Odrzucona Miłość...

Witam... Bylem z dziewczyną 5,5 roku ... Kocham ją bardzo mocno , ale ona juz niechce mnie znac - nie obchodze ją . Wczoraj pomyslalem ze zrobie dla niej filmik chociaz wiem ze ona pewnie go wysmieje... http://kuba0003.wrzuta.pl/film/4TQbAAzDmbr/dla_niej.. Ciagle obiecywala mi ze nie zostawi ze nie wyobraza sobie byc z kim innym a 1,5 po miesiaca po zerwaniu ma juz innego goscia , dodaje z nim zdjecia na nk a mi serce pęka ... Chciałbym ją przytulic to moje najwieksze marzenie Szkoda tylko ze zerwała ze mną na gg ...

Witaj w realnym świecie. No to zaczęło się. Zapomnij o wysyłaniu filmików, smsów, dzwonieniu - utwierdzasz ją tylko w przekonaniu, ze jesteś frajerem. Prawdopodobnie Twoja luba szykowała sobie tego faceta już trochę wcześniej. Zerwanie przez gg to brak kultury, szacunku i tylko świadczy o tej dziewczynie. Pocierpisz miesiąc, dwa, rok i pójdziesz dalej przez życie mądrzejszy o te doświadczenia :)

Ale ją Kocham ... ciagle mi mowila ze niewyobraza sobie byc z kim innym i mnie kocha ... planowala ze mna przylosc zapewaniala ze ja ten jedyny i nigdy mnie nie zostawi ... czuje sie jak smiec...

słowa to tylko słowa.. kazdy tak mowi bedac w zwiazku. a potem wiele z nich sie rozpada... daj sobie spokoj.. jak zateskni to sama wroci... olej ja, pokaz ze sobie radzisz bez niej... z czasem bedzie lepiej..

Juz nie zateskni bo ma jego ... on zabiera ja na wycieczki ja na to niestety nie mialem pieniedzy... moglem jej dac tylko swoja milosc...

Poleciała na kasę... Co za materialistka... Ale musisz się pozbierać i nie pokazuj jej jak Ci zależy. Zobaczysz, ten koleś ja oleje to wtedy sobie o tobie przypomni.

łatwo powiedzieć, nie pokazuj, że Ci zależy... Jeśli ktoś kocha to próbuje zrobić wszystko... jestem w podobnej sytuacji... tylko, że prawdopodobnie sam sobie piwa nawarzyłem ....

ja pierdole badz facet ! nie uzala jsie kurwa nad soba jak jakas baba mniej swoj honor znajdz sobie jakas fajna panne przeciez jest tyle fajnyvh dziewczyn, ehhh przynosisz wstyd plci meskiej

U mnie sytuacja wyglądała w ten sposób że wyznałam mu kiedyś, że coś do niego czuje....on był w mega szoku (bo mówił, że kiedyś chciał mnie w sobie rozkochać, a ja sie nie dałam...no bo w sumie to był początek znajomości więc byłam pewna, że sobie zartuje)...i, że sobie z tym poradzimy, żebym się tylko nie oddalała od niego...bo mu zależy....byłam w 7 niebie...potem spotkaliśmy się, było cudownie...:( Nagle przestał się odzywać.. a jak już to zrobił to rozmowa mnie męczyła bo dalej traktował mnie jak "przyjaciółkę. Czułam się zdewastowana… zwróciłam się o pomoc do rytualisty – jego mail (perun72@interia.pl) , nagle po kilkunastu dniach to on zaczął zabiegać o spotkania…. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą.