Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syl.ka.

Bardzo trudna sytuacja rodzinna. Nie wiem co mam robic.

Polecane posty

Gość syl.ka.

Od 6 lat nie utrzymuję kontaktów z rodziną. Jeszcze w trakcie liceum zmuszona byłam wyprowadzić się z domu i zacząć żyć na własną rękę. Kontakt telefoniczny miałam z bratem, ale żadna więź nas nie łączyła raz na ruski rok zadzwoniłam zapytać jak sobie radzi, jak matka, czy się zmieniła itd. Natomiast z matką od 6 lat nie kontaktowałam się. Nie jesteśmy już rodziną. Z bratem też nie widziałam się od lat. Pierwszy rok mieszkałam u chłopaka, a potem razem wyjechaliśmy do Niemiec i tutaj żyjemy i założyliśmy rodzinę. Matka nigdy nie próbowała się do mnie odezwać. Nawet gdy wiedziała, że umieram w szpitalu po ciężkim wypadku samochodowym nie odwiedziła mnie, nie zadzwoniła do mojego męża jak się czuję mimo iż wiem, że brat przekazał jej tę wiadomość. Mąż postanowił powiadomić rodzinę, bo lekarze nie dawali mi dużych szans więc uznał, że może powinnam przed najgorszym pojednać się z rodziną. I może oni by tego chcieli. Jak widac nie chcieli. Brat ze względu na wiek nie przyjechał, ale dzownił do męża codziennie. Kiedy wyszłam z tego nawet płakał mi do słuchawki, że się martwił itd mimo, że nie mamy bliskich relacji z racji odległości i tego konfliktu rodzinnego. Teraz dowiaduję się od brata, że matka tak się zadłużyła, że straciła dom, pracy nie ma od 2 lat, wszystkie dobra materialne. Nie ma nic. Brat mieszka w mieszkaniu stedenckim wynajmuje tylko pokoj, pracuje dorywczo, ale nie zarabia duzo i nie jest w stanie utrzymac matki. Matka stacza sie na dno. Pije. Brat blaga mnie o pomoc. A ja nie wiem co robic. Po tylu latach nie wiem czy potrafie. Chociaz czuje, ze powinnam. Tylko jak? nie wyobram sobie sprowadzic tutaj matki po tylu latach, po tym co mi zrobila i jak bardzo miala mnie gdzies w najgorszych chwilach. Nie chce tez by na bracie ciazyl obowiazek utrzymwania jej. Nie chce by rzucil studia i takledwo je ciagnal przez ostatni rok, bo bardzo duzo pracowal. Ja mam tu swoja rodzine, dzieci, ktore nie znaja babci, meza. I nie wroce do Polski, a nie wyobrazam sobie tez wziac do siebie jej. Nie wiem co robic. Tydzien milcze juz po tej wiadomosci, ale w koncu musze zajac jakies stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymonekbaobab
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednamalpa26
ogólnie to sama musisz podjąć decyzję, ja mam podobnie też nie utrzymuję z matką kontaktów od 8 lat i wiem na pewno że nie wiadomo co by się stało nie pomogłabym jej za wiele wycierpiałam przez nią ale ty możesz postapić inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
Bardzo zabawne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
ale jak mam postapic, bo nie wiem jak w ogole ruszyc te sprawe? czy pojechac na miejsce, czy poratowac tylko kasa, ale tez przeciez nie na dluzsza meta, bo nie mam az tyle by utrzymywac matke stale w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maridlen74
Kochana, jak tez tak mam, idelanie tak jak Ty. Wiem co czujesz. Mysle ze nie powinnas opuszczac swjej matki w takij chwili, mimo ze ona tak z Toba zrobila. Wiesz co ja robie? Wysylam jej pieniadze co miesiac na jej konto, ale do niej nie dzwonie, bo nie daje rady. Jesli chodzi o kase, to nie bedze sie honorzyc, wezmie jak na prawde potrzebuje. Pozdrawiam goraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maridlen74
A kiedy bedzie niesamowystarczalna, zatrudnie jej opiekunkezeby jej pomagala. Troche to kosztowne, ale jesli dam rade finansowo, to tak wlasnie zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 lat czekania
weź matke do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie prawdełłe
weźmie kasę i przepije. alkoholizm to poważna choroba :o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maridlen74
Nie wiem jak stoisz z kasa, ale nawet 200 euro na miesiac to duzo dla potrzebujacego, a generalnie nie czuje sie tego tak mocno po kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
Skoro już teraz uciekla w alkohol boję się, że całą kasę przepije. Mogłabym bratu wysłać coś, ale jednorazowa pomoc finansowa nie pomoże matce wyjść na prostą. A ja utrzymywać jej nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie prawdełłe
200 == 800 zł Taka kase wystarczy na miesięcznie chlanie dla matki i jej żulowatych kolegów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na twoim miejscu pojechałabym porozmawiać i spotkac sie z brateem:) Może jesli chcesz pomóc to zdecyduj się jemu przesyłac pieniądze bo on jest na miejscu i widzi co się z matką dzieje. A jej nie ma sensu sponsorowac bo i tak wszystko straci. Widać ze twój brat jest rozsadny skoro studiuje i dodatkowo pracuje. Taka mama to okropny ciężar dla ciebie tym bardziej że w trudnych momentach życia zostawiła cię samą sobie . Pomóż bratu to przy okazji poomozesz mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
