Dlaczego jak w TV jest mowa o wspieraniu polskich rodzin

Nie jestem w żadnej ciąży :p A Ty w ogóle nie rozumiesz o co mi chodzi :o

Wiecie co, ja tez uwazam że to bzdury. Jesli ktos z powodu większych pieniędzy zdecyduje sie na dziecko- a i tak ta pomoc to przecież niewielka, bedzie to patologia. W ten sposób rozmaza się w naszym kraju margines społeczny, którego trochę jest bo elitę wybyli Niemcy i Sowieci... Tak samo z becikowym- kto normalny zdecydowałby się na dziecko zeby dostac 1000 zł??? No ludzie... a taka była idea... Jacy debile w ogóle nie rozumieją, że moznaby pomóc bardzo np. dając kazdej kobiecie w szpitalu znieczulenie gwarantowane- wiele osób ze strachu przed porodem nie chce kolejnego dziecka.

Tak, dodatek jest stały i prawie nikt go nie dostaje, bo trzeba żyć w nędzy żeby dostać to ich całe rodzinne.

W sumie chodzi mi o to, że nikt normalny żadnej pomocy nie dostanie jeśli nie ma kilku dzieci. Normalna rodzina może zdechnąć z głodu bo w razie trudnej sytuacji w MOPS-ie i tak usłyszą że nic sienie należy bo inne rodziny są wielodzietne...:p

"Chodzi mi raczej o polityke prorodzinna. Kuzynka mieszka w Angli i wyglada to tak ze dzieci sa wyprawiane do szkoly przez panstwo ksiazki, przybory szkolne itd, oprocz tego pomaga w innych kwestiach. Wlasciwie to nasz rzad bardziej utrudnia nam zycie niz ulatwia. " co do tej wypowiedzi - czy wy na serio nie rozumiecie że w Anglii ludzie zarabiają 10 razy tyle niż my, płacą 10 razy tyle podatku i rząd tam stac na 10 razy więcej niz u nas????

No chyba że jest sie z rodziny smoleńskiej...:p wtedy każdemu sienależy odszkodowanie i współczucie od Państwa.

No tak, nie wiem jak jest w Anglii, ale np w Szwecji nie jest tak że podręczniki dla dziecka w podstawówce kosztują połowę najniższego wynagrodzenia. A u nas tak jest. Widocznie tu bogaci ludzie mieszkają że nas stać na takie drogie dzieci :o