Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwonkaaa 24 waw

chlopak z sympatii, randjka poirazka

Polecane posty

Gość iwonkaaa 24 waw

po tygodniu pisania na gg spotkalam sie z facetem z sympatii,brzydszy niz na zdjeciach, chudy, 26 lat, wzrostu pisal ze ma 181 cm ale wygladal na nizszego, do tego malomowny, ciuchy takie sobie, pytal mnie o to samo o czym gadalismy 2 dni wczesniej na gg, zenada, a najlepsze ze przyniosl mi 3 czerwone gerbery, ja je oczywiscie wyrzucilam wracajac do domu, poszly do smietnika, potem wspollokatorka by sie ze mnie smiala, ze mam kwiaty od jakiegos nieudacznika ogolnie facet mily, ale typ takiego biblitekarza, harcerza itp dal mi buziaka w policzka , zapytal czy sie spotkamy jeszcze, ja sie usmiechnelam i powiedzialam, jak bedziesz chcial, to zadzwon, ale jak zadzwoni to raz dwa niue idbiore, to przestanie dzwonic na gg na razie jestem niewidoczna :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xccvcxvcxv
Tchórzliwa idiotka z ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam powiedzieć
oczywiście chłopak z innego portalu: przypadek nr 1...TRAGEDIA, dziewczyny, nawet nie sądziłam, że to może być prawda. Facet zbilżał się do 30-ki, dokładnie mówiąc 28 lat i miał jakieś chore relacje z rodzicami (zapomniałam dodać, że wciąż z nimi mieszkał :(), którzy zabraniali mu wielu rzeczy, np. spotykanie się z dziewczynami. Totalnie NIEŚMIAŁY, bez wlasnego zdania, zero poczucia humoru, itp. W internecie jeszcze jakoś się rozmawiało ale w realu...ciiipa nie facet. Potem jeszcze mnie męczył smsami. Ufff nigdy więcej...Aż do... ...przypadku nr 2, który przebiegł wg podobnego schematu, z tym, że facet (30-letni) miał dobrą pracę. Poza tym, nie różnił się od poprzedniego gościa. Był tak niesmiały, że starsznie się krępował w intymnych sytuacjach, tzn. jak zostawaliśmy we dwójkę. Czułam się jak przy bracie, a nie facecie. Mając na celu znalezienie fajnego, zaradnego i 100% faceta, znowu zaczęłam poszukiwania i... 3 przypadek okazał się strzałem w 10. do dzisiaj jesteśmy razem :) He, he, jest takie powiedzenie: szukajcie, a znajdziecie :) w końcu miłość sama nie zapuka wam do drzwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×