nie wiem co wybrać? :(

Skończyłam socjologię. Nie mam kasy na studiowanie innego kierunku, nawet dziennie bo o to wiąże się z pewnymi kosztami dojazdów, mieszkania. Wybrałam cosinusa i nie wiem jaki kierunek wybrać tam? :( Do wyboru jest:z tych które mnie interesują i na których bym sobie poradziła, ale który bardziej przyda mi się w przyszlosci? ekonomia administracja rachunkowość, p.s Teraz chodzę na technika administracji, ale chyba to jednak nie kierunek o którym marzyłam. Macie jakieś mądre rady, co robić i co wybrać? Błagam o mądre konkretne odpowiedzi:)

same durne kierunki dziewczyno wybierasz, naucz się porządnego fachu, fryzjerstwa, księgowości, gotowania i będziesz mieć kasę, po socjologii to sobie możesz najwyżej w markecie na kasie siedzieć

właśnie dlatego chce zdobyć zawód w cosinusie!

może mi ktoś na poważnie poradzić?

to bierz rachunkowość - tylko nie licz na to, że zdobędziesz zawód na jakimś kursie. Tam dają tylko jakiś tam papier. Jak się wkręcisz do dobrej roboty, to się nauczysz i wtedy zdobędziesz fach, inaczej możesz sobie tym papierem podetrzeć wiesz co...niestety tak w tym dzikim kraju jest. Dlatego lepiej mieć konkretny fach jak np. fryzjer - z tym cię bedą szanować nawet za granicą

a po takiej rachunkowości mam w ogóle jakiekolwiek szanse na w miarę dobrą płatną pracę? Nie oczekuje kokosów, jestem w stanie nawet pracować za 500zł, bo chodzi mi o zdobycie doświadczenia i zatarcia złego wrażenia po tej socjologii :(

a co bys chciala po tej rachunkowosci robic? bo, kiedy szukalam pracy, widzialam, ze wymogi na ksiegowa sa zawsz te same - studia ekonomiczne o spec. rachunkowowsc + iles tam lat doswiadczenia :(

Chce jakoś zatrzeć złe wrażenie po licencjacie z socjologii i nie wiem co wybrać z tych kierunków żeby ktoś, gdzieś i kiedyś nie zaśmiał mi się w twarz gdy zobaczy moje cv :(

"same durne kierunki dziewczyno wybierasz, naucz się porządnego fachu, fryzjerstwa, księgowości, " te kierunki chyba wlasnie ucza ksiegowosci.. a do autorki te kierunki są praktycznie wszystkie o tym samym.. tzn to samo mozna po nich robic i programemm za bardzo sie nie rzonia..

Ale czy nie wydaje się wam, że administracja to coś właśnie pokroju socjologii- czyli do niczego nie potrzebny nikomu kierunek.. i jakoś specjalnie nie wzmocni mojej sytuacji na rynku pracy :( nie po to studiowałam 3lata zeby otwierać kolejny zakład fryzjerski, na który nie mam i tak kasy.. heh

Ma ktoś jeszcze jakieś porady i zdanie na ten temat?

płaca Ci za te reklamy? heh :(

niewiele ale placa a fryzjerki to akurat bardzo dobrze zarbiaja a ty sam sie zastanow co konkretnie chcesz robic bo rachunkowsc to raczej do ksiegowosci sie bardziej nadaje a 2 pozostale sa bardziej ogolne

luska.s wiem, że powinnam zdecydować sama ale już raz sama wybrałam socjologię i cholernie żałuję... nie mam znajomości żeby dostać pracę za jakąś skromną pensję:( myślisz jednak że lepsza administracja?

no socjologioa to akurat faktycznie jest nic nie warta te kierunki są o wiele lepsze ty musisz zdecydowac co wolisz rachunkowosc to raczej ksiegowanie itp administracja to ekonomia i troche prawa, preaca w budzetowce chociaz niekoniecznie ekonomia jest najbardziej ogolna i w sumie mozesz wszystko po tym robic ale tez wielu ludzi to konczy takze wybor nalezy do cienie nie chce cie miec na sumieniu ;-p

Wybacz jesli nie trafię, ale wydajesz mi się osobą ode mnie starszą i bardziej doświadczoną życiowo niż ja jeśli chodzi o pracowanie:) dlatego właśnie szukam porad u kogoś kto mniej więcej orientuje się w realiach jesli chodzi o pracę... w którym z tych kierunków mam jakieś marne choćby szanse na mało płatną ale jakąś pracę?:)