Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujesiebeznadziejnie.....

CZUJE, ZE JESTEM BEZNADZIEJNA....

Polecane posty

Gość Czujesiebeznadziejnie.....

Chodzi o to, że wszystkim sie przejmuje. Tzn. wszystkim, co mi ktoś powie. Ktos mi zwroci uwage, ze jestem za gruba i powinnam zaczac biegac, to ja caly wieczor o tym mysle, zle sie czuje... Jak ktos mnie opierdoli ze cos zle robie (np. w pracy) nie potrafie tego olac. Nie chodzi o to, ze sie poprawiam, ale o to, ze mnie to meczy, ze sie tym przejmuje, chce mi sie plakac itp... Ostatnio zrezygnowalam z pracy, bo czulam sie oszukiwana. Nie chcieli mi zaplacic, a jak mi juz zaplacili, to o polowe mniej niz powinni. Dzis rozmawialam z mama o tym, to ta ma do mnie pretensje, ze rzucilam ta prace, ze to nic, ze zarabiam o polowe mniej niz powinnam, ale zawsze to jakis grosz. Nie rozumiala, ze czulam sie oszukana, i wykorzystywana... Mama caly czas mi powtarza, ze mam sie wziac do roboty, ze facet mnie nie bedzie wiecznie utrzymywal itp. Ale ja pracowalam, zrezygnowalam z pracy w poniedzialek, a od poniedzialku mam isc do nowej pracy. Mnie to zabolalo, teraz siedze i poplakuje, wzielam sobie to do serca, czuje sie jakas bezwartosciowa i beznadziejna :( Nie umiem nawet tego opisac... Powiedzcie, czy to moze jakas choroba? Jakas fobia? Moze mozna to leczyc? Meczy mnie to, ze tak bardzo przejmuje sie wszystkim co ktos mowi mi... Bo mam wrazenie, ze oni to wykorzystuja przeciwko mnie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujesiebeznadziejnie.....
niech ktos ze mna pogada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujesiebeznadziejnie.....
i tak byscie je skrytykowali, i po co mi nastepnych zmartwien??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak wspominasz swoje dziecinstwo, ojciec? To pewnie ma swoje podloze w przeszlosci i te zachowania sa "normalne" - jesli chodzi o ich przyczyne. Zawsze mozesz nad soba troche popracowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujesiebeznadziejnie.....
moja rodzina byla normalna, tak mi sie wydaje, ale jak bylam mala mdlalam bez przyczyny, bardzo czesto. Moj tata pracowal za granica, i tak lekarze tlumaczyli moje omdlenia, ze tesknota itp... Ale ja chyba jestem nadwrazliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam, po prostu za bardzo bierzesz wszystko do siebie. Ale to tez nie jest takie zle - bo czyni Cie naturalna = reagujesz prawidlowo na bodzce :) Szkopul w tym, ze jesli te bodzce sa negatywne, to zle to na Ciebie wplywa. Zostan taka, jaka jestes i szukaj pozytywnych bodzcow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój problem był poniekąd dziwny….po prostu nic mi się nie chciało. Ciężko było mi rano wstawać, zadnego celu, sensu w życiu. Napadały mnie lęki, nie potrafiłem funkcjonować, myśleć racjonalnie, nie cieszyło mnie kompletnie nic, odechciało mi się po prostu życia. Trafiłem przypadkiem na stronę osoby pomagającej ludziom w depresji moc-energii.pl , zamówiłem u niego oczyszczenie aury które polecane jest w takich stanach. I zadziałało. W koncu stałem się bardziej żywy, mam więcej energii i układam jakieś życiowe plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty się PIERD_LONY SPAMERZE zdecyduj na jakąś płeć. x Bo Twoje OSZUKAŃCZE posty, są raz z mężczyzny, a raz z kobiety pisane. x Dają Wam o tej porze dostęp do internetu, w więziennej bibliotece :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×