Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ocomuchodziiiiiii

Proponowal pomoc a potem odrzucil -pomozcie prosze

Polecane posty

Gość ocomuchodziiiiiii

Witam ! Zwracam sie z prosba o pomoc, moze ktos mi wytlumaczy o co chodzi mojemu przyjacielowi. Po krotce : mam ciezka sytuacje, musze sie wyprowadzic, moj przyjaciel sam wiele razy mi proponowal ze na jakis czas moze z nim zamieszkac. Zawsze odmawialam. 2 tyg temu spedzilismy b.mily wieczor, nie bylo nic miedzy nami, jednak bylo jakos ''dziwnie''. Potem jednak go spytalam czy oferta aktualna z mieszkaniem, on po kilku dniach mi napisal smsa, ze jednak nie mozemy razem mieszkac bo to by bylo ''niezdrowe i raniace dla nas''. Zupelnie go nie rozumiem, on sam wyszedl z ta propozycja juz dawno temu. Od tego czasu proponawalam mu spotkanie, napisalam ze spoko, nie musimy wracac do tematu mieszkania, on jednak nigdy nie ma czasu. Jest mi b.przykro, bo sam sposob w jaki mi to oznajmil i ze to niezrowe i raniace zupelnie mnie powalilo. Dodam ze mamy po 30 lat, ja mialam tylko na 2 mies u niego byc. Powiedzcie prosze, co ja mam myslec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
Ja w zyciu bym mu klopotu nie sprawiala, jak rozmawialismy o tym, to on mnie sam przekonywal abym z nim zamieszkala i dala sobie pomoc. Nie mam nawet szansy z nim porozmawiac, zreszta nie bede do tego wracac. Przykro mi, bo myslalam ze jestesmy przyjaciolmi, a on teraz mnie unika. dodam ze z mojej strony nie dalam mu do zrozumienia ze mam do niego uczucia, wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie możliwości
Albo zaczął uważać, że Tobie może chodzić o coś więcej niż przyjaźń, a on nie chce Ci tego dać, więc mieszkanie w tej sytuacji byłoby krępujące. Albo to on chciałby czegoś więcej niż przyjaźń, a wie że Ty nie, więc... patrz powyżej Innej opcji nie widzę. Przeaanalizuj tamto "dziwne" spotkanie i wybierz, która to opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_wi
Powiedzcie prosze, co ja mam myslec ? przejzyj na oczy jakich masz przyjaciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie możliwości
albo właśnie jest dupkiem, który wycofał się rakiem, kiedy potrzeba pomocy stała się realna i trzeba było wywiązać się ze swoich pustych obietnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
Dziekuje za odpowiedz. Powiem szczerze ze wlasnie o tych 2 opcjach myslalam. Kurcze, ja nigdy mu nie dalam do zrozumienia ze chce czegos wiecej, bo nie chce. On sam wyszedl z ta propozycja i nalegal, wiec dlatego mnie to dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
Tak do konca to mnie nie zawiodl jako przyjaciel, poniewaz zaproponowal pomoc finansowa oraz ze mi pomoze szukac mieszaknia, ja podziekowalam i odmowilam. Naprawde jestem zdziwiona, poniewaz jak wtedy u niego bylam to nawet mi mowil ze lazienke urzadzil dla mnie :-( ja mu wyznan milosnych nie robilam i nie dalam mu odczuc ze chce zwiazku z nim. Normalnie chcialam mu placic za czynsz, nie robilambym problemu wcale, on wlasnie wiele razy mowil ze byloby bardzo fajnie jakbysmy mieszkali razem. Ach, wczoraj tez mu napisalam czy sie chce spotkac, on jak zwykle nie moze. Napisalam ze rozumiem i ze juz go nie bede nekac wiecej i ze niech sie nie boi, ze nie bede go pytac juz o mieszkanie. Odpisal mi tylko sms z usmieszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvghbjn
poznal kogos dla siebie atrakcyjnego i nie chce abys mieszkala u niego ze wzgledu na te druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
Kurcze, juz sama nie wiem. On jest bardzo zamknietym w sobie czlowiekiem , ja rowniez, jednak nadajemy na tych samych falach. Teraz mi glupio, bo moze on mysli ze ja go kocham ;-) Nie jest mi obojetny, jednak ja nie jestem gotowa na zwiazek i on o tym wie. A na tym wieczorze mi sam z siebie powiedzial ze mam sie nie martwic ze go zranie , bo on mnie nie kocha. Tak a propos moich zwiazkow z mezczyznami rozmawialismy i mu powiedzialam ze ja kazdego mezczyzne ranie i odrzucam i ciesze sie ze on jest moim przyjacielem i mu ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
