Czy moja dziewczyna nie za dużo wymaga ode mnie?

Witam, Zwracam się do was drodzy czytelnicy z moim problemem jaki mam z dziewczyną i pieniędzmi. Kocham ja i staram sie jak mogę, ale ona mówi mi, że "kosmetyki są dla niej ważniejsze niż mężczyzna"... Może zacznę od początku. Poznałem ja ok 1,5 miesiąca temu i wówczas mieszkałem jeszcze z rodzicami. Zarabiam 1650zł/mc na rękę i dokładałem im do życia ok. 700zł/mc. Gdy ją poznałem postanowiłem sie wyprowadzic do jej miasta i teraz płace 780zł za wynajem mieszkania + rachunki. Mysle, ze moje stałe wydatki na mieszkanie nie przekrocza 1100zł/mc. Do tego zostaje wyzywienie i oplata rachunku. Nie mam obecnie samochodu wiec na to pieniadze nie idą. W tym miesiącu mam jeszcze do zapłaty 390zł właścicielowi - 1/2 kaucji. Wiec sumujac 1490zł... Zostaje mi tyle co psu... Będę zmuszony pożyczyć od rodziców pieniądze w tym miesiącu by miec na jedzienie... Moja dziewczyna obecnie mieszka z matka, studiuje magisterke i nie zarabia. Nie ma latwej sytuacji w domu, ale dach i jedzenie ma zapewnione i to 2x lepiej niz ja moge sobie pozwolic nawet gdybym byl sam... Jednak największy problem mam z nią. Dziś 10ty i wypłata. Mówię jej, że muszę pierw zorbic opłaty i pozniej zobaczymy na co mozemy sobie pozwolic ( ja juz wiem ze na nic...), ale ona mnie nie słucha. Mówi, że ona ma swoje potrzeby i chce bym dal jej pieniadze na kosmetyki. Mowie, ze dam jej 50zł narazie bo nie wiem co bedzie dalej... to ona robi mi afere, ze jej nie szanuje, ze tak sie traktuje dziwke. Mowilem jej nawet ze z czasem te 200zł z wyplaty na jej potrzeby bede mogl dac, ale nie teraz. Powiedzcie mi, bo juz wariuje. Czy ja rzeczywiście przesadzam, czy ona po prostu robi ze mnie idiotę i naiwnego? Widze jak manipuluje mną, ale z drugiej strony ja tez nie chce by czuła, że jestem egoistą... Do tej pory mimo problemów finansowych i tym ze pożyczam od rodzicow by sie usamodzielnic na poczatek, już jej pomagałem opłacić rachunek telefoniczny, leki i dałem 100zł na prawnika, którego musiała odwiedzic ( inny temat ). Co mam czynić?

zartujesz sobie prawda???:-( jesli to prawda to chlopie spindalaj od takiej idiotki!! jestem w szoku z jaka egoistka jesteś i jeszcze sie pytasz czy to noramlne! Otóż NIE to nie ejst normalne!

wez ją zostaw, bo szkoda twojego zdrowia. Co za szmata, wybacz

Twoja dziewczyna jest dojrzala, dorosla kobieta, ktora moze isc do pracy, czy prostytutka, abys jej placil (w pieniadzach albo kosmetykach)? Twoi rodzice nie maja obowiazku utrzymywac Twojej dziewczyny.

wiesz co??panna jest dorosla niech ruszy dype i sobie sama zarobi na kosmetyki ja i moj chlopak bylismy w takich sytuacjach gdzie raz on raz ja niemielismy pracy wiec albo on albo ja ponosilismy rachunki zaplaty ale to bylo wspolne niema moje-twoje jednak teraz np ja niemam pracy i mi glupio a jak mi glupio to on sie wkurza ale w twojej sytuacjii to panna poprostu prubuje cie wycackac takze ja bym powiedziala jej nara niech sie ruszy i sobie zarobi

