Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niceaa

Mój facet jest bogaty - dlaczego ludzie są tacy zawistni?

Polecane posty

Gość niceaa

Witajcie, w sumie chcę tylko ponarzekać i wyżalić się... A zatem sytuacja wygląda tak, ze od dwóch lat jestem w związku z cudownym, mądrym, czułym mężczyzną, ale na domiar złego - dobrze sytuowanym. I dobrze sytuowanym nie w sensie, że zarabia 5 tys na miesiąc i jeździ paroletnim BMW na raty. P. jest 10 lat ode mnie starszy (bliżej 40tki), jest prawnikiem, ma własną kancelarię (jest współwłaścicielem z kolegą), od kilku lat świetnie prosperującą, bo i lokalizacja świetna- w centrum dużego miasta wojewódzkiego, i on prawdziwy profesjonalista. Zarabia bardzo dużo, do tego stopnia, że niedawno kupił apartament 150 m kw na Starym Mieście - za gotówkę. Dwa szybkie samochody, podróże po całym świecie, garnitury od Hugo Bossa i zegarki Rolexa. Nie jest absolutnie mężczyzną obnoszącym się ze swoją zamożnością - raczej spokojny, cichy człowiek, kocha sport, podróże, dużo czyta, zna kilka języków obcych, teraz jest w trakcie doktoratu. A ja? No własnie, żeby nie było tak typowo (bo wtedy mogłabym zrozumieć te wszystkie docinki i chamstwo wymierzone w moją stronę), sama nie jakoś najgorzej zarabiam, jak na swoje lata i płeć. Pracuję od niedawna w firmie międzynarodowej, zajmuję się księgowością, rozwijam się zawodowo, staram o awans. Oczywiście, zarabiam jakiś ułamek tego, co on... Ale nie jestem niczyją utrzymanką, stać mnie na opłacenie swoich potrzeb - żadnych wymyślnych, ale podstawowych owszem. No ale jest problem - odkąd z nim jestem na poważnie, odkąd zamieszkaliśmy razem (W TYM APARTAMENCIE), odkąd dostaję prezenty na urodziny w stylu bransoletka za 2 tysiące euro albo weekend w spa, wiele znajomych mi osób traktuje mnie z uderzającą wręcz zawiscią, pogardą, niechęcią. Oczywiscie, staram się otaczac ludzmi, na których nie robi to wrażenia i którzy są życzliwie nastawieni, no ale w pracy, czy przy okazji spotkań ze starymi znajomymi różnie to bywa. Jesli biorę wolne z pracy, bo akurat lecimy na 'city break' do Paryża, od razu pojawiaja sie komentarze w stylu: 'ta to ma zycie','niezłego fagasa złapała", 'umie się ustawić w zyciu' itp. Jesli dostanę kwiaty na biurko z okazji rocznicy, od posłańca, zaraz slyszę 'księzniczka'. Jeśli spotkają mnie z nim na mieście, wysiadajaca z lexusa, od razu nienawistne spojrzenia... Męczy mnie to i wkurza. Rozmawialismy o tym, P. sugeruje, żeby całkiem olac, odciac sie od tego, żebym wtopiła sie w jego znajomych, jego otoczenie, ktore zyje tak, ja on. High life. Doradza, zebym rzuciła prace, bo on mnie kocha i nie muszę zarabiac, wystarczy jak znajdę sobie hobby. Ale ja nie chcę, potrzebuję pracy zawodowej, poczucia niezależności, własnej wypłaty. Po to się kształciłam. To wszystko potęguje chyba fakt, ze pochodzę z małego miasteczka, niezamożnej rodziny, i ludzie o tym wiedzą. Uważaja mnie za cwaniarę, która złapała bogacza, która żeruje na jego mozliwosciac 'Ustawilam sie'? Może i tak. Ale kto broni ustawić się im, zamiast pluć jadem na kogoś, kto zyje inaczej? Nawet nie wspominam nikomu, że za miesiąc lecimy na rejs po wyspach karaibskich... ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkongs
a idz ty na chooj i rekami nie wymachuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceaa
Myslę, ze moje 'kolezanki' byłyby szczęsliwe, gdybym tak jak ona narzekała non stop, że ich chłopak/mąz za dużo pije, że malo zarabia, że kredyt trzeba spłacić, że nie stać mnie na fryzjera... Ja zdaję sobie sprawę, ze tak zyje sporo ludzi, może i wiekszosc. Ale czy to moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak nie ;)
kurcze ja tez bym tak chciala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak nie ;)
nie wiem czemu ale mam ochote ci dojebac za te przechawalnie sie jaka to "ał eł" jestes od hugo bossa ? a kto to do kurwy nedzy jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak nie ;)
" Mój facet jest bogaty - dlaczego ludzie są tacy zawistni?" ps. przedstaw mnie mu a uwierz mi ze juz nie bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tryx
Niestety nie lubimy jak komuś się lepiej powodzi, ale olej to, jak jest fajnie i jesteś szczęśliwa to innych problem, dopóki Ci jeść nie dają to nie musisz im nic tłumaczyć i udowadniać :) i tak 3maj :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja też
Jeżeli oczywiście tak jest jak piszesz i zakładając że to prawda , to nic nie poradzisz na ludzką zazdrość a znajomych będzie ubywać Niestety tak jest jak jesteś lepiej sytuowana od innych, nie ma na to żadnej rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceaa
nie znasz marki Hugo Boss..? Nie przechwalam się, piszę jak jest. Jestem z nim już ponad dwa lata, planujemy slub- tzn on o tym wspomina, a ja nie jestem pewna, bo dla mnie to bardzo poważny krok. To nie jest tak, ze się zachłysnełam. Sama staram się go obdarowywać czym moge, dbam o niego, nie proszę o pieniądze. Jest bardzo hojny, bo bardzo mnie kocha i... po prostu stać go. Ma pieniądze ulokowane w lokatach, które rosną, niedawno kupił mały klub sportowy, który rownież przynosi duże dochody. Facet ma głowę na karku - to chyba powinien być powód do dumy i podziwu, a nie złosliwości i dołowania, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak nie ;)
"Niestety nie lubimy jak komuś się lepiej powodzi, ale olej to, jak jest fajnie i jesteś szczęśliwa to innych problem, dopóki Ci jeść nie dają to nie musisz im nic tłumaczyć i udowadniać i tak 3maj " nie lubimy?! a skad wiesz..nie wypowiadaj sie za mnie... ja sie ciesze ze kolezanka sobie jezdzi i oby tak dalej...daje motywacje do tego ze mozna w zyciu chciec czegos wiecej i do tego darzyc a nie negowac to. zalezy od gustu i prorytetów oraz od charakteru...jedni wola w góry inni do paryza i jeszcze inni nie jezdza nigdzie bo nie luibia a wszystko rozchodzi sie o to ze kazdy kazdemu mowi jak ma zyc i go i jego zahcowan nie akceptuje bo sa sprzeczne z jego i sa zgrzyty... wy ludzie za bardzo =bierzecie sobie do serca niektórze rzeczy i przyjmujecie za swoje a to frustrujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak nie ;)
gownie to rozchodzi sie o TOLERANCJE I AKCEPTACIE SAMEGO SIEBIE I INNYCH a z tym ludzie maja problemy wiec sie złoszcza wkurzajadocinaja i cholera wie co jeszcze a wystarczyło by jak by te osoby co ci docinaja sprobowały zlalesc w tobie choc jedna pozytywna cehce -rzecz...chyba ze jest to mega trudne bo dla nich ich nie posiadasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelline21
Nie chciało mi się czytać tych wypowiedzi wyżej... ale co do samego tematu to mój też jest bogaty.. Na początku też przynosiłam kasę do domu.. ale jak sam mi kazał nie pracować bo nas stać ty żyć nie umierać :D Zajmuję się domem i to mi wystarczy.. nie jesteśmy małżeństwem, jesteśmy tylko zaręczeni. Jego kartą do bankomatu rządzę ja ;)) Nie narzeka. Bo najważniejsze żeby opłacić wszystko, kupić jedzenie i mu jakieś piwko czy inny alkohol żeby się zrelaksował. Ja też sobie nie żałuję ;))))) Lepiej trafić nie mogłam hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale o co ci chodzi? pięniądze zawsze dzieliły, dzielą i będą dzielić ludzi. ty jesteś dla swoich kolegów z pracy "nie z tego świata" i tak cię traktują. czego ty byś chciała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonieczny
Bogaci to maja jachty, samoloty i czasem kupują sobie wyspę. Jakim trzeba być biedakiem, by bogatym nazywać kogoś kto zarabia 5 tyś na miesiąc? Może gimnazjalistą z kieszonkowym 5 dych na miesiąc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bogaci to maja jachty, samoloty i czasem kupują sobie wyspę." kolega się dynastii naoglądał za dużo, tu jest polska. a z obrazu jaki naszkicowała autorka wynika że jej facet spokojnie może mieć jacht czy samolot. zresztą wyspę też bo wcale nie są takie drogie. nie jest warrenem buffetem wprawdzie ale na skalę polską jest bardzo bogatym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceaa
Jest ze mną dla mojej dupy i seksu - wiem.ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceaa
I już są podszywy. Nie chce mi się zaczerniać, więc mam nadzieję, że domyślicie się kiedy piszę ja, a kiedy podszyw. Offermo - dobrze to ująłes. Wiadomo, że to nie Bill Gates;) Ale jacht mamy... Tak, mamy, bo ja kocham żeglarstwo i wszystkie moje uskładane przez lata pieniądze dołożyłam do tego zakupu, żeby chociaż grot był calkiem mój:D Zresztą, teraz calkiem przyzwoitą, używaną łódkę można kupić za kilkanaście tysięcy. Nie przepłaciliśmy. Co do wyspy... P. ciagle mowi, ze jest dopiero na dorobku, że jak "interes naprawdę się rozkręci'... trochę mnie to przeraza, szczerze mówiąc. A jeszcze dodam... P. od lat wspiera organizacje charytatywne, w tym jeden miejski szpital, w którym kiedyś go operowano - sfinansował aparaturę itd. Nie jest typowym dorobkiewiczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonieczny
Nie oglądam takich seriali. Ale jeśli bogaty to taki co tyle zarabia - to ja też jestem bogaty. Ciekawe tylko, że nigdy o sobie bym tak nie pomyślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceaa
Offermo, nie chciałabym np słyszeć za plecami, że "i tak mnie zdradzi, bo taki może mieć kazdą'. Może. Ale póki co chce mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceaa
nikonieczny - nie czytasz ze zrozumieniem. 5 tys zł P. płacił za sam czynsz mieszkania, zanim kupił ten apartament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 tys na miesiac to niby
tak duzo??? błagam cie...;) nie rozsmieszaj mnie jakby był takim prawnikiem z kancelarią nawet na społke to by zarabiał 50 tys ale 5???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale jeśli bogaty to taki co tyle zarabia" to znaczy ile bo zdaje się że o tym nic nie ma napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klinkier
A masz fakturę na ten grot? fajnie jest dopóki jest fajnie, ale Ty i ta panna co "rządzi" kartą swojego dzianego narzeczonego, jak pójdziecie w odstawę to z gołą dupą zostaniecie i wtedy zrozumiecie, jaki to zal dupę sciska nie móc nawet powąchać takiej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"5 tys na miesiac to niby tak duzo???" następny co podstawówkę skończył bo mama gęś dyrektorowi zniosła ale niestety "nie czytaty". czy wy ludzie w policji pracujecie czy co? (albo raczej w milicji bo to było tak: "dlaczego milicjanci chodzą parami? bo jeden umie pisać a drugi czytać").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie uderzyl jezyk jakim posluzylas sie piszac ten tekst. Wiecej w nim cwanactwa niz rzeczywistego zalenia sie na swoj los. Mam pytanie z innej beczki. Jak to sie stalo ze facet lat 40 był wolny...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceaa
klinkier, nikonieczny - czytajcie ze zrozumieniem! i odrozniajcie podszywy! Nigdzie nie okreslilam, ile zarabia. Ale sam ocen, czy ktos zarabiajacy 5 tys zl miesiecznie moze kupic apartament za prawie milion za gotowke?:o Co do 'kopniecia mnie w dupe'. Sama zarabiam, pracuję, mam perspektywy. Mam mieszkanie po babci, do ktorego zawsze mogę wrócić. Nie jestem zalezna od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonieczny
Słuszne pytanie. Nie sądzę, ze był wolny, po prostu następną wziął na trochę, stać go :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raczej chwalenie i to dobitne widac, ze lubisz sie z tym obnosic i czerpac z tego, ze zyjesz na wysokiej stopie a inni nawet w czesci tego nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klinkier
no dobrze, wrócisz do mieszkania po babci (na tą chwilę tak sądzisz) ale grotu z jachtu nie wyrwiesz, nie daj sie omamić tą kaśa dziewczyno, nie rezygnuj z pracy i nie dokładaj kasy do faktur na jego nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonieczny
Ale z drugiej strony co się czepiać, ma go i dobrze, niech korzysta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×