czuje sie winna smierci mojej przyjaciolki...:(

bylysmy na dyskotece...upila sie chciala isc z jakims chlopem niepozwolilam jej zaczelysmy sie szarpac bo byla agresywna powiedzialam zeby sie uspokoila okazalo sie ze ten koles dal jej dragi.....powiewdziala ze zle sie czuje musi isc do lazienki.....niebylo jej pol godziny , wiec poszlam sprawdzic co i jak okazalo sie ze niezyje....wziela dragi ktore ja zabily boze...zebym mogla cofnac czas....sprawdzic ja wczesniej:( przepraszam ze pisze to urywkami...:( codziennie pije niemoge sie z tym pogodzic pogrzeb byl 2 dni temu ktos napisze marne prowo....ale jednak:(

0/10

dobrze tak narkomance

to byla ekstaza:( ja tylko pale marihuane:( ona byla typem''latwo przyszlo latwo poszlo'' zyla chwila niewiazala sie z facetami tylko brala ich na raz, kiedys sie zawiodla na jednym i tak jej zostalo....z tamtym tez chciala isc do lozka typ byl podejrzany...naszczescie policja go szybko znalazla okazalo sie ze to diler i to nietylko ekstazki

:( czasu nie cofniesz, nic już nie zrobisz, dobra lekcja dla Ciebie, nie bierz nic od nieznajomego zwłaszcza poznanego na dyskotece. Nie ty dalas jej prochy, wiec nie zamęczaj sie wyrzutami sumienia

wiem , ale moglam zadzwonic po znajomych czy rodzicow moglam odwiesc do domu:( nieradze sobie z tym ona miala 19 lat ja mam 21 wkoncu jestem starsza prawda:( przyjaznimy sie od piaskownicy...przyjaznillysmy:( wpadla w klopoty wlasnie potym jak rozstala sie ze swoim chlopakiem:( miala wtedy 17 lat a byla z nim 3 lata...mloda glupia milosc, ale ja tozalamalo i dlatego byla taka naiwna do innych chlopakow....latwo im sie dawala szukala zaufania mowilam, prosilam prawilam moraly ale ona nic ale czemu to sie tak skonczylo

.

bardzo dobrze, o jedna dziwke mniej

jak mozecie byc tacy bez serca