Jak zaczynasz miec na wszystko totalnie wyjebane to zaczynasz miec powodzenie

Jak ci przestaje zalezec na czymkolwiek, totalnie wszystko olewasz, robisz sie cyniczny i kpisz ze wszystkiego bo i tak wiesz ze nie masz juz nic do stracenia i nie musisz sie trzymac scislych ram pewnych konwenansow to zaczynasz miec dopiero wtedy paradoksalnie powodzenie u kobiet zauwazylem. I to nie wazne jak wygladasz, jezeli sie zachowujesz tak ze uwazasz ze to ty jestes najlepszy i ze ty masz zawsze racje i smiejesz sie spontanicznie z przypadkowych uwag inncyh ludzi to laski na ciebie inaczej patrza. SPrawdzone i potwierdzone. Ale to musi Ci naprawde juz na niczym nie zalezec i musisz miec naprawde wszystko w dupie a nie tak grac czy udawac ze tak jest.

potwierdzam. i dodam, ze dotyczy nie tylko facetow. ;)

I jak kpisz z brzydul. To jest sexi,

Bo to się nazywa pewność siebie. Jak Ci już na niczym nie zależy, to nie myślisz o tym, co inni powiedzą, tylko jesteś w stu procentach przekonany o swoim i lejesz na to, co reszta powie. :P

Zgadzam się w 100% jest też tak że jak nie ma nikogo na horyzoncie to nie ma nikogo a jak się już ktoś pojawi to wtedy zjawia się garstka innych adoratorow. Sprawdzone und powierdzone:)

jesteś wtedy sobą. a wczesniej się pewno spinałes

A co to za pewność siebie, gdy ci nie zależy i ryzykujesz. Lepsza pewność siebie gdy ci zależy i wierzysz w siebie. Satysfakcja gdy osiągasz ustalone cele jest ogromna. Twoja taktyka to odkładanie klęski w czasie. Całe życie tak nie można.

a ja od dzis postanowilam miec na wszystko w******e. Tak jak moj byly wielbiciel. Tylko ze on osiagnal to przez codzienne jaranie blantow i okazyjnie ekstazem,ja jednak sprobuje na "trzezwo" i sama podaze do konkretnego celu