Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znerwicowana/zalamana

nie wyrabiam juz przez te zjebki w pracy

Polecane posty

Gość znerwicowana/zalamana

zastanawiam sie czy wziac l4 od psychiatry. pracuje w firmie prawie 4 lata i nieraz dostawalam zjebki ale to co dzieje sie od 3 tygodni to jest nie do opisania. dostaje zjeby bo np. drukujac maila nie ponumerowalam stron czerwonym dlugopisem tylko niebieskim. albo zle tableke zrobilam albo zle sie przedstawilam odbierajac telefon, masakra jakas. w pracy jestem od 8 wracam do domu jest 18 i w tym czasie nie jestem w stanie nic zjesc, lykam tylko co pol godz tabletki uspokajace i w coraz wiekszych dawkach bo chyba przestaja dzialac. nie spie w nocy tylko mysle co mnie czeka. dobija mnie jeszcze fakt ze moj okres wypowiedzenia to az 3 miesiace i zastanawiam sie czy mozna az tak dlugo ciagnac zwolnienie od psychiatry? nie wiem juz co robic, rozmowa z nia nic nie daje. mowilam zeby mnie zwolnila i poszukala sobie laske ktora jej sie spodoba ale w firmie mamy dosc specyficzna sytuacje i nie chce mnie zwolnic (choc w normalnej sutuacji na pewno by mnie juz zwolnila - taka jestem beznadziejna wg niej). slysze tylko ze nalatwiej sie poddac i stchorzyc, ale jak mam kurwa nie tchorzyc jak juz nie wyrabiam, jak ciagle jestem jebana i to o co? o to ze ona najpierw mowi 'biale' a potem wmawia mi ze przeciez powiedziala 'czarne' zyc mi sie odechciewa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna i druga i trzecia
szukasz innej pracy? powinnas bo się wykończysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deska do bicia
tego zwolnienia nie dostaniesz od tak, bo masz stres, dziś u psychiatrów są dłuuugie kolejki takich jak ty, rozwiązanie to inna praca, nowe środowisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
nie wiem jak moge zaczac szukac innej pracy skoro mam 3 miesiace okres wypowiedzenia. ona mnie wczesniej nie pusci a zaden pracodawca nie bedzie na mnie czekal wiecej niz miesicac... zaczac szukac moge dopiero chyba pod koniec mojego okresu wypowiedzenia ale nie znaczy to ze cos znajde:( a nie wytrzymama kolejnych 3 miesiecy jak juz w piatek mam dolinebo pomysle ze weekend to w sumie tak szybko zleci i w poniedzialek znow do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
naprawde juz nerwowo nie wyrabiam, wiem ze nie jestem jedyna, czytalam juz podobne wypowiedzi tu na forum ale wystarczy ze mnie kolezanka rano spyta jaksamopoczucie a ja juz jej rycze, racam do domu i znow rycze.. nie moge jesc spac..i mam jeszcze zajebiste wyrzuty sumienia ze przeciez nie moge nie przyjsc do pracy bo kto za mnie bedzie faktury wystawial robil przelwey (tylko ja mam upowaznienie). mysle sobie ze jestem egoistka ze mysle o sobie chce isc na zwolnienie-latwizne, ale ja pierdole dlaczego nie moge pomyslec raz o sobie, czy ona (szefowa) przejmuje sie ze mi zdrowie rujnuje? z jakiej racji ja mam sie przejmowac. jak wiecej o tym wszystki mysle to stwerdzam ze moze ona ma racje mowiac ze jestem beznadziejan ale potemmysle, kurwa z jakiej racji?czy ktos ma prawo mowic komus innemu ze jest beznadziejny i wprawiac go w tak zle samopoczucie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
nie mam niestey takiej mozliwosci, biuro male jej macki siegaje wszedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka mey
ale jaką masz pracę, biurową? stać cię na to, żeby rzucić pracę i szukać nowej, to ryzykowne, zalezy skad jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia z updk
to ona jest piz..da a nie ty! brak jej klasy i szacunku do podwładnych, musisz cos postanowić, co radzi rodzina/partner?? gdybym miała oszczedności i sytuacja "pracowa" w moim mieście byłaby dobra to rzuciłabym to w cholerę, najważniejsze jest twoje zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frauu
A chociaż dużo zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypłata z kasy
coś mi mówi, że to budżetówka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
praca biurowa, nie wiem co jest z tymi ludzmi ktorzy musza sie wyzywac na pracownikach, musza sie dowartosciowac czy co? jak mzna byc tak podlym ? przez jej biuro przewineloo sie tyle osob ze szok i nic jej nie dalo do myslenia ze moze to przez nia ?ze z nia jest cos nie tak.. pizda jedna nienawidze jej za to co mi robi. mowi ze to co czlowiek daje to wszystko do neigo wraca, ale kurwa jakos nei widze zeby do niej wracalo. ja juz nawet nosze ze soba krzyzyk do pracy a w drodze do pracy odmawiam zdrowaski zeby miala dobra humor alb zeby jej nie bylo. mozecie sie smiac ze jestem glupia, pewnie macie racje, dostalam na glowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laboratoriummmm
