Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość snddjwkdw

On naprawdę mi się podoba, ale co z tego.

Polecane posty

Gość snddjwkdw

Mój chłopak z którym byłam 3 lata zmarł na raka, od tego czasu minęło 2 lata 11 miesięcy i 2 tygodnie. Przez ten czas z nikim się nie spotkałam, po prostu obiecałam sobie i jemu, że nie umówię się z nikim przez 3 lata , taki rodzaj "autożałoby". I tu zaczyna się problem, bo pierwszy raz od tego czasu ktoś naprawdę mi się spodobał. Nie mieliśmy okazji ze sobą rozmawiać , tylko bardzo krótka wymiana spojrzeń , nawet nie wiem, czy ma dziewczynę. Praktycznie o nim nic. Sęk w tym, że po tym wszytskim co przeszłam, stałam się bardzo nieśmiała i bardzo zamknięta w relacjach z mężczyznami. Wysyłam mu sprzeczne sygnały, np. otworzył mi drzwi od szatni, czekając aż skończę się pakować, ja natomiast rzuciłam tylko krótkie "dziękuje" gdzie tak naprawdę mieliśmy możliwość rozmowy. Do tej pory jak widzę faceta to spuszczam głowę na dół, po prostu to taki wyuczony mechanizm obronny. Nie wiem co zrobić, żeby nabrać więcej odwagi, tym bardziej, że w tym tygodniu mam zamiar znaleźć sobie lepszą pracę. Ma ktoś jakiś pomysł na autoterapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×