Nie wezmę jej do siebie. Może mogłabym wybaczyć, ale gdyby ona wyciągnęła rękę. Ja nie potrafię. Liczyłam, że po tym wypadku coś ją ruszy, ale ona miała mnie gdzieś. Nawet jednego telefonu nie wykonała. A to co nas poróżniło to nie była wielka sprawa, ale po latach urosło to tak mocno, że nie da się ruszyć. Przynjamniej nie wiem jak zburzyc ten mur. Kasy nie moge wysylac na dluzsza mete, bo nie zarabiamy wcale jakby sie moglo wydawac wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie wysyłaj jej żadnej kasy. Bo i tak wszystko przepije. Jedz do niej zaproś Ją do siebie, znajdz prace dla niej. I wynajmij jej pokój u kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się na jaką
pomoc finasową cię stac , jeśli byłoby to nawet sto euro miesięcznie to tyle wysyłaj i już , pamiętaj o tym że twoja matka to dorosła osoba i sama odpowiada za swoje życie , ty masz swoje życie i swoją rodzinę do troszczenia się , twoja matka jest nią z tego co piszesz tylko z nazwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia ale chromolisz
i co jeszcze ma autorka zrobic ? Pewnie niech ją ściągnie do siebie i się użera z alkoholiczką , świetny pomysł doprawdy :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
becia o wiele latwiej w tej sutuacji byloby mi jaj dawac te pieniadze anizeli zabrac ja do siebie. Moje dzieci nie znaja babci bylby to dla nich szok gdyby pojawila sie nagle w ich zyciu. Moje zycie gdyby byla tu z nami wywrociloby sie do gory nogami. Nie chce jej tutaj. Chyba pojade i zobacze co na miejscu da sie zrobic. Moze jakas pomoc z jakiejs instytucji, moze zamknac ja na odwyku. Chociaz nie wiem w jaki mstadium choroby jest i czy w ogole jest alkoholiczka czy pije sporadycznie. Wiem, ze mieszka u siostr zakonnych wiec na pewno nie trzymaliby jej tam gdyby wiecznie byla pijana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
mnie duzym szokiem, bo o matce nie rozmawialismy praktycznie nigdy. Mnie tez przestalo w koncu interesowac co z nia. Brat poprosil zebym przyjechla i jej pomogla. Ale nie wiem jak taka pomoc mialaby wygladac. Nie ywobrazam sobie w ogole spotkania z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y8y8y
gdybyś zabrała ją do siebie zaufaj ze zniszczy cały twój swiat który sobie zbudowałaś, ale wnioskuje ze to brat potrzebuje pomocy, matke zas w takies sytuacj zasadnym było by umiescic w jakimś osrodku dla alkoholików, to daje jej mała szanse choc napewno nie przyczyni sie to do pojednania, nie przeczytałem nic co by swiadczyło ze matka prosi cie o pomoc, wiec nie widze sprawy, mozesz pomóc bratu bo on powinien skonczyc studia i zacząc nowe lepsze zycie, dlatego tez z jego powodu matka powinna byc izolowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
wiesz nie mam nawet takich znajomosci by jej zalatwic jakakolwiek robote. I chyba nie o to w tym chodzi. Ona jakby chciala to by pewnie pracowala w Polsce tez moglaby co kolwiek zaczac. Mysle, ze po prostu ma depresje po tym wszystkm. I nie potrafi ruszyc do przodu. Moze moja pomoc wcale tu nei jest potrzebna? i tylko kiedy sie pojawie jeszcze bardziej wszystko sie zniszczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl.ka.
brat sobie radzi tylko przez matke mu ciezko, bo sie o nia martwi, pomaga jej finansowo. Mysli nad jakims mieszkaniem dla niej, glowi sie i troi. Wiec pomoc jemu i tak = by sie pomocy matce. Bo gdyby nie matka to on by sobie radzil spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkaaaaa
Cięzka sprawa . Musisz coś zrobic, bo sumienie Cie zagryzie. Tylko dlaczego Cię to sumienie gryzie? Bo to Twoja matka? I dlatego masz jej pomagać? Z jakichś powodów nie zabiegałyscie o wzajemny kontakt. W tej chwili to myslę, ze nic jej sie od Ciebie nie należy. Ale pozostaje jeszcze Twoje sumienie... Dawanie pieniędzy sprawy nie załatwi, bo ona będzie miała więcej kasy na picie i szybciej sie stoczy. Na Twoim miejscu pojechałabym do brata. I po rozmowie z nim ewentualnie pomyslałabym o ewentualnych odwiedzinach u matki. Na miejscu - jak zobaczysz co się dzieje - zdecydujesz czy i jak pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y8y8y
matka potrzebuje terapii wstrzasowej i zmany srodowiska najpierw zakład, pózniej AA sa tez rózne programy aktywujace zaodowo ale najpierw trzeba zaczac ja leczyć, pomoc finansowa tylko skomplikuje sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y8y8y
albo wyślij do niej Swiadków Jehowy:) to często pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345u473490
no dobrze mowisz, jedz wybadaj sytuacje. jak rok nie pracuje to przeciez dostaje sie zasiłek wiec cos jej dolozysz nawet 100 euro i powinna wyzyc ale jak pije no to sory, przymusowe leczenie albo jej nie pomozecie i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×