Zmiana systemu edukacji? Co myslicie?

Zmienilabym system edukacji. Nie byloby czegos takiego jak zawodowka, technikum czy szkola policealna. Po prostu bylyby takie szkoly jak 7 letnia szkola podstawowa i 4 letnie liceum. Wtedy taki uczen po prostu albo poszedlby na studia albo zdal egzamin eksternistyczny dajmy na to z hotelarstwa, pedagogiki(z kazdego zawodu humanistycznego/z wyjatkiem psychologii,administracji i prawa/, artystycznego lub tytulu technika) bylyby egzaminy eksternistyczne. A jakby ktos chcial isc na studia to tylko na studia medyczne lub inzynierskie.

Niestety nie my o tym decydujemy

w szkole podstawowej powinny być już wyłowione talenty ucznia oraz predyspozycje i jego zainteresowania - zgodnie z tym powinien być już pokierowany zgodnie z jego wolą. na odpowiedni kierunek w szkole średniej , które powinny być do tego przystosowane i uczyły by go tego , co zechce....

Moze rzeczywiscie troche idiotyczne. Lepiej byloby zrobic 8letnia szkole podstawowa jak bylo kiedys a pozniej 5letnie liceum. Wtedy czlowiek sam wybralby czy robi egzamin eksternistyczny czy studia. I po prostu jeśli ktoś by chciał zostac nauczycielem to od poniedziałku do środy miałby wykładane lekcje a w czwartek i piątek chodził by na takie kursy uczące zawodu. A po tych 5 latach zdałby egzamin eksternistyczne(którego warunkiem byłaby zdana matura).

jasne a osoba mająca 13-14 lat napewno już wie kim chce być w życiu tak? ja mając 14 lat chciałam być nauczycielką, po dwóch latach chciałam być filologiem polskim, a wylądowałam jako tłumacz języka obcego a najbardziej to bym chciała być kucharzem profesjonalnym jakby ktoś mi narzucił zawód gdy miałam 14 lat, nawet zgodnie z moją wolą to była by wtopa na całego

jasne a osoba mająca 13-14 lat napewno już wie kim chce być w życiu tak? ja mając 14 lat chciałam być nauczycielką, po dwóch latach chciałam być filologiem polskim, a wylądowałam jako tłumacz języka obcego a najbardziej to bym chciała być kucharzem profesjonalnym jakby ktoś mi narzucił zawód gdy miałam 14 lat, nawet zgodnie z moją wolą to była by wtopa na całego wiesz , dużo młodych osób nie wie co robić gdy ma ponad 20 lat , i się marnują , więc lepiej im pomóc wcześniej...każdy ma talent do jakiś rzeczy i jest on uwidoczniony w wieku nastoletnim , a że psychologia i edukacja w krajach jest na poziomie równi pochyłej , to już inny problem...:P

Filozof czy historyk mialby zdawac jakies eksternistyczne egzaminy?hahahaha Tyle podsumowania twojego pomysłu:)