współczuje ci, co więc planujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
firma prywatna, jestem zadowolna z wyplaty ale stwierdzam ze to nie wszystko niej warte zadnych pieniedzy ani zdrowia, mieszkam w duzym miescie, wiec teoretycznie z praca powinno byc latwiej ale zobaczymy jak zaczne szukac.. nie raz dostawalam zjebki ale zaciskalam zeby bo sobie wmawialam ze mam dobrze, mam prace itd ale nie mam juz sil. w pracy spedzam prawie cale dnie od poniedzialku do piaku, i mam takei marzenie zeby miec fajan prace, zreszta praca fajna lubie ja, ale juz prez t kobiete nie wyrabiam, dopiero dzis przyznalam sie narzeczonemu ze biore tabletki uspokajajace bo mi wtsyd bylo, ulzylo mi kiedy mnie poparl bo chyba wczesniej myslal ze wyolbzymiam wszystko. potrafil mi tylko powiedziec zebym sie nie przejmowala i jednym uchem wpuszczala a drugim wypuszczala, alejak tu sie nei przejmowac skoro tylko czasu spedza sie w tej pierdolonej robocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatkoś
weź zwolnionko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
i tak sie zastanawiam czy dobrym rozwiazaniem jest isc na l4 od psychiatry, po czym wyslac poczta wypowiedzenie i ciagnac przez 3 miesace poki nei minie okres wypowiedzenia,,, z jednej strony sie boje bo jak juz wezme jedno zwolnienie to nie bedzie odwrotu, nie wyobrazam sobie pozniej powrotu do pracy. ona nie ma skrupolow, gnoila nawet 2 razy starszych od sibie facetow ktorzy tez przestali wyrabiac przez nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona malva
idź koniecznie na zwolnienie, da ci je każdy psychiatra. Ja miała podobnie w pracy, mobbing na całego bo prezesowi podpadłam. Chodziłam w ciągłym stresie, płakałam z byle powodu, czułam ucisk w klatce piersiowej, na jego widok słałam i trzęsłam się ze strachu itp. objawy. Lekarka powiedziała mi, że powinnam iść na chorobowe i szukać sobie innej roboty - dosłownie. Gdy już na to chorobowe poszłam, wygarnęłam dyrektorowi to co mi na sercu leżało, o ciągłym mobbingu itd. szczerze, to byłam pewna, że już tam nie wrócę, jakie było moje zdziwienie jak po tygodni zadzwonił do mnie z prośbą, żebym wracała po zwolnieniu do pracy, nawet dostałam podwyżkę i umowę na czas nieokreślony :) oczywiście obiecał też poprawę atmosfery w firmie. Z tym akurat jest gorzej, bo prezio mnie nie cierpi i ciągle ma jakieś wąty do mnie, z tym, że w tym momencie podchodzę do tego na większym luzie. Tak więc takie zwolnienie może ci pomóc a spokojnie możesz je przez 6 miesięcy ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatkoś
Prywaciarze to kootasy zwłaszcza ci łysi i brodaci w mercedesach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
u mnie jest o tyle specyficzna sytuacja ze na 4 laski w biurze 2 zaszly w ciaze i poszly na zwolnienei, trzecia jest handlowcem i wsumie prawie jej nei ma biurze i zostalam sama, szefowa wziala jakas nowa laske,a le ja jej nic nie moge radzic ani mowic bo mowie zle, i tez z tego wzgledu nie chce mnei zwolnic, bo tak naprawde nie bedzie juz nikogo w biurze kto sie troche na tej robocie zna. ja jzu jej mowilam zeby mi dala wypowiedzenie i poszukala sobie taka dziewczyna jaka jej sie spofdoba a ona m na to ze najlatwiej sie poddac i tchorzyc i zostawic tak wszysko. wiec mi jeszcze kurwa bardziej na ambicje i psyche chce wjechac. jest jeszcze jedna laska ktora pracuej w drugiej jej firmie i juz ja nawet przeprsilam ze jak na nia cos spadnie (jakies obowiazki) to zeby nie gniewala sie na mnie bo ja juz po prostu nie daje rady soebie. na szczescie mnie popiera i stara sie przekonac zebym zaczela w koncu myslec o sobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerabiałam to
Może nie w aż takiej skali, ale też to przerabiałam. Idź do lekarza, na początek nawet do rodzinnego (pierwszego kontaktu). Ja tak zrobiłam i na dzień dobry dostałam tydzień zwolnienia plus przykaz udania się do psychologa. Nowej pracy teraz nie szukaj, jesteś za bardzo rozedrgana - potrzebne Ci zwolnienie lekarskie, żeby dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo, help!
