Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwionaCORKA28

Może ktoś był w podonej sytuacji...temat odlegly od forum,wejdzcie!

Polecane posty

Gość zmartwionaCORKA28

To nie jest temat o ciązy czy wychowywaniu dzieci,ale że zaglądam tu i wypowiadam sie juz od 5 lat,postanowilam opisać problem i moze ktoś pomoze? W skrócie-bez zbędnych szczegółów.Moja mama (choć tyle ma lat nadal uważam ją za łatwowierną) pożyczyła sąsiadce z tej samej ulicy 5tys zł.Wmawiałą jej ze ma problemy,ze odda za pare dni,bo ma pieniadze na lokacie i czeka az bedzie mogla wypłacić żeby na tym nie stracić.Moja "głupiutka" mamuska pożyczyła jej pieniadze jakie miała zaoszczedzone a zcesc ktore dostala po śmierci rodziców.Taka naiwna!Mowilam jej,że jej nie zna,ledwo co ja poznała i jeszcze taka sume pożycza.Ale mama powiedziala mi MOJ PROBLEM ,JA JEJ POZYCZE. I jak to sie skonczyło...za pare dni oddala jej tylko 2 tys i do dzis nic wiecej.Nie odbiera tel. drzwi nie otwiera,nie widac jej na ogródku...ktoś ja widział jak wychodzila,wiec napewno jest ale sie ukrywa.I teraz co zrobic?mama nie śpi po nocach,ma wysokie cisnienie ,nic ja nie cieszy,nooo tyle pieniedzy stracic w jeden dzien... moze ktos wie co w takiej sytuacji mozna zrobic?Dodam ze mama nie daje za wygrana i ciagle tam zdwoni,chodzi kilkanascie razy nadziem,bo ma pare krokow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dowody trzeba mieć
bo tak nic nie udowodnisz. Macie jakikolwiek dowód na to że sąsiadka dostała od was pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie dowody ma? Świadków, potwierdzenie przelewu? Sama pożyczam znajomym czasami dość duże kwoty, ale tylko przelewem. Jeśli coś by nie grało, bez problemu idzie się na policje i ma się dowody. Może próbować zgłosić wyłudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albatroska1235
kurcze blade! Nie spisała zadnej umowy pewnie Twoja Mama ,co? Bo wiesz,jak by nawet poszła na polcje to nie ma zadnego dowodu.Moze ktoś był świadkiem pozyczenia tych pieniedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze ze nie spisala z nia jakiejkolwiek umowy w najgorszym wypadku bym poszla na policje ze swiadkiem albo napisala pismo do prokuratury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sie udac na policje i sie dowiedziec przeciez ty jestes swiadkiem nie?widzialas jak mama jej zycza? ale naprawde 5tys to duzo dziwne ze nie zrobila przelweu tak jak pisza dziewczyny ani tez nie spisala umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaCORKA28
pieniadze dała jej do ręki :( wiecie ona ma 63 lata wiec przelewy to dla niej szkoła,tak jak tel komorkowy. Jedynie co to ma świadków, opiekunka takiej kobiety ,wlasnie ona tez opiekowala sie tą babcią,ale jak tylko pożyczyla pieniadze to tez ta babcie zostawila bez opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaCORKA28
mama sama teraz sobie pluje w twarz ze nie spisala z nia umowy... po prostu naiwana jest. A mowilam jej tyle razy NIE POZYCZAJ BO JEJ NIE ZNASZ!!!! Jestem wsciekla na mame,ale żal mi jej,bo teraz sie sama martwie ,dzis miala cisnienie 200na 100 !!! ona ogolnie ma wysokie cisnienie,ale dzis to porazka,martwie sie o jej zdrowie. Mam ochote isc do tej zlodziejki i zdemolowac jej ogród!!!!jak mozna byc tak podłym czlowiekiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takiej sytuacji
jedyne wyjście to świadek. Bez tego ani rusz. Cytuję: "Pożyczyłam koleżance pieniądze, teraz nie mogę ich odzyskać. Co robić? Pytanie: Mam problem, pożyczyłam koleżance pieniądze, dla mnie znaczną kwotę, termin na kiedy się umówiłyśmy co do zwrotu już dawno minął. Zwracałam się do niej z prośbą o zwrot długu, w odpowiedzi słyszałam, iż nie ma i odda mi później. Minęły dwa tygodnie i teraz nie chce mi oddać pomimo moich próśb, co mam robić? Nic mi nie podpisała że pożycza ode mnie pieniądze. Proszę o poradę. Odpowiedź Eksperta: Pierwszym krokiem, który musi Pani podjąć jest wysłanie pisemnego wezwania do zapłaty. Wezwanie takie powinno wskazywać do czego Pani koleżanka jest zobowiązana, na jakiej podstawie, do kiedy powinna spełnić świadczenie i co się stanie, jeśli tego świadczenia nie spełni. Być może koleżanka skontaktuje się z Panią i dojdziecie do porozumienia. Jeśli monitowanie koleżanki nie doprowadzi do zwrotu pieniędzy, powinna Pani wnieść powództwo do sądu. Ze względu na fakt, iż nie zawarły Panie umowy w formie pisemnej, udowodnienie, że pożyczyła Pani określoną kwotę nie będzie należało do najłatwiejszych zadań. Ale być może przy zawieraniu umowy obecne były jakieś inne osoby, które są gotowe złożyć zeznania w sądzie? Należy podkreślić, iż to na Pani spoczywa ciężar udowodnienia, że pożyczka miała miejsce. Sąd wyda orzeczenie, w którym może zasądzić na Pani korzyść kwotę pożyczki powiększoną o odsetki i koszty postępowania. Koleżanka będzie zobowiązana do jej uiszczenia na Pani rzecz. Jeśli nie spełni tego obowiązku dobrowolnie, może Pani wnieść do komornika wniosek o wszczęcie postępowania egzekucyjnego. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaCORKA28
