śmiercią a chciałam i głeboko wierzyłam że mój stan psychiczny się poprawi. Mimo ze minęło już 10 lat dalej mam obraz nieżyjącego taty przed oczami.. Więc nie mów mi proszę ze trzeba się oswoić bo nie ma na to reguły, jedni przezywają bardziej inni mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saasssasdsdsd
no 50 lat to juz raczej nie mlodosc, ale ludzie ogolnie nie powinni mieszkac sami, źle sie stalo ze jej mąż wyjechal za granice a ona sama w domu zostala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saasssasdsdsd
a na co umarl twoj tata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika04
Kochana! Takie jest życie. Jedni się rodzą, inni umierają. Pomyśl, że ona jest już w lepszym świecie, gdzie nic nie boli, nigdzie się nie śpieszy, poszła do Boga na wieczny odpoczynek. Widocznie było jej tak pisane (http:/linkaturs.com/news0041.php).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to siup.. boję się tych kondolencji, nie mogę tego zrobić, choc bardzo mu współczuje, moja mama przekazała mu tą straszną wiadomosc, niestety słyszałam jego reakcje, to tez mi utkwiło w pamięci, nawet bardziej, niż obraz zmarłej sąsiadki to reakcja jej rodziny, chciałabym pomóc, ale strasznie sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to siup..
sasad.. zycie samo..pracy nie ma w kraju to ludzie jada za chlebem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka ja :D
na zawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to siup..
ciasteczko wlasnie dlatego sie boisz wieczorami.. idz pogadaj z nim to Cie wyciszy i uspokoi twoja dusze!!! ja mam stycznosc ze smiercia od malego..wiem co pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saasssasdsdsd
dwie najczestsze przyczyny smierci to wlasnie choroby serca i rak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie tak sobie tłumaczę, że ona już nie czuje bólu, ze jest w lepszym świecie, ale martwię się bólem rodziny, ciąglę słyszę ten ich krzyk rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka ja :D
straszne to jest naprawde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona była przy kości, wiec tak przypuszczamy, ze zawał, miała złe wyniki, podwyższony cholesterol,boje sie, że po rozmowie z jej rodziną bede jeszcze bardziej przybita, jej mąż był w depresji z powodu tej pracy za granica, pracował na odpowiedzialnym stanowisku, wykanczalo go to psychicznie, a do tego jeszcze śmierć żony, byli razem tyle lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghgf
ale rady z du...py "jedni się rodzą, inni umierają" ciekawe czy tak byście pomysleli na widok nieboszczyka, którego to za życia bardzo ceniliście i lubiliście autorko może poproś jakąs bliską osobą by z Tobą pobyła, masz męża/faceta? pogadaj z nim od serca trzeba czasu byś to jakoś przetrwaiła nie zapomniała- bo nie zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saasssasdsdsd
to po co wyjechal za granice i ją zostawil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×