Dlaczego jest tak mało bogatych i zamożnych facetów?

Takich w okolicach 30-tki?Same miernoty,z pensją poniżej średniej,do tego niezaradni,często jeszcze na garnuszku rodziców.Masakra.....

stwierdzasz czy pytasz??

bogaty/zamożny ma właściwie to samo znaczenie , wiec...

mój ma 31 :) i jest dziany ,ale żadna prócz mnie nie ma u niego szans ,więc możesz pomarzyć;)

Sama się za robotę weź! Prawda jest taka, że zamożny i inteligentny ciągnie do zamożnej i inteligentnej i niech tak pozostanie. AMEN.

Właśnie ja się zabrałam i to juz wiele lat temu,a teraz odcinam kupony.I sprawa wygląda tak-zerwałam niedawno z facetem,rozglądam się za nowym i straszne miernoty same. To nie jest prowokacja,chciałbym porozmawiać na poziomie.

sekserka to ja jestem wyjątkiem od reguły w takim razie:D

i uważasz ze bogaty jest wyjątkowy??

wkurwiają mnie takie głupie suki co by mojemu do rozporka wpadły jak tylko go zobaczą w aucie... a pełno takich na ulicach

W takim razie masz ogromne szczęście. I nie wiem, czy jest tu się czym chwalić. W moim środowisku tak jest. Wykształceni wiążą się wykształconymi. Piekni z pieknymi. Bogaci z bogatymi. Wg mnie to najlepszy sposób na uniknięcie nieporozumień i wymówek w przyszłym, wspólnym życiu. Jestem zwolenniczką tej teorii.

sekserka mój mąż ma mgr ja licencjat ,on jest bogaty ja pochodzę z przeciętnej klasy ,chociaż u nas trochę inna bajka bo jak go poznawałam to nie miał kasy...

Ja jestem tolerancyjna, ale do pewnego stopnia. I wsiury i gnomy powinny znać swoje miejsce, a nie przebierać w facetach jak szlachcianki jakieś. Bo to jest żałosne, kiedy laska, która stoi w kasie w Biedronce ślini się na widok przystojnego faceta.

Jennifer, spoko. Ja tu mówię o laskach, które reprezentują poziom hotelowego zmywaka, a rozglądają się za bogatymi facetami. Inaczej, ich głównym wyznacznikiem poszukiwań jest status majątkowy. Żal mi takich bab.

sekserka.....................i tyle na ten temat...swieta racja

Słuchajcie,to ja powiem nieskromnie,że jestem zamożna,wykształcona i atrakcyjna. I spotykam same fajtłaay,które chcą się powozić na mojej kasie.Nie chodzi mi o bogactwo faceta samo w sobie,ale o to,aby nie liczył na moje.

Słuchajcie,to ja powiem nieskromnie,że jestem zamożna,wykształcona i atrakcyjna. I spotykam same fajtłapy,które chcą się powozić na mojej kasie.Nie chodzi mi o bogactwo faceta samo w sobie,ale o to,aby nie liczył na moje.

Naprawdę nie szukam drugiego Kulczyka,nie chcę aby facet zapewniał mi luksusy czy kupował diamenty,tylko o to,aby nie czekął na cudze.

w jakim towarzystwie sie obracasz ,takich ludzi spotykasz,wiec pretensje do siebie?:D:D:D

Jennifer8787 Mi\nie tam samochód nie rusza,sama mam dwa nowe. Ale uwierzcie mi,że faceci ''blacharze'' również są.

W takim razie jak zaprosi cię jakiś na kolacje albo drinka, to ani waż się płacić! I tak przez najbliższy rok. Nie chwal się, że masz auto, nie chwal się, że masz dzianych rodziców, czy co tam. Bo sama sobie możesz szkodzić w ten sposób. Ja już to przerabiałam.

Obracam się w światku prawniczo-mediowo-reklamowym-dziennikarskim. I nawet z takiej ''elity'' pochodzą same dusigrosze czekające na pannę z posagiem.

Bajka, idealne podsumowanie. Zgadzam się w całej rozciągłości.

sekserka ale tu pusta jesteś tak jak twoje teorie, to właśnie kasa dzieli ludzi, jedni ja maja inni chcą ja mieć za wszelką cenę, a co ze sprawiedliwością społeczną?? rzeczywiście reprezentujesz iście chrześcijańskie podejście, to nawet nie ty masz kase a twój facet a obnosisz sie jakbyś cos sama osiągnęła, raczej podziękuj Bogu za to co masz i trzymaj gębę na kłódkę

Sekserka Nie chwalę się,ale wiadomo,że po jakimś tam czasie rozmawia na różne tematy albo odwiedza się w domu. Co do rodzićów,to mam zamożnych ale nic mi nie dali,nawet studiów mi nie finansowali.Na wszystko sama zarabiałam i zarabiam.

rich girll ja ci nie zazdroszczę a gratuluję:) i fajnie ,że masz takie szczęście w życiu:) pewnie w dużym stopniu kasę którą posiadasz zawdzięczasz sobie:). Ja się cieszę ,że mam takiego męża jakiego mam ,ale nie ze względu na kasę a to jakim człowiekiem jest dla mnie i dla naszego dziecko ,chociaż przyznam rację że dla nas obojga kasa jest ważna ,bo ułatwia w dużym stopniu życie i pozwala spełniać marzenia. Denerwują mnie natomiast siksy które startują do niego, widzą ,że ma zonę ,dziecko ale im to nie przeszkadza ,ważne że ma kasę:]

jennifer8787*** masz racje bo liczy sie człowiek jakim jest a nie stan posiadania jedni gonią za kasa innym sie udaje a inni maja to gdzieś, pieniadze to tylko środek do życia,a dla niektórych jakieś bóstwo, zresztą po śmierci na nic sie nie przydają...

hf uefifj, czytaj ze zrozumieniem temat, bo nawet słowa nie powiedziałam o moim partnerze, ani statusie majątkowym. A teoria jest prawdziwa i znajduje zastosowanie w życiu. Najwidoczniej mało jeszcze przezyłaś.

i denerwuje mnie gadanie ,że bogaci faceci zawsze zdradzają ,mój jest chyba jakimś wyjątkiem od reguły .

No,dziewczyny,ja nie mam klapek na oczach i nie twierdzę,że bogaci nie zdradzają czy coś. Po prostu nie chcę leszcza ,któremu ciągle trzeba wszystko finansować albo za niego robić. Słuchajcie ,nie wiem czy uwierzycie,ale moja mama ma 45-letniego brata. Facet pracuje za 2.000,mieszka u mamusi.Babcia ma małą emeryturę,ale radzi sobie z opłatami.synuś wycycka całą kasę,a dziś dzwonił do mojej mamy,bo go ząb boli i nie ma na lekarza.No,kurwa,krew się we mnie gotuje na takie coś. Nie chcę skończyć z jakimś przychlastem,jak Halinka Kiepska nosic siaty i pracować na nierobów.

Rich girlllll twoje podejście jest całkowicie zrozumiałe, nie bogactwo czy bieda decydują o człowieku jakim jest a stan umysłu, osobowość, charakter, wychowanie, sekserka najwidoczniej jest źle wychowana i snuje nieprawdziwe teorie wrzucając wszystkich do wspólnego wora