Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosia432

i jak ja mam sie teraz zachować?

Polecane posty

Gość gosia432

Pokłóciłam sie w pracy z kolega zza biurka. Znaczy pokłóciłam to za duze słowo, , nadąsałam sie i przestałam do niego odzywac. On kompletnie nie wie o co mi chodzi, bo w żartach trafił na czuły punkt o którym nie wie ( na co dzien bardzo sie lubimy) i wolę żeby tak zostało. Mnie jego żart zabolał a on kompletnie nie wie co takiego powiedział. Jak zauwazył że jestem nie w sosie to przeprosił ale widziałam ze kompletnie nie wie za co. Ja do tego miałam strasznego doła (rocznica śmierci kogoś bliskiego) i dlatego tak osobiście wszystko do siebie brałam. Dzis juz nabrałam dystansu, troche inaczej na to spojrzałam i...troche jest mi wstyd, on mnie teraz unika, nawet na necie juz dwa razy zwiał jak mnie zobaczył I jak ja mam sie zachowac jutro w pracy? bo az gesiej skórki dostaję na myśl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
bardzo smiszne Może ktoś normalny coś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
najlepiej by było przeczekac i zaby wszystko wróciło do stanu sprzed tego incydentu ale czy tak sie da? Jak tera on z kolei pewnie mysli o mnie że ja sie nie wiadomo za co obrazam i zachowuje sie z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kup mu jakiś zabawny drobiazg na biurko, zaproś na przeprosinową kawę/herbatę i, o ile nie jest to temat wstydliwy, wyjaśnij co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
Masz rację, musze jakoś załagodzic sytuację bo zepsułam atmosferę swoim impulsywnym zachowaniem. Temat może nie tyle wstydliwy co po prostu on o tym nie wie (pewne kłopoty zdrowotne) i nieświadomie doktkął punktu na który jestem wrazliwa i stad ta gwałtowna reakcja, ale to było w żartach, dziś już widze że on nie chcial mi zrobić przykrosci, to dobry chłopak i dlatego mi wstyd i nie chciałabym zeby sie teraz homorem umosił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że wszystko da się naprawić :) Serio, zrób jak Ci napisałam :) Jakiś zabawny gadżet, kawa lub herbata i rozmowa. Rozmowa zawsze jest kluczem do sukcesu. O ile rozmawiają dwie normalne osoby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
Chciałam właśnie zagadać dzis do niego przez neta ale ewidentnie nie chcial ze mną rozmawiac, powiedział że musi leciec i sie wyłączył:( a chciałam nawet przeprosic choc jeszcze przedwczoraj tych przeprosin wymagałam od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracujesz z nim, prawda? Poczekaj do jutra. Chyba, że dasz radę napisać to w mailu.. Skoro tak ci ciężko, trzeba pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
tak, pracuję z nim , siedzi obok mnie, musze poczekac tylko az sie boję wejść rano do pokoju, zupelnie nie wiem jak zacząc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwadrrrat
Podejdź do niego i powiedz mu to, co wczesniej napisałaś: że w żartach dotknął Twojego czułego punktu, chociaż o nim nie wiedział. Że przepraszasz go za swoją reakcję. Jestes teraz w dołku z innego powodu i w tamtym momencie zatraciłaś zdolnośc racjonalnego myslenia. I tyle. Facet zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
dziękuje Wam, własnie dokładnie tak było. Miło ze ktoś mnie zrozumial, Mam nadzieję że on tez zrozumie. Boje sie/ wstydze ale muze to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
Jasne, i dzieki za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
wszystko jest dobrze, jeszcze raz dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę przesadziłaś z reakcją :) ale bez przesady, jeśli sie nie pokłóciliście to na Twoim miejscu nic bym nie robiła :) w końcu kolega nie będzie wiecznie uciekał, nawet nie ma takiej możliwości i myślę że jeśli będziesz sie teraz zachowywać jak zawsze to wszystko samo sie rozejdzie :) oczywiście musisz sobie wymyślić co powiesz na wypadek gdyby kolega jednak zapytał o co sie fochałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
dziś już było dobrze, bałam sie że on teraz będzie do mnie miał dystans i rozmawiał tylko o pracy bo w sumie mógłby sobie pomyślec że skoro jestem taka nieobliczalna to lepiej sie ze mna nie spoufalac bo nigdy nic nie wiadomo...Ale nie, dziś był miły i grzeczny choć jakoś specjalnie nie wracaliśmy do tego zdarzenia, jakoś nie było okazji, ciagle ktos obecny w pokoju, dzo pracy itd, ale i tak mi ulżyło, w porzadku facet z niego ze zrozumiał i wręcz był zadowolony widzac mnie dziś w dobrej formie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OKGB
normalnie gadaj do niego i z nim. nic więcej nie możesz. zresztą co i po co? poza tym, jak mogłaś tak się zachować wiedząc, że on tego nie zrobił świadomie? trochę dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
okgb----bo mnie to bardzo zabolało, sprawiło ze chciało mi sie plakac i żeby sie nie rozryczeć przy ludziach po prostu przestałam sie odzywac do konca dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
gadać to on ze mna niejako musi bo jak sie dzieli ze soba te same obowiązki to trzeba współpracowac a tym samym rozmawiał. Ale gadac a gadac to jest różnica, mi zalezy zeby on mnie lubił tak jak przedtem a nie tylko gadał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×