Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkajsiojd

ile zarabiacie bo mnie trafi zaraz!!!

Polecane posty

Gość zielony bębenek
1. heh, nie mam wielkiego żołądka, ani nie mam zbędnych kilogramów nie jem od razu kilograma, co jakiś czas wcinam banana, jabłko, kiwi, winogrona, pomarańcze itp. bardziej by mnie zastanawiały żołądki ludzi ze wszystkich kebabownio-śmieciowni 2. owoce są z zasady ciężkie i na kilogram wcale nie trzeba dużo, a staram się jeść zróżnicowane 3. sezonowe owoce to w Polsce jabłka, wiśnie, śliwki, gruszki, truskawki, maliny, jagody, agrest itp. przez niecałe pół roku, a wcale nie uważam, że 9 zł za kg czereśni to mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze przeciez wiadomo, ze jest tak, ze jak ma sie węcej to i tak będzie mało. Miałaby 8000 i też powiedziałaby , ze żyje od 1 do 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kallaall
dla mnie też 60 zł to kwota o.k jak mają ochote na piwko czy drinka przekąski to dlaczego mają sobie żałować? mają wiecznie sie martwić wyliczać? sorry ale to jest chore jak dla mnie. Nie każdy lubi kluski śląskie itd dla jednych naleśniki to obiad a dla nich schab ze śliwką to obiad. dla innych kopytka z sosem to obiad a dla nich łosoś w sosie to obiad i nie wyzywajcie ze ktoż ŻRE niewiadomo ile jeśli wam smakują pasztety mielonki itd lub poprostu jesteście zmuszeni tak jeść to nie wyzywajcie kogoś od grubasów itd. bo jest to żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9e82309380921
z tego co czytam to ludzie zdecydowanie za dużo wydają na chemię. CIF co schodzi w dwa tygodnie? zgroza.... Podłogi naprawdę nie trzeba czyścic specjalnym płynem do podłów, wystarczy najtańszy proszek. Potem te tony syfu zakażają środowisko, niedługo będziemy brodzic w śmieciach.... Jak mozna myslec tylko o własnej dupie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqq24k094
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traralalara
co to za pytanie... "ile zarabiacie????". A ja się zapytam, a co to Ciebie obchodzi??? Takie polskie wciskanie nosa w nie swoje sprawy. A wysokośc zarobków nie ma znaczenia. Wazne są wydatki i dopiero wtedy wiesz czy zarabiasz duzo czy malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to co to
tyle kasy na żarcie to jakaś paranoja i pewnie większość trafia do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
hahahaha i tylko dlatego, że ty dawałaś się wykorzystywać za tak śmieszne pieniądze inni nie mają prawa narzekać??D:D:D Było znaleźc sobie lepszą robotę, a tak to pretensje miej do siebie. 1560zł za pracę po 10 godz. 7 razy w tygodniu, to trzeba być frajerem. Biedronka by ci tyle zapłaciła, a miałabyś 2 dni wolne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem ludzie jak zyc mam pensje 100tys dolarow miesiecznie i autentycznie mysle ze to malo i nie wiem co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tfu rocznie oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 2 000, opłat 1000 zł i nic nie odkładam. Muszę zmienić pracę. Koniecznie. Niedługo składam wypowiedzenie, robię sobie dwa tygodnie urlopu, następnie rozpoczynam poszukiwania nowej pracy... Koniec z mobbingiem i wykorzystywaniem. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam 4000, mąż 10000 i też nie odkładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miesięcznie na wydatki wszystkie , łącznie z kredytem na dom , wydaje około 9 tyś , odkładam sporo ale .. pamiętam czasy gdzie wynajmowaliśmy kawalerkę , i mieliśmy 2500 tyś miesięcznie . Nie było łatwo, nie odkładaliśmy nic, ale wyżyć się dało na spokojnie Tak już jest że w miarę podwyższenia standardu życia wydaje się więcej , inaczej się żyje. Więc mnie nie dziwi wcale jak można przeżyć za 800 złotych bo udawało mi się to w przeszłości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak nie dziwi mnie ze ktoś na żarcie wydaje 3,4 tyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakich zawodach pracujecie ze tak nedznie i dobrze zarabiacie? tylko zawod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to juz jest im więcej się zarabia tym więcej się wydaje. potrzeby stale rosną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jebie od rana do wieczora za 2 tys. Dzien w dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim zawodzie za 2 tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż swoja firma programistyczna - pracuje dla firm z Usa, Anglii (tylko z zagranicą prowadzi interesy) , ja pracuje jako Głowna księgowa. zaczynałam jako biurwa na pól etatu , mąż- wtedy narzeczony robił jakieś małe zlecona. Więc łącznie mieliśmy te kilka lat temu 2500 tyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem prawnikiem, mąż ma etat plus działalność gospodarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim zawodzie za 2 tys? sprzedaje w sklepie z pieczywem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
my mamy na 3 osobową rodzinę 6 tys. opłaty to ponad 2 tys, powiem szczerze, że za pozostałe 4 da się żyć, ale nie jest to bynajmniej wysoki poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My żyjemy w dwójkę. Nie jadamy pasztetów, większości serów, szynek, kiełbas. Jemy naturalne pasztety, sery bez konserwantów, szynki naturalne, serki naturalne, twarożki, warzywa, owoce. Kiełbas unikamy, bo to chemia. Na obiady to już jemy mięso ze sklepów - mimo, że wiadomo, że faszerowane itd. Jemy mięso z kurczaka, wieprzowinę, rzadko wołowinę (wolimy kurczaka i wieprzowinę). Czasem rosół, jakieś zupy. Słodycze czasami też kupimy, ale staramy się nie jadać takich rzeczy. Przy takim założeniu chleb u nas kosztuje ok. 3-4zł (kupujemy sobie lepsze chleby - żytnie, orkiszowe z ziarnami, z żurawiną). Chleb kupujemy codziennie (bo te 3-4zł to jest taki mniejszy chleb). Czyli załóżmy 4 zł plus coś do chleba 2 -4zł, obiad wychodzi nam ok. 10 zł (i to normalne, obfite obiady - nie kupuję żadnych gotowców; jedynie raz na jakiś czas). Typowych kolacji nie jadamy, bo nie lubimy jeść na wieczór, ale sobie przekąsimy zawsze jakieś owoce, płatki czy coś pod wieczór. Czyli dzienne wydatki to ok. 20-22zł. Wychodzi miesięcznie 600-660zł plus do tego coś kupimy zawsze pod koniec tygodnia do lodówki (jajka 30 zł na msc (kupujemy z wolnego wybiegu), jakiś olej jak się skończy, mąka, przyprawy itd. Łącznie miesięcznie wychodzi jakieś 800-900 zł na jedzenie. I my naprawdę nie kupujemy najgorszych rzeczy a wręcz tylko lepsze. I jeśli ktoś nie patrzy na to co je to spokojnie może taniej jeść niż my. A jeśli chodzi o chemię to przecież co miesiąc proszek się nie kończy, szampon też nie, płyn do naczyń również - więc dla mnie są to groszowe sprawy. W jednym miesiącu kupię proszek i mam spokój na długi czas. Można założyć, że średnio jest to 100 zł na chemię na msc. Czyli za 900-1000 zł mamy jedzenie i chemię. Uważam, że to mało biorąc pod uwagę, że codziennie jemy w domu obiad, nie pijemy najtańszych soków z aspartamem itd. Ale staram się zawsze wszystko wykorzystać z lodówki a nie później wyrzucać. Opłaty u nas to z kredytem 1500 zł. Czyli mamy 2500 zł wydatków plus paliwo i czasem ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×