MÓJ NARZECZONY POWIEDZIAL SWEJ MATCE ZE MI POZYCZYL PIENIĄDZE I ILE.MIAL PRAWO?

ledwo starcza mi z pensji kazdego miiesiaca a mój narzeczony robi za granica i ma kase.. i potrzebowalam na studia i poprosilam by mi pozyczyl pieniadze dokladnie 500 złotych !i prosilam by nic w domu siostrze nie mowil ani matce i obiecal ze nie powiebo to sprawa miedzy nami przeciez i ostatnio jego siostra zatrzymala mnie i krzyczy do mnie:"basiu czemu nie mowisz ze nie masz kasy ,przeciez adrian ci wiecej pozyczy bo to ci dał to mało ..nie wstydz sie tylko mow jak potrzebujesz.. i wydalo sie ze powiedzial im w domu wszystko..a tak prosilam .. a ze w miedzyczasie poklocilismy sie ostatnio i sie nie odzywal (z jego winy dodam) to dzis po pracy pojechalam do nich do domu rodzinnego i jego nie zastalam więc oddalam kase jego matce bo juz i tak wie ze pozyczalam od niego wiec niech wie ze mu oddaje.

nie dotrzymac slowa

mógł nie mówić, poco wszyscy mają wiedzieć i się użalać. A później powiedzą, że dla kasy z nim jesteś. Mógł nie mówić jak prosiłaś

naucz sie czytac ze zrozumieniem :o nie powinien im mowic skoro prosilas...

wg mnie mamusia jest dla niego pepkiem swiata

troche nie w porzadku postapil tak sie nie robi

a po co jego matce dawalas te kase? ty jestes chora..

to sprawy osobiste i powinny zostac miedzy wami

generalnie to nie powinien nikomu mówić tym bardziej że go o to poprosiłaś...ale swoją drogą to wolałbym pozyczyc od rodziców czy rodzeństwa a nie od narzeczonego..

wolelibyscie pozyczyc od matki niz od faceta> ??? a moze matka nie ma kasy a facet jej ma bo za granica robi...? zrozumcie

hwehehehe

generalnie MATKA I SIOSTRY SA WAZNIEJSZE ODE MNIE .TO WIEM NA PEWNO ki

facet nie postąpił w porządku, bo skoro obiecał, ze nie powie- to miał nie mówić co innego, gdyby powiedział, ze nie może tego obiecać, bo w domu mówią sobie wszystko- albo coś w tym rodzaju bo generalnie nie ma znaczenia O CZYM powiedział, ale to, że powiedział- łamiąc daną obietnicę

jak ja go prosze o to by jechal z emna do sklepu to nigdy nie chce a jak go poprosi siostra to od razu jedzie nie mowiac o matce. dla mnie nigdy nie znajdzie czasu jak chce a dla nich ZAWSZE. wiec macie racje ze to nromalne ze mowi siostrze i matce bo sa wazniejsze i zawsze jakby mial wybierac wybierze JE a nie Mnie..TAK KIEDYS MI POWIEDZIAL PO PIJANEMU!

zartujesz?nie lubicie jego laski? a to czemu?

a jesliby twoj brat byl alkoholikiem i niszczyl swoja dziewczyne i nawet podnosil na nia reke to tez bys jej nie lubila jakby powiedziala ci ze twój brat to skurwysyn jest?

bo ja mialam taka sytuacje ze bylam super dobra.nadskakiwalam a moj facet chlał i uderzyl mnie nawet po pijaku a jego siostra do mnie z ryjem ,że mam wracac do niego bo i tak mam lepiej niz ona ma (ona tez ma pijaka meza) i ja powiedzialam ze to skurwysyn jej brat a ona d odzis mnie nie cierpi ..

ciagle mnie oszukiwal .klamal .koledzy i picie bylo wazniejsze.. umawialismy sie nieraz na godzine do kina a nagle on wylaczal koma..ja czekam ubrana gotowa..dzwonie do niego a on wylaczyl komorke i nic..okazywalo sie ze poszedl pic .. a i tak siostry zawsze go bronily jaki to dobry chlopak jest itd..

ale odpowiedz co bys ty zrobila jakby twoj brat byl alkoholikiem i tak chamsko traktowal swoja laske?bronilabys go na bank bo to twoj brat,tak?

??