czuje sie nieatrakcyjna...niekochana...

teraz siedzewdomu bo jestem chora...ale moj chlopak nieprawi mi juz komplementow...przewaznie chodzi spac zasypia po blanncie i pwku..:( wszystko jest takie szare....seks jest szybki to juz niejest tosamo jest mi z nim dobrze w lozku, ale to juz jest cos innego czesto bywa''gdzies'' np mowi ze idzie do sklepu po piwo a zanim pojdzie to dobre pol godziny siedzi na dole, ciagle robi cos z autem....czuje sie jak 5 kolo u wozu:( jak cos ustala z rodzicami to prawie zawsze dowiaduje sie ostatnia wszystko jest takie do dupy:( dodam ze mieszkamy razem i jestesmy razem poltoraroku

ma cie w dupie

a na dodatek zgubiłam gdzieś grzebień i waga łazienkowa się zepsuła

wiem jak to jest ja tez jestem z facetem tylko nie mieszkam z nim.. i ostatnio jest jakos tak własnie do dupy.. jak jestesmy razem wszystko jest inne...takie lepsze... a jak go niema obok to jakos tak doszukuje sie sama neiwiemczego...czegoś mi brakuje, niemoge sobie z tym dac rady..wkurza mnie jak niema czasu żeby sie odezwać nawet na moment...poprostu dobija mnie to:( może sprubujmy z nimi poprostu porozmawiac co nas meczy??? tylko ja zawsze tak postanawiam...ale jak juz sie widzimy... to jestem u jego boku taka szczesliwa ze zapominam i odpuszczam to ze miałam go opieorzyc i wyrzucic mu że tak czy siak sie zachowuje..:(

zmień coś w sobie,zaskocz go jakoś , może już mu się po woli nudzisz?? zmien to;)