Zestresowana mama, podróż do Warszawy

Dziewczyny, W niedzielę mamy zaproszenie do siostry męża do Warszawy. Mieszkamy od siebie w odległości prawie 200 km. Mamy 13 miesięcznego synka, który jest bardzo aktywnym dzieckiem i kiedy obudzi się w samochodzie (wyjechalibyśmy na czas drzemki Małego) nie usiedzi ani minuty;) To byłaby dla Niego pierwsza taka daleka podróż. Najdalej byliśmy z Nim u teściów niejednokrotnie 70 km od miejsca zamieszkania (akurat spał ). Jak przetrwać tą podroż? Czym Go zająć w trakcie podróży żebyśmy dojechali z Nim jakoś i nie umęczyli Go jakoś strasznie? Zabawkami niespecjalnie się na tym etapie rozwoju interesuje, wszystko poza zabawkami jest fajne. Podpowiedzcie coś. Mam takiego stresa, że hej:) Moja mama mi odradza tę podróż z dzieckiem, wiem, że jak odmówię mężowi, będzie wielka kłótnia, tymbardziej, że od 2 lat nie byliśmy u Jego siostry.

nocą?

Daj mu w łeb na starcie i prześpi całą drogę. A najlepiej zostaw go w domu, po co ci taki ciężar w podróży.

nie no bez przesady my podrózujemy z małym i po 300 km, a biorąc pod uwagę, że synio wymiotuje podczas drogi to tym bardziej nie jest latwo uważam, ze najlepiej jakby dziecko spało, może jedźcie w nocy, trudno zabawic takiego malucha, bo jeszcze za bardzo nie potrafi na dłużej skupić na niczym uwagi, a jesli w dzień, to róbcie często przerwy na rozprostowanie kosteczek he he

A poza tym skoro to jego pierwsza tak daleka podróż, to skąd wiesz jak się zachowa? Może właśnie zainteresuje go widok za oknem, albo coś innego, najłatwiej założyć od razu, że nie wysiedzi biedaczek. Ludzie jakoś jeżdżą z dziećmi i na większe odległości i jakoś nie jęczą z tego powodu na głupawym forum.

Widziałam w SMYKU i w hipermarkecie taką zabawkową kierownicę, warczy, mruga światełkami, fajna zabawka i niedroga. Może niech udaje że też prowadzi? Opcja druga - namaluj flamastrem na palcach buźki i zrób małemu teatrzyk. Jak masz czas i chęci to zrób takie małe pacynki...

kochana tak jak radza kolezanki moze wyjedzcie wieczorem... choc powiem Ci ze moja corka jest w tym samym wieku i juz 5 razy jechala w te i z powrotem ponad 2000 km, tak jazda 20godzin w jedna strone i dajemy rade! Ale moze to kwestia przyzwyczajenia...

ale czym podroz pociagiem,autokarem czy swoim autem bo ajkw swoim samochodziej to moze sie wydzierac to nie problem gorzej jak publicznym srodekiem transportu to byl by problem o jego okropne zahcowanie

Nie próbuję nawet komentować Waszych (niektórych oczywiście) wypowiedzi. Może wybiorę się do SMYKA i zobaczę tę polecaną zabawkę-kierownicę.

Osobiscie polecam laptopa albo przenosine dvd do samochodu i "Teletubsie". U nas sie sprawdza od dawna (my duzo jezdziemy, rowniez do rodzicow, ktorych mam 700 km i pierwszy raz jechalismy jak synek mial rowne pol roku). Plus oczywiscie cos do picia, chrupki, paluszki, krakersy, wiec, cos do raczki do samochodu do je. Poza tym wiesz, 200 km to nie jest wielka odlegosc. Podroz ile bedzie trwac 2,5h max 3h? Spokojnie dasz rade. To przeciez nie duzo. Jazdy na noc nie polecam ze wzgledu na to, ze nie jest duza odleglosc i jazda bedzie trwala relatywnie krotko.

Dzięki za miłe słowa:)

rożnego rodzaju- to fajnie zajmuje dzieci w samochodzie!

po co tyle tych bachorow na swiecue przeludnienie i tylko to utrudnia zycie\ http://www.youtube.com/watch?v=c-rU2wXHVsA