Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobro

JAK Wam się żyje z jedynakami ?

Polecane posty

Chodzi mi o facetów. Bo jedynactwo mojego, to mi już powoli bokiem wychodzi. -Jest pierwszy, żeby go chwalić i to trzeba 100 razy za to samo - Jest ostatni, żeby coś zrobić, czego nie lubi. Nikt tego nie lubi, ale ktoś to musi zrobić, to tak się zawsze wymówi, żeby tylko nie on. - Jest pierwszy w domu do wydawania poleceń, instrukcji, przydzielania pracy i kontrolowania jej wykonania. - Jest ostatni do przyznania się do błędu, winy, pomyłki. Uwielbiam jego pewność siebie, dominację i bycie głową rodziny- ale ten kij ma dwa końce i ostatnio ciągle tym drugim końcem obrywam. Jak sobie radzić, jakie sposoby na Pana Jedynaka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z jedynakiem - jest super facetem, wspaniałym mężem. Jesteśmy ze soba sporo czasu i układa się bardzo dobrze. Ma oczywiście swoje wady, ale każdy je przeziez ma - nie sa na tyle istotne, żeby nie dało się z nim wytrzymac ;) Mysle, że to o czym piszesz to nie kwestia jedynactwa, ale charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe, ze to charakter. wydaje i sie po prostu, że majac rodzeństwo byłby nauczony dzielić sie obowiązkami, takze tymi niemiłymi czy nudnymi. to że sie rządzi, lubi pochwały, czy zawsze szuka winy w innych, to pewnie jst więcej czynników niż jedynactwo, ale jedynactwo to był dobry grunt na taki charakterek. ostatnio ciągle walczę o swój kawałek podłogi i o to, aby nie dać sie wbić w pozycję usługiwaczki w dodatku zawsze winnej w kazdej sprawie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin84ww
klaudka27 a ty stara ruro niemasz 27 lat tylko duzo wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jedynak to jakoś specjalnie się nie wyróżnia na tle niejedynaków. Sprzątać nie lubi ale nie mam do niego o to pretensji bo ja też tego nie cierpię a hipokrytką nie jestem żeby mu to wyrzucać. Bardzo lubi zostawiać zużytą bieliznę na środku pokoju zamiast w koszu na brudy (ale chyba każdy facet tak ma). Wkurza mnie czasem jego egoizm. Często jak idzie do jakiejś cukierni prosto z pracy to kupi sobie dwa pączki a mi nic i jak się pytam czemu mi nic nie kupił to odpowiada, że jakbym chciała to bym zadzwoniła (a niby skąd miałam wiedzieć, że idzie ale to szczegół). Powoli już go z tego leczę więc nie mam tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin84ww
Spadaj stara ruro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy stole często zdarzało sie (teraz już rzadziej), ze bierze coś co jest ostatnie bez żadnego oglądania sie na innych. Ale za to nakłada sobie taką furę, jakby był z domu dziecka i nie miał szans na dokładkę ;-) Naprawde trudno namówić go ,żeby zrobił cos na co nie ma ochoty- cała para idzie wtedy na znalezienie dobrej wymówki- a mi łapy opadają. Przykre jet czuć sie jak usługiwacz w niewdzięcznych pracach domowych, w których nigdy nikt mnie nie zastapi. Oczywiscie zalet ma więcej, ale wiadomo: diabeł leży w szczegółach. Nie chciałabym, aby syn wyrósł na takiego wygodnickiego typa ;-) ale jak bedzie patrzył na tatę to marne szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LKKL
a może po prostu jest zodiakalną panną hmmm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie tak myślałam idelany obraz panny :/ Ja zanm wielu jedynaków i to naprawde fajni faceci ale znam kilku takich którzy mili wiele rodzenstwa i są skur****nami i dziwnie się składa że są pannami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To charakter a nie jedynactwo
mój nie jest jedynakiem a i tak w domu nic nie robi :o Jest strasznie leniwy ma rodzeństwo (siostry) tak więc siostry i mama całe życie za niego wszystko robiły. Porażka :( Zarabia całkiem nieźle i myśli,że ten wkład wystarczy. A mi brakuje mężczyzny w domu po to żeby np. naprawił uszkodzone sprzęty, skosił trawę,pomógł zadbać o ogród (mamy domek i działkę 20 arów,trawnik,krzewy,kwiaty-dla mnie samej to dużo pracy wszystko wymaga pielęgnacji ;( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panny to ch*je