Odnosnie poznania kogos : ja mu wlasnie mowilam wiele razy, ze nie chce jego krepowac, ze jak kogos pozna, ze jak to bedzie wygladac ze ja z nim mieszkam, on mowil ze nie ma problemu. Moze brzydko ze tak napisze, ale moj przyjaciel to ''duzy'' mezczyzna :-) i ja wlasnie myslalam ze mu pomoge dojsc do formy , jak z nim zamieszkam, on zreszta bardzo chcial tego. Byla taki szczesliwy na tej kolacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
a moze przez te 2 tyg kogos poznal i mi nie chce powiedziec. Powiem szczerze ze bym sie bardzo ucieszyla, zreszta boli mnie ze mi w taki sposob odmowil. Gdyby mi powiedzial ze zmienil zdanie, ze jednak nie chce mnie u siebie to naprawde bym zrozumiala, ale to ''niezdrowe i raniace'' mnie wlasnie rani:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajabsvks
moze cie kocha????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz mi się
wydaję ,że on Ciebie kocha widzi twoją obojętność i to go właśnie rani.On się boi siły swoich uczuć i tego,że może zrobić coś głupiego.Zrazi do siebie ciebie albo ty go zranisz i będzie cierpiał.Bo niby czemu tak powiedział?Tylko dla tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
Dziekuje za odp ''bo widzisz mi sie wydaje''. Moze i rzeczywiscie tak jest,choc ja w to nie chce uwierzyc. Bardzo mnie boli, ze on mnie teraz unika. Powiem szczerze, ze on nie jest mi obojetny, jest cudownycm czlowiekiem, nieliczym mezczyznom ktoremu ufam, jednak z wielu wzgledow nidgy mu nie wyznam uczuc, przenigdy, nie chce na razie zadnego zwiazku i boje sie odrzucenia. Szkoda tylko ze cos sie popsulo po tym spotkaniu i nie jestesmy ze soba szczerzy, mi go bardzo brakuje i za nim tesknie, wiem ze to glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz mi się
może właśnie po tym spotkaniu dotarło do niego to,że nie potrafi być w stosunku do ciebie obojętny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchodziiii
A poWiedz Prosze , czy mam nadal do niego pisac i prosić o spotkanie? 2 razy mnie odrzucił i ja Juz nie chce sie narzucać, Moze on Wlasnie myśli ze to ja go kocham i mnie unika? To takie dziwne, zle mi z tym. Nie bede przecież sie narzucać, choć z 2 Str tak bym chciała z nim porozmawiać. Co robic? Jesli on sie nie odezwie przez kolejny tydzien lub dwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem i tak pewnie dojdzie do tego, że będziecie razem, tylko będziecie się pewnie tak troszkę szarpać w tym, że Ty mu nie powiesz, On Tobie nie powie itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może nie pisz tylko po prostu zajdź do niego któregoś popoludnia i zapytaj prosto co jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchodziiii
Dziekuje za odp Ladylady :-) niestety z tym zajęciem to nie da rady, ponieważ on pracuje do pozna, a ja mieszkam daleko od niego, zreszta nie miałabym odwagi . No nic, poczekam, nie bede wcale sie kontaktować, zobaczymy jak to sie rozwiąże. Mysle nawet ze jak on zdproponuje spotkanie, w co wątpię, to mu odmowie, żeby nie było ze mi zależy. A razem raczej nie bedziemy, bo to bardzo skomplikowane , zreszta ja nie chce go stracić jako przyjaciela, a związku Sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchodziiii
Dziekuje za odp Mister! Jesli jeszcze tu zagladasz, to powiedz Prosze, czy ja mam sie do niego odezwać? Kilka razy mnie zbył. Jesli jest tak jak piszesz, to mi podwojnie zle, bo nie myślałam o jego uczuciach. Napisz Prosze czy mam go zostawić w spokoju? Nie chce, chce by było tak jak dawniej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchodziiii
