Matki nie potrafią wychowywać małych dzieci

Taka jest prawda, widzę to po moich obserwacjach w komunikacji miejskiej. Gdy mały terrorysta drze się na cały autobus to zamiast zapanować nad pociechą staracie się ubłagać u niego dobre zachowanie ewentualnie odwrócić jego uwagę, co oczywiście niczym nie skutkuje. Czy to wynik wbicia wam do głów bezstresowego wychowania czy czego?

ja myślę, ze to wynik głupoty bo mądra kobieta nie trzyma w domu dzikiego dziecka, ewentualnie małego terrorysty, którzy rządzi cała rodziną

Chyba właśnie to zwykła głupota! Na przykład sytuacja z dzisiaj: dzieciak chciał się napić z kartonika, mama miała picie w butelce, ale nie! Dzieciak CHCE Z KARTONIKA!!! A co robi "mądra" mama? "Dobrze, syneczku, kupię ci z picie w kartoniku jak wysiądziemy, tylko nie krzycz". Zamiast go opierniczyć to poddaje się jego presji, no i kto z takiego wyrośnie jak nie rozpuszczony bezczelny człowiek. Ma picie w butelce to musi kupować drugie w kartoniku. I tak jest zawsze, ile już sytuacji widziałam że dziecko wymusiło darciem się na cały bus jakiś słodycz albo zabawkę. Ładna mi metoda wychowawcza. Mówią "jeszcze raz krzykniesz to nic nie dostaniesz" ale dzieciak krzyczy jeszcze 50 razy a matka i tak na koniec "dobrze już wysiadamy zaraz ci kupię". Matki - ogarnijcie się !!!!!!!!!!!!