wesele, na którym nie będę-ile????doradzcie.

Mam prosbę o rady.Za tydzien odbędzie się wesele mojej chrzesnicy.Nie jadę na nie ze względów zdrowotnych(jestem przed operacją), ona wie o tym własciwie od roku, ze na pewno nie dam rady przyjechac.Mieszkamy daleko od siebie, nigdy poza jej dziecinstwem nie utrzymywałysmy kontaktu.Kilka razy dosłownie była w moim miescie, wtedy zawsze dostawała ode mnie jakis prezencik, głównie bizuterię.Z jej rodzicami tez kontaktu nie utrzymuję-pracują za granicą, jest problem alkoholowy itp. Na wesele jedzie moja dalsza rodzina i przez nich chce podac prezent-pieniądze.Jakj myslicie, ile to powinno byc.Ja myslałam o 1000zł, ale moi rodzice twierdzą, ze to za duzo i powinnam dac 600.Dodam, ze jestem samotna, pracuję w budzetówce i to dla mnie duzy wydatek, poza tym tak naprawde w ogóle n ie znam tej dziewczyny.... Poradzcie, proszę.

mój brat dwa tygodnie temu miał wesele i od chrzestnego dostał 2000 zł od chrzestnej 1500

Daj 1500 zł i nie rób kaszany !

dzięki, ale chyba nie przeczytałas mojego posta:)

nie mam 1500, niestety.Proszę, przeczytajcie, zanim doradzicie:)

Pożycz i daj !

taaaa zastaw się a postaw się

ja tylko napisalam ile ja dalam pieniazkow,daj tyle na ile cie stac

jak nie masz to na pewno nie zapożyczaj się, tak jak juz ktos to doradził, ja od mojego chrzestnego na śłub dostaąłm 1000 złotych, tez go nie było, ale jego stać, ty nie masz tyle pieniędzy, poza tym masz problemy zdrowotne, daj 500 złotych i będzie git. matka chrzestna mojego męża dała nam 350 złotych, nie chodzio kase a o gest.

mysle ,ze tysiac to duza suma, ale jesli tak czujesz to tak zrob. Znowu 600 to tak jakos malo, cos miedzy,

dziękuję Wam:) myslę, ze dam te 600 i moze jakis mały drobiazg dokupię.

tyle, na ile mnie stać, koniec kropka. to, że jesteś jej chrzestną nie oznacza, że masz sobie narobić długów z powodu wesela osoby, z która nie masz żadnego kontaktu i na którym dodatkowo nie będziesz. to, że x lat temu ktoś Cię poprosił na matkę chrzestną naprawdę nie oznacza, że musisz się interesować takimi sprawami teraz. różnie się w końcu w życiu układa, u was kontakt zanikł, więc szczerze to ja bym chyba grosza nie dała na taki cel.

bez przesady 600 zl to za malo

a ja na Twoim miejscu.... dzięki:)nie zamierzam sie zapozyczac, nie jestem paranoiczką;)Ja tez miałam takie mysli-po co ja mam dawac kasę, w zyciu mnie nic nie łączyło z tymi ludzmi, ale w koncu to rodzina, zaproszenie przysłali, więc się jakos tam poczuwam.Dam 600:)

i podniose

daj tyle, na ile cię stać.

na wiele mnie nie stac, 800 to juz max, a potem i tak bedzie debet...:(