Ojej, Dziekuje Ci bardzo za odp, Master :-) No Wlasnie tak szczerze to ja chyba mam do niego uczucia, ale jeszcze nie jestem gotowa na związek i robiłam wszystko by on nie pomyślał ze mi zależy. Moze u Ciebie jest podobna sytuacja ? Czy tez byś nie chciał sie spotkać ze mną po tym? Czy Moze on wie ze ja coś czuje i mnie unika? Czy Ty wiedz ze Twoja przyjaciółka coś czuje? Ja bym chciała by było tak jak dawniej! 2 lata jesteśmy przyjaciółmi i mi go brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchodziiiii
Up!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchdziiii
Dziekuje Ci Master za odp. Przykro mi, ze Twoja przyjaciółka jednak nic nie czuje do Ciebie. Zycze Ci , abyś znalazł swoje szczęście u boku kogoś innego! Jesli chodzi o mnie, to ja nie jestem gotowa na żaden związek jeszcze, duzo bym musiała pisac wyjaśnień. Jesli chodzi o niego przyjaciela, to jest on na razie jedynym mężczyzna w moim życiu, któremu ufam i nie boje sie jego. Czasem Mysle, ze go kocham, brak mi go i chciałabym stworzyć z nim związek. Moze to straszne co napisze, ale mi przeszkadza, ze on jest "dużym mężczyzna" i to mnie hamuje jeszcze bardziej. Moze to tylko wymowka, aby nie byc z nim, nie wiem. Z 2 Str zakochalam sie chyba w nim, jako w człowieku, jest moja pokrewne dusza, czyta w moich myślach i nawet czasem nie trzeba słów miedzy nami. To sie nie zdarza często, czasem w życiu nie ma takich ludzi, co tacy są podobni do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchdziiii
Mi on bardzo imponuje i wiele superlatyw, jednak nie pociąga mnie fiz jako mężczyzna. Nie jestem pusta osoba, niby wygląd sie nie liczy, jednak nie chce byc z dużym facetem. Z drugiej Str jak jestem z nim, to czasem zapominam o tym i mam taka ochotę sie do niego przytulić. Szczerze to boje sie tego, boje sie ze szukalabym czegoś innego, "lepszego" będąc z nim, ponieważ nie wyobrażałem nigdy sobie siebie z facetem 2razy większym ode mnie. Wiem, ze to głupie. Choć wiem, ze jakbym sie otworzyła na niego i on na mnie, to moglibyśmy byc b szczęśliwi. Ja sie jednak boje i nie zrobię tego, a jak on mi wyzna uczucie, to ka uciekne i go znienawidze, bo tak zawsze robie. No nic, nie bede sie odzywać do niego, Czas pokaże. Moze prawda jest taka, ze to on myśli ze ja mam uczucia do niego i on mnie nie chce i odrzuca. Pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocomuchdziiii
Przepraszam za błędy! Mam Pl słownik w komórce i mi czasem zmienia słówka, a ja nie mieszkam w pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koles schudnie i wtedy bedzies
skomlec, zeby spojrzał na ciebie, ale wtedy juz bedzie zapozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocomuchodziiiiiii
Witaj ! Master, czy chcialbys sie moze podzielic tym, czy jej wtedy po alku wyznales uczucie ? Jak ona zareagowala i jakie sa teraz kontakty miedzy Wami ? Czy kiedys rozmawialiscie o ''waszym''ewentualnym zwiazku, czy nigdy nie bylo nic miedzy Wami. Widzisz, ja do pewnego momentu wogole nie patrzalam na mojego przyjaciela jak na mezczyzne mojego potencjalnego. Rozmawialismy o naszych zwiazkach, ja mu mowilam czego chce od partnera, jak sobie wyobrazam zwiazek itp. Mowilam ze chcialabym meza z mojego ''fachu'', on pracuje w innym srodowisku, wiec suma rzeczy mu dalam do zrozumienia ze nie jego szukam. Z drugiej str wiele razy zartowalismy , ja lubie ''brudne''dowcipy i rozm o sexie i on w zartach tak mowil, ze co by bylo gdyby, a ja mu pow ze nidgy w zyciu sie to nie stanie i ze ja mu pomoge dojsc do formy i znalezc dziewczyne. Bo naprawde chce najlepiej dla niego i chcialabym mu pomoc, by byl szczesliwy z kims. Dopiero w sumie od niedawna zaczelam jednak myslec, ze w sumie jak on by kogos poznal to bylo by bardzo ciezkie dla mnie, choc nidgy bym mu odczuc nie dala tego i bym sie cieszyla za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×