do nauczycielek (j. obcego) w przedszkolu

Chciałabym poradzić się w kwestii nauczania w przedszkolu. Zaczęłam uczyć j.angielskiego w każdej grupie wiekowej. Nie są to zajęcia obowiązkowe dlatego nie wszystkie dzieci w nich uczestniczą. Zajęcia zaczynają się o godzinie 13.30 (grupa 5 i 6 latków) lub o 14.00 (grupa 3 i 4 latków) i trwają do 15.00. Jest to pora, kiedy dzieci są już zmęczone i nie potrafią się skupić dłuższy czas. W grupie 6 latków (14 osób) prawie połowa dzieci nie uważa, nie słucha co się do nich mówi, nie pomagają prośby i groźby zaprowadzenia do dyrektora lub rozmowa z rodzicami. Czasem można usłyszeć, że ja nie jestem ich panią, więc nie muszą słuchać. Jakie sposoby są skuteczne w takiej sytuacji, kiedy ciężko zapanować nad gromadką dzieci? Pytanie kieruje do nauczycielek przedszkola jak również nauczycieli języków obcych.

nie nadajesz się do tej pracy zerowy kontakt z dzieciakami pomyśl co będzie w gimnazjum- uczniowie cię zwymyślają

skoro oczekujesz od dzieci w tym wieku ze beda grzeczniutko siedzialy przez godzine i wykonywaly Twoje polecenia bez szemrania to dupa z Ciebie a nie nauczyciel :O co Ty robilas na zajeciach z pedagogiki / metodyki ????

no i takich mamy pedagogow od siedmiu bolesci, co to by od malych dzieci wymagaly dyscypliny jak w liceum :D grozba pojscie do dyrektora mnie rozjebala ... tak 6 latek na pewno rozumie powage sytuacji :D

Nie wymagam od dzieci by siedziały przez godzinę i słuchały. Zajęcia z angielskiego trwają nie więcej niż 15 minut potem dzieci swobodnie się bawią bo i tak po niektórych przychodzą już o tej porze rodzice. Chciałam poradzić się w tej kwestii bo moje wysiłki z pisaniem konspektów i kompletowaniem materiałów dydaktycznych (za które i tak nie dostaje żadnych środków pieniężnych) idą na marne. Spokojnym słowem ani krzykiem nie da się nic załatwić. Dzieci tylko chcą robić to na co mają ochotę. Nie są wogóle zainteresowane obrazkami, słówkami, piosenką czy zabawą w obcym języku.

angielski? jakie sa na innych zajeciach?

Jestem nauczycielem dochodzącym więc prowadzę tylko zajęcia z języka obcego. Z tego co zdążyłam zauważyć na innych zajęciach też czasem głośno się zachowują. Ale zdarzyło się tak, że kiedy u mnie na zajęciach było głośno i do sali weszła inna nauczycielka lub dyrektorka to w kilka sekund uciszyła dzieci. Kazała słuchać co do nich mówię, bawić się w pociąg czy w inną zabawę, i dzieci były spokojne i cicho się zachowywały.

15 min ? hmm u mnie jest 30min mam nadzieję ,że nie jestes nauczycielką mojego przedszkolaka :)

Co za głupie rady. Zamiast pomóc, to zgnoić. Posłuchaj Sylwia, mam z tym trochę doświadczenia i to jest normalne, że dzieciaki w tym wieku szybko się nudzą. Radzę Ci często zmieniać formę nauczania. Poza tym ja robię co paręnaście minut krótkie przerwy. W mojej grupie to pomaga. A jeśli któreś nie patrzy na Ciebie, nie oznacza to, że Ciebie nie słucha. Przekonałam się nie raz, że na nastepnej lekcji takie dziecko pierwsze pamieta slowka.

? ja mam studia pedagogiczne+podyplomowe-nauczanie angielskiego dzieci w wieku przedzkolnym i wczesnoszkolnym". godziny pracy masz do bani. w przedszkolu w ktorym mialam praktyki-zajecia z angielskiego byly o godz. 11-12 wiec dzieciaki sie angazowaly. poza tym dzieciaki sa cwane i sluchaja tylko stalych pracownikow bo z nimi sa na codzien a ty wpadsz na pol godzinki albo krodej i nie czuja wobec ciebie takiego respektu. to jest normalne. mze oprocz zabaw puszczaj dzieciom piosenki z plyt takie do kotrych trzeba pokazywac np czesci ciala itp

Co do moich godzin pracy to podobno od zeszłego roku szkolnego weszły takie przepisy, że od rana do godziny 13.00 dzieci mają zajęcia dydaktyczne ze swoim nauczycielem a dopiero po godz 13.00 mają pozostałe zajęcia typu:religia, korekcyjne czy angielski. systematyczmn - u mnie zajęcia trwają zazwyczaj od 15 do 30 minut w zależności od tego ile dzieci uważa a ile robi coś innego. Ostatnio podchwyciłam pomysł aby głośne osoby sadzać do stolików i aby siedziały tak długo aż się uspokoją :)

autorko watku---jaka masz umowe? ile ci placa za zajecia? masz inna prace oprocz tego? ja byc moze bede miala okazje poprowadzic takie zajecia tylko szkopul w tym ze jestem bezrobotna i nie wiem czy warto dla tych paru groszy tracic status osoby bezrobotnej .chodzi mi o ubezpieczenie zdrowotne

Jestem zatrudniona na umowę zlecenie. Na rękę dostaje 500 zł. Pracuje codziennie a w tygodniu przerabiam 7 godzin zegarowych. Oprócz tej pracy mam jeszcze inną.

ja mialam kiedys zajecia z 6latkami o 18stej. nic nie chcialy robic, chcialy spac, byly zmeczone .. ale rodzice uparcie posylają na te kursy biedne dzieci o takiej godzinie. zajecia z angielskiego powinny byc albo jeszcze przed poludniem albo pozniej ale jak dzieci są moze po jakiejs drzemce i obiadku czy cos.. nic nie daje nauka na sile gdy dziecko jest zmeczone. nudzi sie wtedy tym co tam mu sie probuje na sile wcisnąc po angielsku. ..

Zajecia z angielskuego powinny byc prowadzone rano.Tak jest w naszym przedszkolu