ciekawa jestem czy nasze babcie i matki uprawialy oralny seks ??

W TYM POKOLENIu to bylo cos nagannego i temat tabu teraz dopiero po rewolucji seksualnej sie zmienilo to moja mama i babcia nigdy nie uprawialy czegos takiego.. jak w filmie nieraz sie mowi o tym jakis to ona az rzygaja i mowia ze zboczency sie wypowiadaja

ja ciekawa nie jestem :O

jasne ze uprawialy..ale to dla nich byl i chyba jest temat tabu;-)

zapytaj, to się dowiesz.

uprawialy

seks oralny jest znany od starożytności

hahahaa

pamiętam, że za małolata moi rodzice puścili mięcho na video ciotce i wujowi i co tu ukrywać oral był, jak dziś widzę ciotkę i wujaszka biegających do klopa na przemian bekając, także tego, różnie to bywa :)

Powiem tak: za moich czasów się działało, a nie gadało, to raz. Seks był sprawą intymną, dotyczącą dwóch osób, to dwa. A trzy, to wiadomo było, że jeśli ktoś gada o seksie, to znaczy, że jest w nim beznadziejny (i to była w 100% prawda).

Juzek czy Ty jesteś z łodzi ?

jak kiedyś na imieninach ojca goście sobie trochę popili, to brat ojca zaczął opowiadać o tym jak jego nowa narzeczona bierze mu do ust. moja matka okropnie się oburzyła. potem zaczęła gadać, że niektórzy faceci są tak zboczeni, że liżą sutki kobietom. jak się tak zastanowiłam, to doszłam do wniosku, że moi rodzice pieprzyli się przez prześcieradło z dziurą.

moja matka tez na wszytsko mowi fuj :O jak gdzies w tv jakis fiut, albo jakies historie slyszy to od razu fuj:O

hahahhaha

bazienka ale dobre .hahhaha usmialam sie po pachy

broń Boże, z Radomia

no to kurwa albo bazienka prowadzi monolog, albo ja nie mam poczucia humoru :o

Kiedyś ludzie mieli w sobie więcej pokory: jak kobieta była w ciąży to seksu się nie uprawiało i wszyscy jakoś żyli. Teraz, jak kobieta w ciązy idzie do ginekologa, to najpierw pyta, czy może uprawiać seks, dopiero póżniej o to, czy z dzieckiem wszystko ok. Jak już dziecko przyszło na świat, to rodzice się grzecznie zachowywali, żeby dziecko nieczego nie słyszało. A teraz co: bezstresowe wychowanie przy jękach mamusi i tatusia, bo nie mogą się odpowiednio zachowywać.

starej nowej daty popieram:-)

Zapytajcie rodziców.

mam 51 l i nigdy tego nie robiliśmy, mimo to jestesmy udanym małżeństwem.

Kobiety kochają obciągać!

"powiem tak: za moich czasów się działało, a nie gadało, to raz. Seks był sprawą intymną, dotyczącą dwóch osób, to dwa. A trzy, to wiadomo było, że jeśli ktoś gada o seksie, to znaczy, że jest w nim beznadziejny (i to była w 100% prawda)." Mimo, że jeszcze jestem gówniara, to zupełnie się z tym zgadzam

ja wątpie,że oni to robili

starej nowej daty, nie znam nikogo, kto u ginekologa najpierw zapytałby o seks, a potem o zdrowie dziecka. Uogólniasz i przesadzasz.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4934719 Autorko czy ty jestes ta kuzynka? :/

był francuzki :)

ja tego nie robię, chociaż jestem młoda dziewczyna!

Kiedys bylo straszne zacofanie. Pamietam jak mialem kilka lat a bylo to 60 lat temu slyszalem cos o globulce Z. Dostalem tak w dupsko ze do dzisiaj czuje. Jestem zonaty od 41 lat i sexvoralny uprawuamy z zona do dzisiaj. To jest milosc i zaufanie. To w kochajacym sie malzenstwie powinno byc norma.

Mam 89 lat. Zona i ja uprawiamy sex oralny ale dopiero od jakis 15 lat.

rzadko która sex dla debili