WRÓCIŁAM Z PRACY I NIE MAM JUŻ SIŁ RUSZAĆ RĘKĄ ANI NOGĄ, A W WEEKEND ODSYPIAM !!

HEJ, JESTEM JOLA I CHCIAŁABYM POWIEDZIEĆ, ŻE CZUJĘ SIĘ PO TYGODNIU PRACY JAK DĘTKA, KOMPLETNIE SFLACZAŁA BEZ SIŁ NA IMPREZY W WEEKEND. GDZIE TU SENS ŻYCIA, JAK NIE MAM SIŁ NA ŻYCIE PRYWATNE ?? WY TEŻ TAK MACIE ??

Ale bzdety pisać na kafeterii to masz siłe !

a co takiego robisz zawodowo?

a co takiego robisz ze tak stękasz???pracujesz w kopalni czy może jako hutnik???:-(

co to za praca że taka ciężka?

Moj facet tez jak wróci z pracy to umiera ze zmęczenie...a pracę ma biurowa:-( smieszne to naprawde

dobry temat - myślę, że na czasie

ze jestes zmeczona praca. ja jestem zmeczona jej poszukiwaniem i siedzeniem w domu :(

MAM JESZCZE SIŁĘ NAPISAĆ JEDNO CZY DWA ZDANIA NA MOIM ULUBIONYM KAFE. A PRACUJE W MARKECIE, WIĘC RAZ NA KASIE, RAZ NA ROZPAKOWYWANIU TOWARU. DZIŚ SIĘ NATARGAŁAM PALET Z WODĄ MINERALNĄ I WSZYSTKO MNIE BOLI. A JAK SIEDZE CAŁY DZIEŃ NA KASIE TO MAM PÓŁDUPKI OBOLAŁE. NIE WIEM CO LEPSZE... A WY CHYBA NIE PRACUJECIE, BO TYLE SIŁ MACIE

Usiądź na butelce wody mineralnej :)

już tak nie narzekaj a jak ci zle to zmien prace

:(

produkcji, byłam cała obolała przez noszenie ciężkich rzeczy, ręce miałam całe w ranach, poparzone, pozdzierane i nie narzekałam

Ty sie ciesz ze masz wolne weekendy

a palety jadą ci na wózku i ich nie targasz wiec nie rób tu scen

przykro mi...wiem jak to jest. Jak pracowałam w sklepie spożywczym to wracając do domu zasypiałam na siedząco. To było kiedyś......a teraz pracuję jako doradca zawodowy w Urzędzie pracy i codziennie prowadzę szkolenia i rozmawiam z bezrobotnymi, którzy mają przeróżne problemy. Jak wracam z pracy to łeb mi pęka - jestem zmęczona psychicznie.

odnośnie tych szkoleń uważam że one nic nie dają i że wszystkie urzędy pracy powinno się zlikwidować

Ja też mam pracę biurową i też jestem mega zmęczona po, mówią że praca umysłowa męczy bardziej niż fizyczna. Zręsztą wiadomo każda praca powoduje zmęczenie, nie o to chodzi czy jest mniej czy bardziej wyczerpująca. Chodzi o to że trzeba wstac wcześnie, dojechac, siedziec 8 h, zapierdalac, dojechac do domu wiec te wszystkei czynniki wpływają na zmęczenie i fakt temat bardzo na czasie bo wiele osób tak ma. A laska która napisała że jej facet ma pracę biurową i ona nie rozumie jak on może wracac zmęczony to jakas idiotka

Mam tak codziennie.

nie ma pracy, która nie męczy. Czy praca w markecie, czy na produkcji czy za biurkiem.

po całym tygodniu pracy jestem obolała, posiniaczona, podrapana i zmęczona do granic możliwości. teraz siedze i zasypiam normalnie a mam 20 parę lat i zero zycia prywatnego :-O Pracuję z dziećmi uposledzonymi, trzeba je dźwigać z wózków, podnosić, żeby przebrac pampersy, dźwigać kilkadziesiąt razy w ciągu dnia kiedy się wychyli z wózka (nie takłatwo dźwignąc 80 kg bezwładnego ciała) dzieci ciagle mają jakieś napady i ataki przez to ciągle chodze opluta,osliniona ich sliną, spocona ze zmęczenia, skopana, poszczypana, podrapana :-O i jak pomyślę, ze tak będzie wyglądało kolejnych 35 lat mojego życia to mam ochote strzelić sobie w łeb :-(

idiotka to jestes ty!! tez mam rpace biurowa i nie rpzyszlo mi do glowy zeby zgrywać cierpiętnice! juz nie przesadzajcie:-( co ma powiedziec gornik czy hutnik?? wy to chyba nie weicie co to znaczy zapierdalac

a poza tym wszystkim oczywiście musze wykonywać p[racę terapeutyczną, która przynosi wyniki, bo dyrekcja nas molestuje, zawala stertą papierów, dokumentów, orzeczeń :-O żygam już tym wszytskim

ja mam tak samo........... twoja praca jest naprawde ciężka. Wielki szacunek

jakim cudem w markecie masz weekendy wolne??? ja tez pracuje na kasie w markecie i mam tylko jedną niedziele wolną w miesiacu! o weekendach juz dawno zapomniałam a pracuje na 2 zmiany tez czasami mam dość!

i żeby tego bylo mało po pracy musze jeszcze w domu pracowac, gotowanie, sprzatanie bo nikt tego za mnie nie zrobi :((((

Jak Cie bola rece I nogi to bedzie lodzik !

to miło, ze doceniasz moją pracę :-) tak rzadko, właściwie jeszcze nigdy nie usłyszałam takich słów... lubię swoją pracę pomimo wszystko, nie brakuje mi na szczęscie cierpliwości i wytrwałości, tylko co zrobić z tym chronicznym zmęczeniem i bólem pleców?

do ja mam tak samo : nie wytrzymalabym tego za nic w świecie!!! dziękuje Bogu że jednak siedzę na tej cholernej kasie nawet w weekendy podziwim Cię

Ależ wy kurva narzekacie! 8godz to dużo?! U mnie kiedyś bywało po 24godz zapierdolu w tartaku rekord to 72godz non top i na szatansko mocnych kawach. Teraz robię po 14 15godz i nie narzekam bo godziwe pieniądze zarabiam. Do wszystkiego się idzie przyzwyczaić:-P od 10lat mam 2miesięczny urlop i korzystam z niego ile się da:-)