Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toolate25l

Jak dlugo czekalyscie na oswiadczyny ? zbyt pozno

Polecane posty

Gość toolate25l

Moj sie oswiadczyl prawie po 7 latach i tyle samo prawie mieszkalismy razem . Przestalo mi zalezec na slubie juz nie chce wychodzic za maz, zbyt dlugo czekalam i jego wczesniejsze slowo utkkwily mi w glowie typu nigdy sie z toba nie ozenie wiec przestalo mi zalezec na slubie a tu prosze pare miesiecy temu sie oswiadczyl i nie wiem co sadzic o tym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igi34
może chodzi o podatki, taniej się rozliczyć małżonkom niż samotnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaa..
u mnie było podobnie, po jakichś 2-3latach chciałam ślubu, zaręczyn czy chociaż deklaracji... minęły 4 lata a mi przeszło, poznałam kogoś innego i mimo,że mamy problemy właśnie m.in. z ex to czuję,że z tym nowym bym chciała :o więc może przechodziliśmy ten związek, i u Ciebie pewnie podobnie... Czas pokaże co będzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan klepka
"przechodzilismy"? ja pitole, malzenstwo tez przechodzisz? co to za poglady, uczucie zalezy od formalnosci? kolejna pinda desperatka, chuj z uczuciami, papier wazniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaa..
żadna desperatka. Każdy związek ma jakieś etapy, jak się nie idzie do przodu i stoi w związku to związek się wypala.ALE najważniejsze żeby osoby znały swoje potrzeby i umiały o nich rozmawiać a u nas był z tym problem.Jak ludzie rozmawiają to przynajmniej wiedzą na czym stoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan klepka
a co ma do tego slub? nie umiesz zyc bez konwenansow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba czekam najdluzej
A ja jestem ze swoim 9 lat i też jak sobie pomyśle teraz o slubie to mam gęsia skórkę!! Wkurzona jestem na niego ze tyle czasu nic nie robił, ze mi przestało zalezec, ze przechodzilismy nasz związek. po tylu latach nie ma juz tych emocji, nie ma szalenstwa, nie ma motylów w brzuchyu. Jest przyzwyczajenie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba czekam najdluzej
Nie ma to jak brac slub kiedy jest jeszcze ogień miedzy dwojgiem ludzi. A po 7-9 latach to jedynie jakieś zgliszczą pozostały:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś o tym, kurna wiem
ja jestem w związku 6 lat i też jest wyraźnie przechodzony. oczywiście nie ma gwarancji ze po ślubie nie było by tego samego, ale jednak życie w pewnym zawieszeniu wypala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan klepka
ale odpowiedzcie laski w koncu co slub zmienia, uczucia sa inne, inaczej kochacie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaa..
dużo zmienia.Dla kobiety to taki znak,że mężczyzna NAPRAWDĘ na daną chwilę jest w stanie powiedzieć,że chce z nią być do końca życia a nie tylko tak sobie gada że kocha... Bo każdy może powiedzieć że kocha ale odważnych żeby poślubić to już niewielu.A poza tym wystarczy się rozejrzeć i zobaczyć,że jak facet kocha to nie ma dylematu poślubić i nie każe czekać na siebie latami..Zresztą jak się chodzi tak latami to przeważnie nic nie ma z takich związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba czekam najdluzej
Wedlug mnie jezeli ktos zwleka tyle lat z deklaracjami to jest znak ze nie jest pewny ze chce z ta osoba byc na zawsze. Oczywiscie wykluczam z tego osoby ktore nie sa wierzace i ktore do slubu nie rpzywiazuja wagi. Ale wiekszosc z ludzi jednak jest wiary katolickiej i slub traktuje bardzo poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan klepka
a codzienne bycie razem nie jest deklaracja? masz poczucie niskiej samooceny, ze potrzebujesz takiej deklaracji? nie wystarczy, ze cie kocha, musi to jeszcze na pismie sprecyzowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooo...///
ruchacz beleforont zmienil nicka na pan klepka, spieprzaj ruchaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaa..
jak dla Ciebie to tylko papierek to masz wybór.Dla jednych to tylko papierek dla innych nie.Dla niektórych mężczyzn ślub też wiele znaczy i sęk w tym żeby ludzie się dobierali tak żeby mieli podobne poglądy w tych sprawach.Jedni niech żyją ze ślubem inni bez ale nie tak żeby kobieta chciała ślubu i płakała po kątach bo facet nie albo na odwrót bo i takie przypadki znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz oswiadczyl mi sie po
9 miesiacach znajomsci,a rok po tym bylismy juz malzenstwem.Jestesmy ze soba 6 lat i chyba sie idealnie dobralismy,bo o zadnym przechodzeniu czy nudzie nie ma mowy.Wczesniej obydwoje bylismy w dlugich zwiazkach i coz...widocznie to nie bylo to,bo ani maz nie mial zamiaru oswiadczac sie swojej ex (5 lat razem),ani ja od swojego ex nie oczekiwalam oswiadczyn (4 lata razem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba czekam najdluzej
pan klepka jezeli nie wazny jest paiperek to związek musi ewoulować. Jesli nie ślub to moze dzieci jesli nie dzieci to wspolny kredyt na mieszkanie itp. Jezeli nie dzieje się absilutnie nic jak w moim przypadku to związek zaczyna sie sypać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba czekam najdluzej