dzieki,powiem mamie zeby porozmawiala z ta opiekunka-świadkem.Ona byla przy tym jak jej dawla pieniadze do reki.Moze jeszcze wrzucic jej list do skrzynki z grozba ze oddamy sprawe do sadu i jest świadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_bella
umowa, umowa i jeszcze raz umowa ! Nawet wyciag z konta poswiadczajacy ze byl zrobiony przelew nie jest wystarczajacy, bo dluznik moze przeciez powiedziec, ze owszem pozyczyl ale oddal w terminie i do rak. I co zrobisz? Slowo przeciwko slowu to w sadzie zaden dowod. Autorko, Twoja mama jest w bardzo niekorzystnej sytuacji. To, co opisal ten ekspert to jedynie tryb prcedury cywilnej, opisany z reszta poprawnie, ale nic nie wnosi w tym temacie. Niestety duzo zalezy od tego, na ile swiadoma swojej sytuacji jest ta sasiadka ( byc moze to nie byla jej pierwsza tego typu pozyczka?). Postarajcie sie dogadac, np zaproponujcie ze pozstale 3 tysiace rozlozycie jej na raty, ale pod warunkiem spisania umowy. Jesli sie na to zgodzi, to na kase poczekasz dluzej ale jestes w duzo korzystniejszej sytuacji. Zycze powodzenia i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kallwass
Nie wiem, co poradzic. Mozna sie poradzic prawnika. Moj komentarz to musztarda po obiedzie, ale tak na przyszlosc - pozyczyc mozna, ale sie spisuje 'umowe'. Ja stacha kowalska pozyczam od kolezanki marii nowak 5 tysiecy i oddam do dnia x.x.20xx. Nikt normalny nie bedzie sie od tego wykrecal. A jak sie bedzie burzyl, ze co, ze nie ufa - to niech szuka pozyczkodawcy gdzie indziej. Zawsze mozna isc do banku. Jak by sie sprawa nie skonczyla - powtarzaj mamie, ze to tylko pieniadze, a najwazniejsze jest zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaCORKA28
oczywiscie ze mama nie jest jedyna,szkoda ze dowiedzielismy sie po sprawie jakie ta kobietra ma długi.Podobno jakcys ludzie chodza do niej i tez pukają i wydzwaniają.Sasiedzi ktorzy mieszkaja na tej ulicy od dziecka powiedzieli ze to pijaczka i ma nawyk pozyczania pieniedzy i nie oddawania. Mama raz ja zlapala co jest nieuniknione mieszkajac na tej samej ulicy.Powiedziala jej ze skrecila noge,ale odda ,no i tak sie to przedluzalao o dzien,nastepny nastepny i znowu stop -znowu znikla.Mama postraszyla ja ze tata sie do niej przejdzie i nie reczy za niego jak ja potrzesie,powiedziala jej tez zeby wlasnie oddawal jej w czesci,ale ona na to ze bedzie miala calosc i jej odda.Mama zaproponowala jej tez zeby poszla do pracy-np w lumpeksach potrzebuja takich kobiet w tym wieku...ale tak na nia spojrzala wzrokiem ze ehhh ona ma emeryture ale moglaby spokojnie gdzies dorobic,niewiem co teraz bedzie-macie racje nie ma umowy-pieniadze przepadly. Tata zna jakis gosci co wchodza i np ręke przekreca,wiecie o co chodzi,strasza po prostu,ale mama mowi NIE bo ona nie uwaza jak to nazwala terroryzmu,ale chyba bez jej zgody tak tez zrobimy,postraszyc ja moga ,nic nie zaszkodzi.ale czy to cos da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kallwass
Dowiedzcie sie, co to za ludzie, co tez jej pozyczyli pieniadze, zbierzcie sie do kupy i niech kazdy zglosi sprawe, w kupie sila jak to sie mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufla
taaa ojciec ją postraszy a ona go pozwie o naruszenie nietykalności cielesnej i wyjdzie że to ona jest ofiarą a nie twoja mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze są jajka
żadnego straszenia bo wówczas ona zrobi z siebie ofiarę. Skontaktujcie się z innymi poszkodowanymi i zgłoście razem na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszenie nie ma sensu. Zgłoście się do kancelarii specjalizującej się w ściąganiu wierzytelności... hmm znajomej w odzyskaniu pieniędzy pomogła kancelaria Volenti, wiem, że się sprawdzili....Walczcie o swoje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×