Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekła mamuśka

Córka brata przytrzasnęła mojemu synowi paluszki drzwiami

Polecane posty

Gość wściekła mamuśka

Wczoraj-biegali u dzidków i to sięstało. Poszłam do toalety, a mały był na oku babci i dziadka. Bratanica trzasnęła z impetem drzwiami i połamał mojemu synowi dwa paluszki. Rączka spuchnięta, paluszki w gipsie. Jestem wsciekła,ze tak ja wychowali. Mała robi co chce -zero dyscypliny. Syn ma 2,5 roku a mała 2 lata. Musiałam sie wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła mamuśka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Matko boska toż to dzieci maleńkie. Wypadki się zdarzają. Na pewno nie zrobiła tego celowo by połamać synowi palce, coś takiego nawet w jej umyśle nie istnieje jak celowe działanie w celu wyrządzenia szkody drugiej osobie. Zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrobiła to
Przypadkiem czy celowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chesz za ...
to winic 2 letnie dziecko ? chyba oszalalas! moglas bardziej przypilnowac swoje dziecko , trzeba bylo wziac ze soba do toalety i problemu by nie bylo . Jedynie mozesz miec pretensje do dziadkow , ktorzy nie mieli "oka " na twoje dziecko i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła mamuśka
Nie winie dziecka-winie jego rodziców-mój syn wie,że nie wolno trzaskać drzwiami i rozumie,że mozna w ten sposób zrobić komus krzywdę-wiec mała też jest w stanie to zrozumieć-ktos jej tylko powinien to wpajać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forever young...
lecz sie kobieto i nie zwalaj winy na dziecko...sama kiedys niechcacy przytrzasnelam mojej malej paluszki...i chyba nie zrobilam tego specjalnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forever young...
a jesli szukasz winy rodzicow, to owszem masz racje-TY jako rodzic nie dopilnowalas WLASNEGO DZIECKA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła mamuśka
forwver- naucz się czytac ze zrozumieniem-nie winie dziecka-lecz rodziców-gdyby to stało sie w przedszkolu-winiłabym opiekunke,że nie dopilnowała dzieci-a jako matka mam prawo walczyc o dobro swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was
no to załóż sprawę cywilną dziadkom o odszkodowanie, ewentualnie rodzicom dziewczynki za brak wychowania porównujesz 2,5 letnie dziecko do 2 letniego? no moje wielkie gratulacje, chyba powinnaś wiedziec że czasem te pół roku to przepaść między dziećmi pod względem rozumienia i pojmowania świata, umiejętności, przewidywania (a wręcz braku przewidywnia) skutków swoich zachowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam ojj
2 latka i 2,5 latek to małe dzieci, trzeba je było pilnować. Takie wypadki przy dzieciach się zdarzają. Na przyszłość nie spuszczaj oczu z synka i nie wiń bratanicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsffdsgfds
Równie dobrze możesz winić siebie że spuściłaś syna z oczu wiedząc że szaleje z drugim dzieckiem oraz syna, że starszy a tępy i nie rozumie że na palce trzeba uważać gdy się stoi w drzwiach a ktoś jest obok. (Oczywiście wszelkie takie pretensje są absurdalne. Co najwyżej można winić dziadków że dzieci bez dozoru przepychały się w drzwiach.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczyłaś że nie wolno trzaskać drzwiami, a nie nauczyłaś, że nie wolno kłaść rączek na futrynie, na drzwiach czy innych tego typu potencjalnie niebezpiecznych miejscach? Skoro nie, to teraz nie wiń dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym była wkurzona, ale zaczynając czytać ten post myślałam że zrobilo to dziecko 5 czy 6 letnie, a to 2-latka... Nie jest to wina ani dziecka ani jego rodziców , tylko dziadków że pozwolili sie bawić beztrosko dzrwiami . Wiem po swojej córce ze swojego czasu "zabawa" drzwiami byla fajna , ale zawsze stałam obok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×