Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wewrtavvv

Nie wystarczy wtracajaca sie tesciowa, do tego doszla......

Polecane posty

Gość wewrtavvv

mi jeszcze rodzina meza,ktory przychodzi i mi zaglada w gary, co ugotowalam tesciowej(bo tesciowa sie zali),"dobre rady" jak powinnam gospodarowac czy wychowywac dziecko.Nie wiem ile jeszcze to wytrzymam,zal mi bardzo mojego malzenstwa,a bylo tak super dopoki nie zamieszkala z nami tesciowa,na meza nie mam za bardzo co liczyc,wlasciwie stoi z boku,nic mi nie mowi,ale wiem,ze jest pod wplywem swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
A dlaczego zgodziłaś się, aby teściowa zamieszkała z Wami? Jeżeli już tak jest, to rozumiem, że ma swój pokój i tam kieruj gości JĄ odwiedzających. Stanowczo wyproś sobie szwendanie się obcych osób po reszcie mieszkania. W końcu jest TWOJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
a dlaczego teściowa z Wami zamieszkała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewrtavvv
Bo się boi sama w nocy spać, i teraz śpi z moim mężem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewrtavvv
bo mojemu mezowi bylo zal swojej mamusi,ze jej tak ciezko materialnie, itp., wlasciwie to byl jego pomysl, nie chcialam nic mowic, bo wiem, ze jak kocha swoja matke i to byl blad.Od tej pory skonczyla sie moja prywatnosc.Wszyscy wiedza o mnie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apiminka
Po 1: czemu teściowa mieszka z Wami? Po 2: co to za mąż, który stoi z boku i nie stanie po Twojej stronie? Wyszłaś za mężczyznę czy cipę? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
no to współczuje... ależeście sobie dodzodzili, no, ale jak ktoś ma miękkie serce, to ma twardą dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apiminka
Sami mieszkaliśmy kiedyś jakiś czas temu z rodzicami mojego chłopaka, ale to tak równi i zajebiści ludzie, że nie było żadnych problemów. Ale już wiem, że z moimi rodzicami nie dałoby się mieszkać tak sielankowo, dlatego bym nigdy nie poszła na taki układ. A gdyby faktycznie mieli trudną sytuację, to wtedy im pomagam ale na moich warunkach! Nie można dac sobie wejść na łeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewrtavvv
Moj maz jest chyba mamisynkiem,ma wiele cech na to wskazujacych,jeszcze przed zamieszkaniem z matka mowil mi, ze to ona jest najwazniejsza i ze mama zawsze bedzie perfekcyjna, ale wtedy ona byla daleko,praktycznie jej nie znalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apiminka
Wiesz, ja zawsze uważam, że "widziały gały co brały". Sama piszesz, że mąż zdradzał oznaki takiej postawy przed ślubem. Trzeba było lepiej "obadać teren" zanim się hajtnęliście... Moim zdaniem życie z maminsynkiem to tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
ale ro Ty jesteś główną gospodynią w tym domu i jak nie wyznaczysz teściowej granic, to Ci na głowę wejdzie. A czyje jest to mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewrtavvv
Mieszkanie jest meza i niestety pania domu nie jestem tylko ja, ale tez tesciowa(tak stwierdzil maz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
bardzo Ci współczuję, ale nie wiem, co mogłabym napisać by Cię pocieszyć masz przesrane mąż (zapatrzony w mamę) i teściowa (która wie lepiej) ja bym się wyprowadziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewrtavvv
A gdzie ja pojde,a do tego mamy dziecko.Pomimo tego co sie dzieje zalezy mi na malzenstwie, ale nie wiem jak je ratowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apiminka
Chciałabym Ci współczuć, ale jakoś nie mogę współczuć ludziom, którzy sami sobie gotują taki los. Albo jesteś życiową ciamajdą, albo wyszłaś za mąż za szybko, bez namysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj z mężem a w stosunku do teściowej bądż bardziej asertywna i tyle nie daj się bo niebawem dziecko przeciągną na swoją stronę i co Ci zostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poznałam już na tyle moich
teściów, że w życiu bym się nie zgodziła na taki układy jak u Ciebie. Zrobiła bym wyjątek jedynie w sytuacji gdyby byli chorzy bądź nie mieli się gdzie podziać. Współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×