byłam z jednym to wiem, despota, rozkazuje, nim mu nie pasuje, a na koniec i tak cie zdradzi z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panny to ch*je
ach no i nigdy przenigdy nie przyzna sie do błędu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój na pograniczu Wagi jest wiec baaaardzo stały w uczuciach, jeżeli już mamy tak pod kątem znaków patrzyć. poza tym ma za duzo problemów a za dobry seks ze mną, żeby romansować ;-) ale jak ostatnio zostawił coś w domu, co miał zabrać i zwalił to na mnie, ze ja go zagadałam to nawet nie wiedziałam jak skomentować. muszę wdrożyć jakiś system niewkurzania sie tym, bo szkoda mi moich nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhujjjj
Tu same pojebanae szmaty, ja jesytem jedynak i mowie ci wypieprazj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym chciała spotkac
Kobro to nie problem w jedynactwie Twojego meża, tylko w nim samym :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, powiedz jedynakowi -pannie, że ma jakieś wady ;-) zresztą nie chcę go dołowac- jego pewność siebie, przydaje sie na polowaniach kiedy wychodzi z naszej jaskini . :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobro ty masz ile rodzenstwa
??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czwórkę - siostrę i 3 braci, no i jestem najstarsza z nich- do dzielenia sie i ustępowania jestem przyzwyczajona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynak jeden
Kobro czwórkę - siostrę i 3 braci, To nigdy nie zrozumiesz JEDYNAKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kobro Napisałaś "Uwielbiam jego pewność siebie, dominację i bycie głową rodziny" Rozumiem, że w pełni godzisz się na bycie podrzędna, usłużną i niewolniczą żoną ? Tak rozumiem Twoją rolę jeśli on wszedł w rolę "głowy rodziny". Możesz wyjaśnić ten układ ? Pytasz "Jak sobie radzić". Chcesz usłyszeć jak go zmienić, czy jak zignorować te jego zachowania które Cię irytują, czy być z nim dalej czy nie ? W jakim kierunku mamy Ci radzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jedynaczka
"To nigdy nie zrozumiesz JEDYNAKA." Racja. Poza tym - Jedynacy lubią rządzić w związku, są rozpieszczeni i wolą jak inni robią to co oni chcą. Mają większe wymagania niż inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynacy to nieroby
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To symptomatyczne, kiedy jedynak mówi: nigdy nie zrozumiesz jedynaka. a czy ja chcę w ogóle go zrozumieć? jeny, ile wy macie megalomani w sobie ;-) Chce nauczyć sie w miarę bezkonfliktowo mieszkać z jedynakiem. Na poziomie uczuć i poglądów dogadujemy sie świetnie, brak jedynie płynnego funkcjonowania w gospodarstwie domowym. nie może być tak, że on rozkazuje i sie leni, a ja zasuwam i robie wszystko za niego- to nie przejdzie. Całkiem dużo pracy nad sobą już zrobiliśmy by sie dotrzeć, dogadać, ale szlag mnie trafia, kiedy dzieje sie tak, że ilekroć troche odpuszczę, przestanę pilnować ustalonych granic, po prostu uśpię czujność, to on myk! i wrzuca mi znowu robotę, eh . Czy ktos kto dorastał jako pepek świata może w końcu dostrzec, że druga osoba też ma taką samą odrazę do mycia brudnego klopa i zaproponować czasem zamianę ? czy to naprawe go przerasta ? bo albo ma takie kalectwo w zdolności do empatii, albo jest po prostu wygodny i manipuluje. Różne metody próbowałam ale powoli mam dośc tych kombinacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem z jedynakiem :) ale nie jako żona ale dziewczyna. I mój wcale sie nie czuje jak pępek świata, zawsze wszystkim pomaga, fakt dużo też rozkazuje, nie bardzo sprzata ale jak mu sie powie to sie ruszy a i bielizny nie rozrzuca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×