Ta dziewczyna ma chyba cos nie tego z głową :o w życiu nie poprosiłabym chłopaka o kasę i to w dodatku na jakieś pierdoły :o Powidz że prezenty dajesz na gwiazdkę i urodziny i to takie jakie Ty uważasz, a jeśli szukała sponsora to trafiła pod zły adres

kolego proponuję Ci jedno..... UCIEKAJ!!!!! jestem z chłopakiem od 5 lat, od 2 razem mieszkamy, jesteśmy też młodzi ja 22 on 25 ja obecnie nie pracuję uczę się mam rentę rodzinną po tacie, on pracuje, zarabia normalnie, rachunki płacimy razem... ale gdy on chce mi coś kupić to mi jest głupio!!!!!!!!!!!! nie wyobrażam sobie bym mogła tak od niego na chama wyciągać pieniądze!!!!!!!!! kolego gwarantuje, że każda inna będzie lepsza od tej

nie, to chyba zart, laska chce od ciebie kase na kosmetyki? dobre:D:D

wybacz ale ty masz jej na cokolwiek dawać kasę? Co po slubie jesteście albo narzeczonymi? z tego co widzę to nie, iwęc czego ona chce? co innego prezenty od czasu do czasu a co innego żądania. Kopnąc w dupę cwaniarę.

jak najdalej!zal mi ze taki zdawaloby sie madry i fajny chlopak jak Ty dal sie omotac takiej egoistycznej krowie!wiem ze zaboli cie to co napisalam ale taka jest prawda!uciekaj!

Wiecie... Zależy mi na tej dziewczynie i chce by się rozwijała, więc nie wymagam od niej sam pieniędzy na cokolwiek. Zresztą nie pracuje więc nie ma z czego. Mimo wszystko chyba są jakieś granice... Ja sobie na nic nie mogę pozwolić... Ona kiedyś sporo zarabiała i mogła sobie pozwolić na wszystko co chciała, a teraz trafiła na trudny okres i wszystko odbija się na mnie. Nie chce stawiać pieniędzy przed uczuciami ale też nie pozwolę stawiać sobie miłości przed rozumem jeśli pierwsza zasada istnieje w jej głowie... :(

no to jak Ci zalezy tak na niej to nie marudz i spelniaj swojej zachcianki ksiezniczki

mam nadzieje, ze to prowokacja. nie dawaj jej pieniedzy, ona sama powinna sie utrzymywac. pewnie wszytskie wyjscia tez jej sponsorujesz?? znajdz sobie normalna dziewczyne

taaa, zaraz zaczna sie gadki, ze ona tka naprawde jest dobra, kochana itp. Powiem ci prawde - jesli ona ma taki stosunek do kasy, to jak na horyzoncie pojawi sie facet z wieksza kasa, to bez skrupolow cie zostawi

wspolne pieniadze to mozecie miec po slubie, czy jak zamieszkacie razem, a nie po 1,5m-cu spotykania sie. znajac zycie, jak jej nie dasz kasy to Cie zostawi i znajdzie sobie inne frajera - tyle warte jest uczucie materialistek - lepij teraz to zakonczyc - pozniej bedzie bardziej bolalo

To nie jest prowokacja moi drodzy... To brak doświadczenia w życiu...

Chłopie daj sobie spokój. Jeżeli teraz gwiazda nie rozumie że bez kosmetyków można wytrzymać a bez jedzenia to tak nie koniecznie to wracaj do rodziców a ona niech sobie znajdzie sponsora. Ja jak poznałam swojego męża to oboje byliśmy biedni jak myszy kościelne. Nie mieliśmy nic. Ja odmawiałam sobie wszystkiego co nie nazywało się powietrze, jedzenie czy napoje a on tak nie do końca. Teraz oczywiście powodzi się nam dużo lepiej ale w dalszym ciągu mój małżonek uważa że musi oszczędzać oczywiście na czym - na mnie. Do bani z takim związkiem. Daj więc nogę bo jeżeli będziesz się podkładał to wejdzie ci to w krew. Zapierniczać będziesz po 14 godzin na dobę i poza odciskami i uchetanym kręgosłupem nie będziesz miał nic. Dziewuszysko nie dorosła do partnerskich związków. Może jak przyjdzie jej się samej wyżywić, ubrać i opłacić rachuneczki to przejrzy na oczy ale na tę chwilę marnie to widzę. Życzę ci kolejnego bardziej partnerskiego związku a to w czym teraz jesteś to jakaś "strefa mroku". Pozdrawiam.