o tym własnie mowie! Jesli facet nie oswiadcza sie rpzez 5-9 lat to znak ze nie boi się ze ktoś nas poderwie, ze ktoś nas zainteresuje ze tak naprawde nie chce być z nami do konca zycia. Ja tez jestem z moim tyle lat a o slubie nie myśle. I w glebi duszy wiem ze gdybym spotkala na swojej drodze kogos interesujacego to bym się pewnie nie wachała zakonczyć moj wieloletni zwiazek ktoiry do niczego nie rpowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz oswiadczyl mi sie po
co do tzw."papierka",to dla nas zawarcie zwiazku malzenskiego bylo naturalna koleja rzeczy i nie chcielismy z tym czekac,bo po co,skoro wiedzielismy,ze chcemy ze soba spedzic reszte zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nononononono!!
po 9 latach po związku zostają zgliszcza??? no nie wierze jak można tak pisać. Czym dłużej jest się ze sobą tym jest lepiej. Może i nie ma już takiej namiętności i pasji ale za to znamy siebie jak łyse konie, można rozmawiać bez przerwy, śmiać się tylko dla nas dwojga znanych spraw. Jest fajnie we dwoje po 9 latach i 19stu... a może raczej powinnam napisać może być fajnie. Ja czekałam 7 lat, bo poznaliśmy się w liceum a potem studia. Czekaliśmy na ich skończenie ze ślubem ;)... Ale oboje byliśmy co do tego zgodni. Gdyby mi facet powiedział że nigdy się ze mną nie ożeni to by dostał kopa w dupę. W końcu taka fajna babeczka szybko znalazłaby ze 3 adoratorów którzy chcieliby by się ożenić ze mną ;). No ale z drugiej strony może dopiero dojrzał do tego, do zobowiązań i rodziny. Lepiej go znasz - powinnaś wiedzieć lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Każdy związek ma jakieś etapy" no :classic_cool: - spotykanie się - zamieszkanie razem - narzeczeństwo - małżeństwo - separacja - rozwód :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nononononono!!
żaba Letycja - nie ma to jak czarny humor :P za to lubie kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz oswiadczyl mi sie po
o tym własnie mowie! Jesli facet nie oswiadcza sie rpzez 5-9 lat to znak ze nie boi się ze ktoś nas poderwie, ze ktoś nas zainteresuje ze tak naprawde nie chce być z nami do konca zycia. Dobrze mowisz,polac Ci:) ze wszystkich par,ktore znam i ktore sa ze soba dlugo tylko jedna sie nie rozstala.Poznali sie,jak ona miala 16,a on 17 lat i po 10 latach wzieli slub,i sa szczesliwym malzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba vel kaliban vel cos tam j
eszcze wtargnela i sprawila,ze wszyscy sie usmiechneli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi się podoba
dokłądnie! ja tez zauwazylam ze wszytskie przechodzone zwiazki ktore zdecysdow;lay sie na slub sa juz po rozwodzie. A najszczesliwiej wiedzie się tym ktyorzy się poznali, pokochali i z decyzja o slubie nie zwlekali. Bo alebo czujesz ze to jest TO albo intuicja ci podpowiada zeby z slubem się nie spieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie w pelni
no mój związek to 8 lat razem... I był czas, kiedy naprawdę czekałam na oświadczyny - i on o tym wiedział, bo nawet rozmawialiśmy. A teraz... teraz od tych rozmów (które nic nie dały) minęło prawie 2 lata i wiem, że nawet jeśli się oświadczy, to już będzie takie.... "no, wreszcie, czas najwyższy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a najpiekniej ejst tak
i takie związki najtrwalsze: -spotykanie sie -narzeczenstwo -malzenstwo -wspolne mieszkanie -zycie az do smeirci razem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mój trwał...
Mój związek trwał 10 lat. Po 6 latach związku przestaliśmy rozmawiać nt. tzw. przyszłości, nie wspominając o zaręczynach, których temat poruszyliśmy może raz. Irytowało go to. Ciągle był "nieodpowiedni moment", wg. niego za niskie zarobki i tak, rozstaliśmy się. Czy mężczyźni na prawdę nie potrafią powiedzieć szczerze, że jednak nic z tego nie będzie?! A może za bardzo się starałam, by było nam dobrze i niczego nie brakowało? Czasami trzeba się zastanowić, czy warto. U mnie okazało się, że jednak straciłam czas. Od roku jestem w nowym związku, w przyszłym roku, kilka miesięcy przez 30 urodzinami biorę ślub. Kiedyś wyobrażałam sobie to wszystko inaczej...że w tym wieku już będę miała dwójkę dzieci, że będę szczęśliwą matką, żoną. Miałam wielu tzw. 'adoratorów' ;), ale chciałam spędzić życie z nim. To byłby błąd. Dopiero w nowym związku zrozumiałam, ile straciłam przez poprzednie lata. Jestem szczęśliwa :) a to najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeste coś takiego
jak zwiazek przechodzony. mój 6 letni związek wlaśnie sie przechodził i chyba czas sie rozstać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEŻ CZUJĘ,ŻE MÓJ ZWIĄZEK
JEST PRZECHODZONY. Jesteśmy razem 8 lat, ja dojrzałam do ślubu już wcześniej, a dla niego ciągle był ten nieodpowiedni moment. Teraz niby sytuacja pomału się klaruje--ale mnie wpadł w ręce ktoś nowy. Jakbyśmy mieli się rozstac to mu to wygarnę z rozpaczy, bo naprawdę pragnęłam tego ślubu,byliśmy tak cudownie dobrani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×