ale podobno nie tak łatwo jest "ciągnąć" zwolnienie, a od psychiatry szczególnie? to jak to jest? trzeba mieć znajomego wuja czy tak po prostu, i co mówić temu lekarzowi żeby nie stwierdził, ze zwykłe uspokajacze pomogą ale bez L4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
nie wiem juz sama co myslec, coo jesli lekarz stwierdzi ze przesadzam? moze ja faktycznie wyolbrzymiam wszystko? czy lekarz rodzinny moze mi przepisac jakies mocniejsze leki na uspokojenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1212000t
hmm a mozesz poprostu olac swoja szefowa...tzn jednym uchem wpuscic a drugim wypuscic...ze to co gada nie ma dla ciebie znaczenia bo jestes jej poprostu potrzebana a to ze gada ze jestes kiepska to stek bzdur....pomysl sobie ze ona musi byc strasznie nieszczesliwa i zgorzkniala ale to nie twoj wina....ze pewnie nikt nigdy jej nie lubil i nawet rodzina jej nie cierpi. Albo wyobraz sobie ze lazi nago w biurze i jak zalosnie musi wygladac ...i zacznij sie smiac ..no nie wiem ...musisz wplynac na swoja psychike..tok myslenia...odciac sie od jej gderania ....nie brac do siebie..robic swoje i brac kase a z niej sie podsmiewac....nawet wymyslaj cos glupiego na jej temat w myslach poprostu ....wiem ze dziwne to co pisze...ale to powinno dzialac ..sprobuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
zaczne to wyprobowywac juz od jutra, myslalam juz nawet zeby sobie kupic jakis poradnik psychologiczny ale czy te poradniki faktycznie cos pomagaja..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerabiałam to
Znerwicowana, mocniejsze leki może Ci przepisać tylko lekarz specjalista (czyli psychiatra). Nawet psycholog nie może - w tym tkwi różnica między tymi zawodami. Lekarz rodzinny natomiast powinien umieć ocenić sytuację. Oczywiście najlepiej pójść do takiego, którego już znasz i on Cię zna. Ale sądząc z Twoich wypowiedzi tutaj - NIE PRZESADZASZ. 1212000t -> w normalnym stanie psychicznym to się da, ale w takim jak jest Autorka, już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1212000t
ja mialam kiedys taki poradnik...wlasciwie dalej ma tylko w domu rodzicow...nazywal sie " pokochaj siebie" i ta ksiazka nauczyla mnie jak zmieniac myslenie tak zyby nie martwic sie o byle co i myslec pozytywnie...bo wszystko co wlazi nam do umyslu wlazi bo to my wymyslamy i pozwalamy zeby nami rzadzilo ..ale mozemy tez zapanowac zeby te mysli zle nie rzadzily ..poprostu przestawiamy myslenie i wyrzucamy zle na rzecz dobrych.... polecam ci ta ksiazke ...ale nie wiem czy mozna ja jeszcze gdzies kupic...bo ja ja kupilam jakies 15 lat temu.... ale sprobuj jutro przestawic myslenie jak ci napisalam ...bedzie trudna na poczatku ale potem powinno pujsc lepiej... A ta ksiazke razem z moja mam studiowalysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana/zalamana
dzieki za rady, ide spac, przy odrobinie szczescia ..jutro bedzie lepiej. ale nadziei brak. na szczescie juz sroda zaraz bedzie czwartel piatek i weekend a potemm od nowa..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1212000t
ale mimo wszystko nie jestesmy lekarzami zeby oceniac jej stan psychiczny ..a chyba warto sprubowac najpier w taki sposob ....niz brac leki co nie? Ja naprzykalad troche obawialam sie mojej szefowej ...ale jak raz podeszla do mnie blizej ..poczulam ze od niej smierdzi troszke...przyjzalam sie jej wlosom...przetluszczonym ....i zaczelam sie zastanawiam czemu jej sie boje skora ona nawet nie myje sie jak nalezy ....i pewnie stanik ma brudny ....i szary .....i i tylek pewnie brudny....hah i zaraz mi lepiej bylo i wzielam sie w garsc. trzeba sobie jakos radzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maverick
zwykly lekarz tez ci moze stresowe zwolnienie wypisac. zloz wypowiedzenie i szukaj innej pracy, bo kobieta cie wykonczy. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1212000t
to zycze podsmiewania sie z szefowej ....i odwrocenia myslenia... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×