Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madeline_Oh

dziewczyny po niedawnym rozstaniu- laczmy sie!

Polecane posty

j.w. jak sobie radzicie? czegos sie obawiacie? czy macie nadzieje...? niech to bedzie kacik, gdzie bedziemy mogly sie wspierac, opowiadac o naszych drobnych sukcesach w wychodzeniu z "tego" stanu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od jak dawna jestes sama? ja wlasciwie lekko ponad tydzien... staram sie o tym nie myslec, ale sa momenty, ktore mnie rozwalaja na lopatki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka- tez w to wierze... najgorsze sa jednak wspomnienia :( ja ze swoim bylam 2 lata ponad. zdradzil mnie. dalam mu druga szanse, a on po tygodniu stwierdzil, ze jednak nie chce ze mna byc... bolalo jak cholera. i nadal boli. planujesz zycie z czlowiekiem, a pozniej w jednej chwili wszystko sie rozsypuje jak domek z kart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama od 3 miesięcy. W najgorszym psychicznym dole, który miałam w czerwcu i lipcu wyjechałam na drugi koniec Polski do przyjaciół na 2 tygodnie. Teraz jest już lepiej, ale nie chcę już żadnego faceta. I nie wierzę, że którykolwiek jest w stanie spędzić życie z jedną kobietą, być kochającym, wiernym i oddanym. Żadnych facetów, żadnych ślubów, żadnych rozwodów, żadnych problemów. No :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez wszystko rozsypało się przez zdrade...:( Ale uwierz mi że z kazdym dniem bedzie coraz lepiej:) Ja mam tylko czasem takie dni ze czuje sie po prostu samotna...brakuje mi spacerow, przytulania, czułosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda- no to juz troszke czasu... ja wiem, ze do zapomnienia musze poznac kogos innego, kogos innego pokochac... zapelnic ta pustke nowymi wspomnieniami... chcialabym jak najszybciej sie od tego uwolnic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi bardzo pomógł wyjazd ze znajomymi:) mogłam oderwac sie od mojego miasta i byc daleko od wszystkich problemow, nie mijałam miejsc w ktorych spedzalismy czas itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tak mowisz bo emocje sa w tobie , zmienisz zdanie , ja tez mialam bardzo burzliwy 4 letni zwiazek ...jedna noga w kosciele... wiec mam to za soba , jak poznasz jakiegos faceta pokochacie sie to zmienisz zdanie... WIEM WIEM ze to kawaleczek ,strasznie to przezylam a teraz sie z tego smieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spinster- ja mam w przeciwienstwie do Ciebie cholerna potrzebe bycia z kims kto mnie pokocha... :( kogo ja pokocham. w tym momencie czuje taka pustke, taka ochote pobiec do niego, wrocic do czasu kiedy bylo dobrze... ale rozum podpowiada- nie. i tego sie trzymam... oby przetrwac te zle chwile... dziewczyny, musimy sie jakos trzymac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie najgorsze jest to chodzenie po miescie i przypominanie sobie wspolnych chwil :( i czasami... tak jak teraz. zwyczajnie chcialabym z nim gdzies pojsc- tak jak dawniej... ale wiem, ze to juz niemozliwe. moze to glupie, ale staram sie myslec, ze go juz nie ma na tym swiecie... masakra:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madeline_Oh - ja również mam taką potrzebę, można powiedzieć, że o niczym innym tak nie marzę :) ale do swojego ex już nic nie czuję, długo zastanawiałam się nad odejściem, aż w końcu razem podjęliśmy decyzję, że to koniec. Ale jakoś teraz narodziła się we mnie nienawiść do facetów i to jest tak - pragnę kogoś mieć, a jednocześnie nie chcę, bo będą z tego same problemy. Tak teraz myślę, może to się zmieni, ale wątpię. Mam 25 lat, trochę przeżyłam. Byłam ze zdradzającym, alkoholikiem, despotą i maminsynkiem :D no na samych takich właśnie trafiam, więc ja już przestałam wierzyć, że to się zmieni i już po prostu nie chcę. odpuściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczownyy nikk
