Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrawieJakIdiotka

Zapytałam faceta o ślub! Czuje się jak idiotka!

Polecane posty

Gość PrawieJakIdiotka

Mieszkamy już razem ponad 2,5 roku wcześniej tez byliśmy razem ale to było dosyć skomplikowane. W każdym razie planujemy kupno mieszkania na kredyt wspólnie niedługo, mamy wspólne konto,odkladamy kasę na półroczną podróż zycia za rok, kochamy się i chcemy spędzić ze sobą całe życie, bo jak mawiamy "jesteś miłością mego zycia". Zawsze uciekalam od tematu ślubu, chociaż w głębi serca gdzieś mi się tak marzył to jednak nic się nie odzywalam. Jakieś półtora roku temu mieliśmy taki moment ze uzgodnilismy, ze chcemy wsiąść ślub. Co prawda on chciał. Przez jakiś czas się pocieszylismy, pózniej jakimś cudem temat ucichl, może dlatego ze zdecydowaliśmy się kupić mieszkanie najpierw. nawet już nie pamietam. Niestety mi od tej pory marzył się pierscionek. Nigdy jedak nie miałam zamiaru nic o tym wspominać. Aż w końcu nasluchalam się o slubach, zareczynaxh znajomych i tez tego naprawdę zachcialam. Podzielilam się z tm przyjaciółka a ona na to, ze powinnam się go o to zapytać. Tak o to zrobiłam. On mi odpowiedział, ze dopiero jak wrócimy z naszej podróży. Jedziemy tam na pól roku żeby zwiedzać, odpocząć i dla tego tez ze on uprawia pewien sport i jak twierdzi ze jest już w takim wieku ze za pare lat będzie już na to za stary a chciałby to jeszcze porobic i ze jak chcemy tam pojechać to musimy kasę najpierw odkładać wiec jak wrócimy. Dodam ze planujemy to zrobić najwcześniej w następne wakacje. Jedziemy tam na pól roku. A co to oznacza jak wrócimy? 5?10 lat? Nigdy? Powiedział ze mnie bardzo kocha i pobierzemy się po tym. Ale ja się czuje jakby on za mnie zdecydował.... Sama nie wiem co o tym myśleć...może ktoś mi powie co o tym myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawie
czy całkiem idiotka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Aż w końcu nasluchalam się o slubach, zareczynaxh znajomych i tez tego naprawdę zachcialam" strach myśleć co by było, gdybyś nasłuchała się o samobójstwach znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawie
haha Letycja, masz PMSa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawieJakIdiotka
Wiedziałam, ze mogę liczyć na radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pork
może planował oświadczyć ci się w czasie tej podróży? z drugiej strony: co ten papierek zmieni oprócz kwestii ekonomicznych? planujecie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawie
najlepiej powiedz facetowi ze napaliłas sie na ślub po opowiesciach kolezanek i nabralas ochoty pomaszerowac sobie w bialej sukni, a on jest ci potrzebny do odegrania tej roli. to moze wyjedzie sam i uwolni sie od pustaka raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieni to, ze to zawsze było moje marzenie. Każda kobieta marzy od małego o pierscionku, pięknej białej sukni, przygotowaniach. W końcu całej ceremoni. Chyba nie może być nic bardziej zbliżającego dwójkę ludzi jak przyciągnięcie sobie bycie razem do końca zycia w obecności tych których kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może plnowal, chociaż nie wydaje mi się, mam wrażenie ze "po wyjeździe" było w pewnym sensie kompromisem. Większość jego przyjaciół jest ze sobą po 6-7 lat i wciąż nie po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pork
może masz racje, większość kobiet tego potrzebuje.jeśli Ty należysz do tego grona, napomknęłaś facetowi o ślubie i on dał Ci odpowiedź to czego pragniesz? Chcesz żeby się oświadczyl teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejem
Kuźwa skoro to było zawsze Twoje marzenia to dlaczego Twój facet o tym nie wie? Sama jesteś sobie winna, to Ty powinnaś dyktować warunki w związku a tak godzisz się na to, co postanowił facet. Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pork
zapomniałam o podstawowym pytaniu: po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarapaty
a te dzieci to też ty planujesz? on cos wie o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pork
