Jak myslicie, powoli wariuje?

Od kilku miesiecy dzieje sie ze mna cos dziwnego. - Ciagle mam koszmary, a nawet jesli nie, to i tak budze sie z uczuciem przerazenia, nie wiem zupelnie dlaczego, po prostu czuje strach i mam niesamowicie przyspieszony puls. Dopiero po paru minutach sie jakos uspokajam. - W ogole trudno mi zasnac, a nawet jesli, to budze sie znacznie za wczesnie - Mam przeczucie, ze niedlugo ktos mnie zamorduje i przeraza mnie to - wystarczy byle szmer, a ja juz strasznie sie denerwuje. Spie z nozem przy lozku. - Wiekszosc czasu kompletnie brak mi checi zycia, a od czasu do czasu mam jej az za duzo, wrecz nie moge usiedziec na miejscu - Panicznie boje sie demonow. Wiem, ze to brzmi smiesznie, ale mowie powaznie. Nie moge spac bez wlaczonych swiatel. Kilka razy widzialem 'cos' czolgajacego sie przy moim lozku, nie wiem jak to do konca nazwac... ale bylo przerazajace. Najgorsze jest to, ze nikt mi nie wierzy. Czasem mysle, ze jestem opetany, bo nie moge nawet sie modlic, probowalem. - Mam dziwne wspomnienia, ktore nie moga byc prawdziwe - pamietam, ze kiedys bylem w lesie ze starszym kuzynem.. i co sie tam stalo... Ale rodzina twierdzi, ze to niemozliwe, bym kiedykolwiek sie tam znalazl. - Czasem nie potrafie rozrocnic snu od rzeczywistosci. Tzn. pamietam cos, ale nie wiem czy to wydarzylo sie napraawde czy tylko mi sie snilo. - 2 razy czulem, ze ktos mnie dusi w polsnie i nie wiem czy to sobie wyobrazilem.. - Czasem moje rzeczy sa rano porozrzucane bo calym mieszkaniu. - Np. lancuszek ktorego nigdy nie zdejmuje - jednego dnia znalazlem go na podlodze na parterze, a moja sypialnia jest na 1 pietrze. Kolejna rzecz - -moje ubrania. - na 100% lezaly na krzesle zanim kladlem sie spac, a rano znalazlem je w lazience. Pytalem rodziny - nikt niczego nie ruszyl., - Slysze szmery, stukania, czasem jakby jakies niezrozumiale rozmowy.. a inni nie. Ja juz nie wiem co sie ze mna dzieje, ale strasznie mnie to meczy. Myslicie, ze moge wariowac?

mysle ze albo lunatykujesz albo ktos ci lazi po mieszkaniu jak spisz

albo masz pocztki jakiejs choroby psychicznej

Tak, powioli warjujesz. Tnij sie wietrakiem, to moze Ci pomuc. Jesli jednak ten plan sie nie uda to pojdz do lekarza. lajf is brutal bejbe

a po co do rodzinnego?

i zrezygnuj z jedzenia cukru. to szkodzi na mózg.

pewnie tak

i ja sie wypowiem, tez myslalem o tym lunatykowaniu, ale nie wiem jak to sprawdzic. na pewno nikt nie chodzil.. pytalem rodziny czy ktos z nich cos ruszal, powiedzieli, ze nie. otulona_snem , co do tych zwidow - to nie jestem pewien czy to zwidy. no niektorym naprawde zdarzylo sie widziec cos paranormalnego... a co do tych 'urojen', to nie do konca jest tak, ze to sobie wymyslilem. Kiedy bylem maly, mieszkalem kolo kobiety z choroba psychiczna.. oskalpowala wlasne dziecko. i prawie doprowadzila do smierci calej mojej rodziny. A jakis rok temu, sasiad z domu niedaleko od nas, biegal pod naszym domem z nozem gdy akurat bylem tam sam. Nie wiem, moze to mnie ztraumatyzowalo.. Mam jakiegos pecha do sasiadow..