jakie warszawskie kluby wybieracie?

Moja trójka: 1. Opera Club - piękne dziewczyny ( w tym ja ;D), fajni faceci, wspaniała muzyka (ah, ten saksosfon i flet...), piękne wnętrze. Żal mi czasami ludzi, których facet z bramki nie wpuszcza. Wyjątkowy buc. Druga denerwująca rzecz to chamy, które potrafią podejść do dziewczyny i zapytać bez ogródek... no wiadomo o co. 2. Dekada - miejsce dla starszych ludzi, 30+, ale fajny klimat i muzyka. Lata 70, 80, 90. Można się świetnie wytańczyć. Również zdarzają się chamy, co to myślą, że przerucha się z dziewczyną za malibu. 3. Remont - oczywiście za piwne czwartki i karaoke. Świetna zabawa z paczką z uczelni. Polecam ;D A wy? Co polecacie?

Opera to dziadostwo:) Przesiaduja tam lalunie poszukujace sponsorow i panowie ktorzy na jeden wieczor czmychneli zonce

Mam jeszcze 3 godziny i dlatego mnie natchnęło na temat ;D

Wi Olka - zgadzam się, ale nigdzie, ale to nigdzie nie spodobala mi się muzyka i wnętrze jak tam. Nawet w Utopii.

A , ten klub na Pańskiej to jak się nazywa ?

Nikt nie podzieli się opiniami?

więc ja wole sobie pójść do szlafroka i wypić drina w dobrym towarzystwie niż patrzeć na jakichś obwiesiów i frustratki które szukaja łatwej kasy

Pewnie o Show Life chodzi, ale to spęd studentów. Byłam tylko raz. Słabo.

tfu, Show Club ;p Wi-Olka. Ja tak odreagowuje stres. Słuchając tego hałasu, patrząc na te obleśne czasami obrazki ;p

i ETERNAL :)

ja rozładowuje stres na rolkach lub na fitnesie :)

Może się wyraziłam. Ruch jest czymś, co pozwala się odstresować. Ale w takie miejsca chodzę po to, żeby pomyśleć, pozastanawiać się nad swoimi sprawami, poobserwować ludzi.

Platinium

wydaje mi sie autorko żeś wiesniara nikt przy zdrowych zmysłach nie lubi remontu... miejsce dla studenciaków, łachmaniarzy, dresów, prawiczków :O el presidente - piwo za 15 zł :D :D + nowobogackie chooye również ze wsi i panowie po 40 którzy obmacują paszczurowate studentki nachlane jednym piwem punkt - wpuszczają wiecej niz należy , ciasnota, smród, podłoga sie lepi nie powiem co polecam bo tam bywa elita ale widzę że nikt nie wymienił a ja wiesniakom nie zdradze gszie sie bawi miasto ;)

kolejne beznadziejne to medyk proxima 1500 m trzy kolory

Dobrze zauważyłeś, Remont to miejsce dla STUDENCIAKÓW, bo studentką jestem. To miejsce, gdzie idę ze znajomymi z uczelni, żeby pogadać, posiedzieć, powygłupiać się, pośpiewać karaoke. Nic więcej. Nie pójdę przecież z kolegami, którzy mają wygląd łachmaniarzy do Platinium. Oczywiście są fajni, ale NIE pasują wszędzie.

Byłam w Enklawie, 70, Masce, Space, Operze, Hunters, Capitolu... ALE nie ma to jak domówka :)

Xavierne96 - i nie będziesz oryginalny/oryginalna, bo na pewno byś chciał/chciała wymienić Platinium, Capitol, Eve. Ale tu chodzi o to, żeby wybrać coś z każdego przedzialu klasowego. I tego niższego i wyższego.

nie :) nie kojarze nawet tych trzech, no oprócz Platinum.Ale te co mam na mysli nie bede wymieniać raz żeby nie robić reklamy a dwa że nie chce tam tłumów , poki co przychodzą fajni ludzie nie żadne bufony , puste paniusie , które uważają sie za super laski :o "modliszkaaaaa Moja trójka: 1. Opera Club - piękne dziewczyny ( w tym ja ;D " :O :O :O dlatego oszczędze sobie ujawniania ...

z klasa i kiasa to sie bawia w HARENDZIE

Xavierne - czuć, że masz jakieś kompleksy :) pozdr. a swoją drogą ciekawe jak mogłeś/mogłaś nie słyszeć o eve, skoro to jest obok Platinium :) hehe

nie jestem w Wawki i nie znam za wiele klubow, ale czasami jeżdzimy do Dekady

Dobry klubik to dobra impreza a polecam tez zerknac na www.youryou.pl :) moze tam cos znajdziecie..

Hula-kula – ze względu na swietne imprezy i klimat. Pzoa tym nei ma problemow z dojazdem bo to scisle centrum Warszawy.

Olaboga, ale jedziecie po tych wszystkich klubach. Ja w połowie nawet nie byłam. Na pewno zgadzam się co do Hulakula – chociaż bywam tylko w czwartki, to atmosfera wtedy jest super.