Czy istnieją wierni faceci?

bo ja trafiam na takich co posuwają wszystko co sie rusza, zdradzają :O czy są jacyś wierni? :D

sa mój mąż:P

Istnieją, ale raczej stanowia mniejszość.

wierni faceci są z wartościowymi kobietami, widać ty nią nie jesteś. Jesteś produktem drugiej kategorii

moj jest taki, nawet nie chce sexu, niesamowite, taki okaz to rzadkosc

nie chce seksu bo wali na boku :D:D

tak istnieją,byłbym wierny sam chciałbym mieć śliczną mądra kochającą dziewczynę z którą bym jeździł w różne miejsca i podziwiał piękno tego świta,niestety jestem 25 letnim prawiczkiem,żadna dziewczyna takiego nie ze chce:(

jest prawiczkiem wiec raczej nie wali ;)

No tak, każdy "mój mąż wierny!". Zapewne jesteście najlepiej poinformowane do momentu afery. :-D

prawiczek- a ty jesteś przystojny i mądry? bo mi się wydaje że nie cioto

wiesz są wyjątki:P

pewnie

mysle ze raczej dosc latwo da sie odroznic porzadnego od takiego co zdradza ;)

Ja na temat swojego sie nie wypowiadam, bo wiadomo, że ukrywałby zdradę przede mną. Mam natomiast kilku kumpli, którzy są wierni swoim partnerkom i wierze im, bo nie mają powodów by mnie oszukiwac :P

staszek spod monopolowego-nawet jeśli nie byłbym przystojny i mądry to nie oznacza że nie mógłbym chcieć takiej dziewczyny.

czasami

Chcieć to sobie możesz :-D :-D i tak zostanie ci ręką i jpg

Żaden, absolutnie żaden rozsądny chłop nie powie babie o zradzie, mam na myśli koleżankę/przyjaciółkę. Za długie języki, źle wykorzystywane. :-P I nie tak łatwo odróżnić.

staszek spod monopolowego-no to cie zaskoczę bo ja nie wale konia,taka ze mnie ciota, że potrafię walczyć z ludzkimi słabościami.

latwo odroznic, np. po tobie widac od razu ze jestes sklonny do zdrady, to sie czuje.

ale moment, proszę podać podstawę prawną , czy kobiety mają prawa zadać pytania i dlaczego, czy są paragrafy prawne aby kobieta się wypowiadała ? spokojnie jestem w stanie udowodnić przed Sądem, że kobieta jadąc w wagonie PKP trzeciej klasy ma miejsce w sraczu obok krowy z pastwiska i krowę należy wydoić aby trafiła do Austriaka a w Austrii tam nam robią testy, z czystymi pazurami Polaków nie wpuszczają :)

ja jestem wierny.... i nic z tego nie mam

nie wiem czy ciota, raczej jakis nadczlowiek... ale powiem ci, ze moj chlopak tez raczej tego nie robi, moze raz na miesiac kto wie?

Myślę że wszyscy faceci są wierni dopóki nie trafi sie okazja :o

Faceci są niewierni tylko przez takich niektórych gnojków, którzy krzywdzą kobiety My kobiety boimy sie o kolejna zdrade i wmawiamy obecnemu partnerowi ze jest taki sam ze znow zostaniemy zdradzone i on wkoncu to robi bo ma to gdzies

podobno gdzies istnieja:)

Mylisz się, nick jaki tu mam może wskazywać na to, ale w życiu osobistym doskonale wiem, że nikt nie powiedziałby czegoś takiego. ;-) Niestety, czasem porządanie gaśnie, a inaczej się nie da. Życie jest chujowate, a nie filmowe.

Długiego języka nie mam i nieraz kryłam swoich kumpli przed ich dziewczynami, dlatego wiem,że nie mają powodu zeby mi sciemniać. Przyjaźnię się głownei z facetami i nie jestem przez nich traktowana jak dziewczyna, tylko jak kumpel.

Ja jestem za tym, żeby nie wrzucać wszystkich do jednego wora. Faceci są rózni, tak samo jak kobiety:).

kurcze ja jestem mloda ale boje sie z kimkolwiek związywać na stałe bo nie chce zostać zdradzona :O to byłaby największa porażka w życiu,związać się z kimś,wierząc że jest tym jedynym,ufając,kochając i będąc do tego zdradzaną...póki jestem młoda to może byłoby ok,ale po ciąży,kiedy kobieta sie starzeje i uroda przemija,przemija męska miłość..a nawet jak nie starzeje sie szybko to powszednieje..i weź tu kobieto bądź mądra...jak im nie starcza jedna atrakcyjna kobieta,muszą miec więcej...może miałabym inne zdanie,gdyby nie to że sami faceci tak o sobie mówią - czy znacie kobiete,która usprawiedliwia zdradę słowami : "każda kobieta tak robi" "to leży w naszej kobiecej naturze"? Bo ja nie.Za to facet zawsze to powie..to nasza męska natura,tak jesteśmy zaprogramowani..nie powie o własnym rozumie ale o zaprogramowaniu..kiedy próbowałam zaprzeczać,żeby może nie mierzył innych swoją miarą to wyśmiał moja nawiność...naiwność,bo starałam sie wierzyć,że nie każdy facet sie zmieni,że nie każdy tak jest zaprogramowany...:( Oni uważają,że z wierności nie ma żadnej korzyści.Co tam wartości,miłość,dla nich nie liczy sie miłość..tylko ruchanie..nie wspomne o seksie bo to jest ruchanie..skoro podniecają sie pornolami nie dostrzegając jakim one są upokorzeniem dla tych ludzi i widzą coś w tym mechanicznym rżnięciu... Nie chce sie starać dla kogoś kto po kilku latach tym pogardzi.Chociaż marze tak naprawde o miłości na całe życie to wiem że to tylko marzenie.Sami faceci zabili moją wiarę w nich samych...