rozstałam się z facetem ponad 3 lata temu. Byłam z nim 5 lat ! od prawie roku mam innego, jednak nie czuję takiej miłości jak do "byłego". Ostatnio znajomy powiedział mi, że "były" jest zaręczony. Zrobiło mi się przykro i żal. Nie wiem czemu, skoro w moim obecnym związku jestem szczęśliwa, ponieważ zawsze taki chciałam mieć..ale .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem... u nas jest tak, ze wlasciwie jestesmy bardzo rozni. mamy inne priorytety w zyciu... nie byloby mi z nim dobrze w przyszlosci. wmawiam sobie, ze lepiej teraz, niz pozniej- po slubie. on pewnie chcialby sie "przyjaznic" i pewnie juz niedlugo z taka propozycja wystapi. ale jak mam sie przyjaznic z kims kto mnie zdradzil, a po tym jak mu wybaczylam, on mnie zostawil??? to dupek jeden/!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem z doswiadczenia ze przyjazn z byłym to nic dobrego... Bedziesz sie łudzić że wróci a poza tym słuchać jego historyjek o kłótniach z obecną dziewczyna... To boli:( Przyjażń?? Moze za jakis czas jak opadną emocje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tego tez sie boje... ze nie znajde nikogo, kogo pokocham tak jak tamtego. ze jest we mnie jakas taka czarna dziura. tez przyciagam jakies kaleki emocjonalne... chyba czuje jakas potrzebe opiekowania sie, starania sie za dwoch. strasznie bym chciala spotkac kogos, kogo pokocham tak jak tamtego, on bedzie kochal mnie sto razy bardziej... nie chce byc ciagle ta "bardziej kochajaca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaźń z eks? My mieliśmy się przyjaźnić i na początku nawet fajnie było :D ale tylko przez czas, gdy czuliśmy do siebie jeszcze przywiązanie i nie chcieliśmy tracić ze sobą kontaktu tak od razu. Także oboje dawkowaliśmy to sobie :D a potem kontakt coraz rzadszy i rzadszy. Życzenia urodzinowe lub jakieś "sprawy służbowe" i nic poza tym. I tak jest najlepiej. Nie powinno się rozdrapywać starych ran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna poznac jednego ,i sie tak sparzyc ... Oj dziewczyny .. ja tez myslalam jak poznalam , tamtego ze to bedzie ostatni .. kochalam szalenczoo ,oddalabym reke .. no tak a dzis juz bym jej nie miala , wylalam morze lez , nabralam dystansu do facetow , zrobilam sie maksymalnie niedostepna , z kazdym jednym jak mialam sie spotkac mialam obawe ze chce mnie wykorzystac az w koncu musialo minac pare miesiecy bym teraz mogla smialo powiedziec ....KOCHAM WOLNOSC I CZEKAM CIERPLIWIE BO wiem ze i ja spotkam tegoo prawdziwego faceta ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj troche, nie pchaj sie w nowy związek...Hmmm... Same emocjonalne kaleki? ;)Moze jak ty szukaja pocieszenia? Moze tak bardzo chcesz kogos poznac, wypełnić pustkę że dajesz szanse kazdemu? Mysle ze trzeba poczekaj... Nie warto wiazac sie z pierwszym lepszym zeby tylko nie byc samą... Znajdzie sie napewno jakis fajny facet dla Ciebie, głowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie... przyjazni sobie z nim nie wyobrazam. po tym co zrobil?? choc racjonalnie wiem, ze to juz naprawde koniec, to w glebi duszy zostaje jednak jakas iskierka, ze moze to byl wlasnie ten? ze moze powinnam poczekac, dac mu jednak szanse... ale wiem, ze to dopiero bylby blad. szkoda mi tylko tego czasu, ktory mi zabral... szkoda mi naszych pieknych wspomnien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczownyy nikk
madeline- dla niego nie były piękne wspomnienia skoro zdradził i Cię zostawił..zero sentymentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Cię zdradził, to nie był z pewnością TEN :) TEN gdzieś jest i pewnie czeka na Ciebie :) Domyślam się co czujesz, bo sama przez to przechodziłam. Jestem już kilka kroków dalej, dlatego powiem tak, potrzeba po prostu czasu. Prawda stara jak świat i wciąż aktualna. Jeśli możesz, zmień otoczenie na jakiś czas, a zobaczysz wrócisz z całkiem innym spojrzeniem na tę sprawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny- dziekuje Wam za dobre rady... wiem, ze potrzeba czasu. czas leczy rany- banalne, ale prawdziwe. w tym momencie jeszcze tesknie, ale juz niedlugo bede szczesliwa, ja to wiem. teraz znikam, ale jutro tu zajrze. dobranoc Wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×