Moim zdaniem byłabyś sorry ale głupia porzucając kogoś kogo kochasz tylko dlatego że nie spełnia Twojego życzenia. Pomyśl też o nim. Widocznie chłopak poważnie podchodzi do życia skoro najpierw chce poszaleć a potem ustatkować. Z drugiej strony on też mógłby pomyśleć o tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać: rozmawialiśmy pare razy na ten temat i żadnemu nam się nie spieszy, bo tak naprawdę nie mamy możliwości. Aha zrywać nie mam zamiaru. Ale z drugiej strony jedziemy tam spełniać jego marzenie, co z moim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pork
"Narazie nic nie planujemy. Ja mam studia i chce trochę jeszcze jakiś kawałek kariery w życiu załapać. " przejdzie ci z tym ślubem. teraz jest taki okres ze pełno wesel. zobaczysz ze warto bedzie czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz ile masz lat?
raz 17 raz 23 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz ile masz lat?
skąd znali Twoje hasło? :o przecież jest zaczerniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz ile masz lat?
co do treści młoda jesteś, minie CI zobaczysz i nie przejmuj się że się zapytałaś ja mam 27 lat , mój partner 30 i to on bardziej chce stabilizacji a mnie się zupełnie nie spieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, jak dla mnie gdyby naprawdę chciał slubu i w ogóle to choćby najpierw cywilny z Tobą wziął, a on poprostu to odkłada, bo już jesteś tak jakby zaklepana, tak więc jest mu to obojętne, i tak mieszkacie razem i żyjecie jak małżeństwo. W życiu nie kupowałabym wspólnie mieszkania, nie mająć choć cywilnego ślubu:O Przecież nagle może okazac sie, że się rozstaniecie i co wtedy? Ps. Mój facet oświadczył mi się po pół roku bycia razem, a już lada chwila nasz ślub:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem po co zazylas tentemat - po prostu z nim porozmawiaj, zapytaj kiedy konkretnie chce slubu i czy w ogole go chce. powiedz, ze nie chcesz czekac. po co chcesz rozmyslac i wymyslc, co on mysli skoro mozesz go zapytac - piszsz, ze jestescie w takim wspanialym zwiazku - chyba nie bardzo skoro nie umiecie ze soba szczerze porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhnjbnhvj
8.2011] 02:45 [zgłoś do usunięcia]nie wiesz ile masz lat? skąd znali Twoje hasło? przecież jest zaczerniony przeciez podszyw zamienił duże i na l :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobrażam sobie, że bardzo nieśmiało spytałaś swojego faceta "kochanie, a kiedy się pobierzemy" a on na to rzucił krótkie "jak wrócimy" i rozmowa się skończyła. bo obawiałaś się, że pytając go o to, o co pytasz nas (czy to będzie za 5 czy 10 lat) się poniżysz i będziesz już kompletną idiotką proszącą się o ślub. a dla mnie idiotyzmem jest nierozmawianie z partnerem o swoich ważnych oczekiwaniach życiowych. nie widzę powodu, dla którego to wyłącznie mężczyzna miałby podejmować decyzję o ślubie. to powinna być wspólna przegadana decyzja, a nie da się jej przegadać, nie poruszając tematu. powiem Ci, jak było u mnie: gdy zaczęłam myśleć o ślubie po prostu powiedziałam o tym mojemu facetowi, chciałam wiedzieć, jak on to widzi i jakie ma plany. on na początku się tego obawiał, ale rozmawialiśmy długo i wiele razy o tym, co to znaczy, z czym się wiąże i jak będzie wyglądało nasze małżeńskie życie (np. jak wyobrażamy sobie kwestie finansowe). po paru takich spokojnych rozmowach on najwyraźniej rozwiał swoje wątpliwości, bo bez żadnego nacisku, w dowolnie wybranym przez siebie momencie kupił mi pierścionek. za miesiąc z kawałkiem będzie nasz ślub. to nasza wspólna, przemyślana decyzja. Tobie też takiej życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp...............
Moim zdaniem lepiej jechać w taką podróż już jako małżeństwo. z tego co ty piszesz to nie zależy ci na ślubie tylko na ceremonii. jesli dobrze zrozumiałam to twój chłopak chce odłożyc ten slub z powodu kosztów. sam ślub kosztuje bodajże 100 zł nie trzeba przecież robic wesela, więc koszty są minimalne (100 zł + jakis odświętny ciuch). jesli jestescie az tak blisko i juz o tym rozmawialiscie to idiotki z siebie nie zrobiłąs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×