Czy dajecie pieniadze rodzicom?

Jesli pracujecie macie swoja kase to z tych pieniedzy dokladacie rodzicom do zycia .Jesli tak to ile?

nikt nie ma ochoty odpowiedziec?

ale nie do reki, tylko dokladam do czynszu, oplat i jedzenia

jak mieszkałam z rodzicami i skończyłam edukację, to dawałam kasę na pokrycie części rachunków. z tego co pamiętam to 500 zł co miesiąc

ja dokladam matka utrymywala mnie dlugo teraz mieszkam w de dobrze zarabiam i podsylam jej po 1000zl miesiecznie zeby wspomuc ja sory za bledy ale nie mam wyrazen wszystkich na klawiaturze

Ja z nia nie mieszkam Wiecej nie moge, mam 1650 na miesiac

no ja mam prawie 10 tys zl na miesiac ale mieszkac w de nie jest tak latwo drogo wszystko jest

jakbym wiedziała że moim rodzicom ciężko to bym im pomagała nawet nie mieszkając z nimi. póki co tak nie jest więc im nie pomagam w sposób finansowy

Raf 11 ----Czy nie bedzie z mojej stronu nietaktem jesli zapytam gdzie pracujesz ? ze masz tak wysokie zarobki .

ja płacę za obiad 13zł za zupe + drugie danie i kompot sztućce mam własne

Ja także nie mieszkam z Mamą,ale w miarę możliwości Jej pomagam.Nie ma miesiąca abym jakiejś kwoty nie wysłała.

wyzej pisaliscie 650 zl ,nawet 1000zl to bardzo duzo .Ja myslalam o kwocie 100, 200zl jezeli sie z wszystkiego korzysta , nic sie samemu nie kupuje .Ajedzenie kosztuje do tego wszystkie oplaty to 100 czy 200zl chyba by nalezalo dolozyc jak sie pracuje .

400 zł dokładam do czynszu, drugie tyle studia zaoczne, bilet miesięczny, kosmetyki, trochę jedzenia i 1200 nie moje juz w dzien wypłaty :o

Nie daję rodzicom pieniędzy, bo sama opłacam swoje studia 415 zł/mc, sama tankuje auto, kupuję ciuchy, kosmetyki itp.

Staremu moto-rower kupiłem, a starej firanki nowe . . .

Tubes, ja też sama opłacam studia, tankuję auto, kupuję własne kosmetyki (łącznie z pastą do zebów) a na czynsz i tak muszę dać.

podzielić przez ilość osób w mieszkaniu i każdy powinien płacic swoja część, jedzenie najlepiej kupowac sobie samu 100 zł czy 200 zł to za mało, to taki nic nie znaczacy gest przyzwoitości w ogromie dzisiejszych wydatków, każdy kto jest w stanie powinien isc do pracy i pomagac rodzicom, powinien pomagac nawet jeśli mieszkaja osobno ale tej pomocy potrzebują

nic nie daje wszystko co zarabiam mam dla siebie.

Widzisz ja musze tyle dawac bo inaczej mama by nie przezyla, wiekszosc renty wydaje na leki, starcza jej na jedzenie

My wzielismy kredyt na 50tys zeby rodzicom kupic samochod bo jezdzili gratem. Oni w zamian nie przyszli na chrzciny naszego dziecka a swojego wnuczka, zwyzywali mnie i swojego syna od rozmaitych i narobili wiele krzywd. Mam zamiar im powiedziec ze albo szybko splaca ten samochod albo jade na gielde go sprzedac bo niby dlaczego i niby za co ja mam im taka przysluge robic.

i wszystko co zarobie odkladam. no moze 100-200 zl miesiecznie wydam na jakies drobiazgi nowy ciuch czy kosmetyk i tyle. reszty nie ruszam.

A nie musisz dawać czy nie chcesz?

nie musze i nie chce. jesli do mnie to pytanie bylo.

masz 1650zl, mieszkasz osobno i dajesz rodzicom 650 zł?? pogięło Cię? no bez urazy..ale rodzice mają sobie sami radzić a Ty nie możesz klepać biedy, żeby dawać im masakra

Tata daje sobie rade mama jest sama Jest osoba toksyczna, ale to moja matka. Pomagam jej finansowo, odwiedzam, czasem gotuje. A ona i tak twierdzi, ze jestem zla corka. Ja jednak inaczej nie umiem. Po prostu

no tez tego nie rozumiem jak mozna dawac im pol wyplaty...

a jestes jedynaczka ??

Ciekawe czy gdyby Twoja mama nie miala co jesc i grozila jej eksmisja nie pomoglabys? Moja przyjaciolka tez pomaga mamie i siostrom. Jej siostra jest totalnie nieodpowiedzialna, zaszla w ciaze, nie ma pracy, jej facet tez. Ale to RODZINA

Tak jestem jedynaczka

Tak, do Ciebie. Kurcze, ja mam 1500, na dzień dobry znika mi z konta 1200 i mam 300 zł na cały miesiąc...