Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koktajlowa21

mam 21 lat studiuje i mam kilkoro znajomych ale nigdzie nie wychodze bo...

Polecane posty

Gość koktajlowa21

matka kaze mi wracac przed 21 do domu...a wszelkie moje protesty zbywa tym ze poki mieszkam u niej mam sie stosowac...ojciec ja popiera.ktoras z was tez tak ma?? wszyscy moi znajomi,wszystkie kolezanki bawia sie i korzystaja z zycia a ja wegetuje przez chore wymogi moich rodzicow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz przesrane. Potem w dorosłym świecie nie będzie już czasu na taką zabawę. Rodzice odbierają ci najlepsze lata życia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koktajlowa21
wiem i jakis czas ostro protestowalam...mam wrazenie ze rodzice chca na mnie odreagowac jakies swoje niepowodzenia bo podobnie robili z moim starszym bratem ale on w wieku 20 lat spakowal sie i po prostu sie wyniosl w atmosferze krzykow matki ze dzieci powinny byc przy rodzicach :o kiedys poszlam na impreze wracam o 5 rano a w moim pokoju wszystkie ubrania z szaf powywalane a komputer wyniesiony na strych :o to chore :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optimizzt
A olej wychodzenie. Gdzie się będziesz włóczyć po nocach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koktajlowa21
jak ja mam sie wyprowadzic?:o studiuje,pracy nie mam nawet dorywczej (szukam od 2 miesiecy!) a ceny wynajmu zabijaja!moj brat sie wyprowadzil 5 lat temu kiedy bylo jeszcze troche taniej na rynku poza tym mial prace i studiowal zaocznie,teraz ma 25 lat i zyje pelnia zycia a ja?ja tu gnije :o nawet kiedy ide na zakupy wieczorem do galerii to juz o 19 mam telefon ze czemu mnie jeszcze nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz przywyłam 89
oo jakiś chyba rok temu albo dwa zakładalam podobny topik! też mam 21 lat i wszystko tak jak TY...jestes jedynaczką? problemy z toksyczną mama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koktajlowa21
nie jestem jedynaczka,mam brata (starszego) i siostre (mlodsza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz przywyłam 89
a tak sory już doczytałam, to tymbardziej wydaje mi sie dziwne... :o rozumiem martwienie sie, to że są gwałty, napady, ale trzeba zażyć życia! ja wiem, że bede życ bezpiecznie może i 100 lat ale co z tego skoro umre nieszczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz przywyłam 89
Ja właśnie rozumiem Twoją sytuację. Też nie mogłam nigdy pogodzić się z brakiem swobód narzucanym mi w domu zwłaszcza jeśli chodzi o życie towarzyskie. Ale w pewnym momencie gdy odkryłam Kaffe to już dla mnie przeszłość.Sama przekonasz się iż to jedynie słuszna droga rozwoju a klubowe życie jest jedynie jej marną namiastką:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koktajlowa21
Dodałaś mi tym otuchy:)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxtrdfgtdfrt
i ja mialam identycznie, zakazy, nakazy a teraz?? mam ponad 30 lat dalej mieszkam z rodzicami , towarzyszy mi nerwica i depresja oraz straszna chec popelnienia samobojstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koktajlowa21
utwierdzacie mnie w przekonaniu ze powinnam cos z tym zrobic.....tylko co?:( jak juz sie buntowalam i po prostu to sie nie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belgiat
Tylko nie rób głupstw ani awantur żadnych bo to nie ma sensu. A na pytanie co masz zrobić odpowiedź brzmi-porozmawiać z mamą. Na spokojnie. Nie chwilę przed planowanym wyjściem gdzieś tylko w odpowiednim momencie. Powiedzieć jej o tym,że Cię to boli i że odczuwasz przez to przygnębienie.Proponuje rozmowę z Nią najpierw albowiem napisałaś "Tata Ją popiera"stąd wnioskuje,że nie ma do końca pozycji dominującej w tych sprawach. Czasem lepiej porozmawiać niż stawiać sprawę na ostrzu noża jeśli się jest z kimś w bliskiej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belgiat
Moja propozycja jest wynikiem szybkiej analizy twojej sytuacji. Jeśli studiujesz a masz bliżej niż dalej końca studiów i masz możliwości robić to nie musząc dorabiać to takie wyprowadzanie się i inne scenariusze zakładające jakieś ostatentacyjne wyprowadzki Ci tylko mogą wiele spraw ważniejszych niż towarzyskie kontakty popsuć. Z jednej strony rozumiem Twoich rodziców bo najprawdopodobniej po prostu się o Ciebie martwią-to nie są bezpieczne czasy dla ludzi młodych i jest sporo patologii-z drugiej zaś to faktycznie paranoja tak ograniczać i inwigilować kogoś. Oczywiście jeśli jest tak jak piszesz a Twój odbior tego jest obiektywny.Musisz po prostu poważnie korzystając z okazji porozmawiać. Chodzi o to by nie robiono Ci awantur o to i niepotrzebnie nie urządzano scen bo się z tym źle czujesz.Potrafisz się zachować odpowiedzialnie i w takim układzie czujesz się źle. Myślę,że tak to powinnaś uargumentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koktajlowa21
rozmawialam krzykiem i spokojnie i nic to nie dawalo-zawsze dyskusja sie konczy tym ze mam sie stosowac poki mieszkam u nich:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
puść się , przynieś do dom dziecko i postaw ich przed faktem dokonanym, zrozumieja , że cnota raz steacona nie odrasta i już Cię pilnowac nie będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×