znać się 1,5 miesiąca i od razu sie wyprowadzać by mieć do niej bliżej kolego ty kopnięty jesteś:D:D ona to zauważyła:) jak dbasz tak masz:)

do;monotonia12 podoba mi sie to zdanie;,,Dziewuszysko nie dorosła do partnerskich związków.Może jak przyjdzie jej się samej wyżywić,ubrać i opłacić rachuneczki to przejrzy na oczy ale na tę chwilę marnie to widzę,,.absolutnie sie z Toba zgadzam...

stwierdzam,że jednak jesteś naiwny-smutna rzeczywistość-jesteś potrzebny jej do zachcianek,szkoda ciebie chłopaku

Do miła jak zawsze. On się nie wprowadził do niej tylko zamieszkał w jej miejscowości. Fakt faktem że dla mnie też to jest trochę dziwne?! A tak nawiasem mówiąc to wydaje mi się że z niej niezła "specjalistka od dojenia krów." Może ty nie jesteś pierwszy co się daje tak cyckać. Ciekawa jestem jaką opinią cieszy się w śród swoich kolegów i koleżanek na uczelni ta królewna. Co by nie mówić chłopaczyna chyba musiał się bardzo w niej zakochać. Ja jak jeszcze byłam dużo młodsza i umawiałam się na randki z chłopaczkami to zawsze płaciłam za siebie. Mój tato jak tylko wyczuwał że się szykuję na wypad z jakimś chłopakiem do kina czy kawiarni to zawsze po cichu przed mamą pytał. "Córcia czy ty masz pieniążki, bo jak z kasą krucho to ja ci dam a na jakiegoś frajera to nie ma co liczyć bo jeszcze cię zostawi z niezapłaconym rachunkiem." Idąc tym tropem nie wiem czy to normalne ale pewne zachowania wynosi się z domu. Twoja dziewczyneczka najwyraźniej albo tak nauczyła się od rodziców albo jest tak przez nich rozpieszczana że uważa iz jej się wszystko od życia należy. Pozdrawiam.

a pewno ze szkoda...jest slepo zakochany dlatego niewyobraza sobie innej dziewczyny kolo siebie...

Dziękuje wam za wypowiedź... Przyznam wam, że popełniłem błąd pokazując jej to na co mnie stać i jak poświęcić w imię uczucia i to mnie zgubiło. Za bardzo kieruje się sercem...

bosz, bosz, a ja durna zawsze oferuję że za siebie zapłacę i sama sobie wszystko kupuje :D a tu proszę: wystarczy poszukać i można mieć wszystko za darmochę :D%

jesli to nbei prowokacja to Ci wspolczuje! czy ejstes az tak zdeperowany:/ czy ona Cie tak omortala? wspolczuje Ci strasznie jestes widac slabeuszem a ona leniwa materialistka:(*

1,5 miecha a ona żąda od Ciebie kasy na kosmetyki i inne wez sie chlopie w garsc i powiedz jej ZEBY SPADALA NA DRZEWO I POSZUKALA SOBIE INNEGO SPONSORA!!!!!!!!!!!!!! PROSZE CIE ZROB TO!

hahaha, chłopie nie bądź głupi! 1,5 miesiąca razem a ta chce od Ciebie kasy, niech idzie do pracy, jak jest na magisterce to czas ma żeby sobie na te głupie kosmetyki dorobić, skoro są dla niej najważniejsze. Śmieszna sytuacja, nie wiem jak można sie tak dawać wykorzystywać, miej swój rozum! Mi po 3 latach bycia z chłopakiem nawet do głowy nie przyszło, żeby mi dał choćby 10 zł, co innego pozyczyć, ale nie na wieczne oddanie, eh...

jeszcze tacy naiwni jak Ty. Weź jak najdalej spier**** j od niej. Znalazła jelenia, który jej za kosmetyki będzie płacił. Poza tym znacie się 1,5 miesiąca i już się przeprowadziłeś do jej miasta???? toż to jakiś hardcor :) Zostaw ją, nie kumam jak można po tak krótkim okresie znajomości dawać pannie kasę na leki, kosmetyki itp.??? skąd Ty mieszkasz? Olej ją, bo jej nie zależy na Tobie tylko Twojej kasie