Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość aneczkaa81

niepłodność - proszę o pomoc

Polecane posty

Gość aneczkaa81

Witam serdecznie! Po krótce opiszę swój problem: staraliśmy się z mężem ok roku o dzidziusia bez żadnego rezultatu, więc poszliśmy po pomoc do lekarza. Najpierw zlecił badania nasienia męża i wszystko wyszlo w porządku. Potem ja - monitoring cyklu i wyszło mi, że pęcherzyk ładnie dojrzewa ale nie pęka. Bylam pewna, ze to jest ta przyczyna, dostałam lek - clostylbegyt, ale i tak nadal żadnego rezultatu nie było. A więc lekarz dołączył kolejne leki: w momencie kiedy ma nastapić owulacja zastrzyk z pregnylu i od 18 do 25 dc luteina 2 razy dziennie. I znów nadal nic.... A więc zrobił mi zabieg drożności jajowodów, okazało się że prawy mam całkowicie niedrożny a lewy częściowo, więc mi je udrożnił, byłam pewna ze teraz już się uda ale nadal nic.... Nie mam już naprawdę siły, co miesiąc płaczę.... Badania krwi na hormony miałam robionę, m.in. prolaktynę, test na wrogi śluz tez i te badania wyszły w porządku także o nich nie wspominałam wyżej. Proszę powiedźcie mi, jesli któraś z Was ma taka wiedzę, jakie mogą być jeszcze przyczyny niepłodności? Bo wydaje mi się, że miałam zrobione już wszystkie możliwe badania:( A może to oznacza już to, ze jest to niepłodność idiopatyczna, czyli bez żadnej medycznej przyczyny? I czy to oznacza, że została mi już tylko inseminacja, albo in vitro? Czy nie mam już szans na naturalne poczęcie? Bardzo proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqa_CC
badałaś poziom TSH, FT3i FT4 oraz przeciwciała? ja również miałam problem z zajściem w ciążę, tak jak u Cb wszystkie badania były w porządku, z tym wyjątkiem że jajniki były drożne, prolaktyna nieco podwyzszona- na co dostałam leki ale nie pomogły. Dopiero zwykły jod w tabletkach pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaa81
Miałam robione badanie TSH - to na tarczycę i wyszło wszystko w normie. Natomiast FT3 i FT4 nie miałam robionych. Czy to też dotyczy tarczycy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie myslalas nad klinika? ja staram sie dluzej od ciebie dotychczasowy i poprzedni gin niec pomogl udalismy sie do kliniki i od razu sie nami zajeli fachowo i nie zaluje tej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw w przelocie
Panterka co to są centki? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqa_CC
tak, FT3 i FT4 dotyczy tarczycy.Nie pamiętam dokładnie jak to jest ale stosunek obydwóch musi być przybliżony do 1 wtedy jest wszystko ok. W moim przypadku TSH było w porządku za to FT3 i 4 wskazywały na małą niedoczynność (z resztą objawy jak suchość skóry, chrypa, zimne ręce i stopy) również. Nie musiałam brać hormonów - z resztą lekarz stwierdził że ten stosunek wcale nie jest zły, mówił tylko żeby próbować i na pewno kiedyś sie uda ale ciąży jak nie było tak nie było, dlatego na własną rękę brałam KELP (1 tbl = 100%zapotrzebowania na jod) i po miesiącu, tj jednym opakowaniu udało się. http://forum.gazeta.pl/forum/w,24776,45303225,0,Przeliczanie_wynikow_na_procenty.html tutaj jest forum na którym możesz troszkę poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaa81
ja też mam ten problem z chrypką - non stop ją mam, i zimnie kończyny czyli stopy i dłonie. Nie wiedziałam, ze to może być przyczyna - tzn zwiazane z tarczycą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqa_CC
Ja też nie wiedziałam. Szczerze mówiąc dopiero od roku, odkąd mój J zaczął mówić o dziecku zaczęłam się interesować swoją płodnością...przez pół roku liczyłam że może w tym miesiącu się uda i tak przez długi czas co miesiąc przychodziła @. Chodziłam do różnych lekarzy, wydawałam 100 za 100 i nic z tego nie wychodziło. Słyszałam ciągle że wszystko jest dobrze i 3eba sie starać. Zaczęłam obserwować cykl, czytać różne fora, na nich właśnie dowiedziałam się o prolaktynie, ciałku żółtym -jego niedoborze, o NPR i właśnie tarczycy. Zanim jednak do niej doszłam próbowałam ziółek,luteiny, bromocornu i nic nie pomagało.... Zauważyłam u siebie chrype, zinme stopy, suchą i bladą skórę, dodałam do tego jeszcze wypadające włosy, na co stosowałam pokrzywę, skrzyp polny, czarną rzepę ale poprawy nie było... Poczytałam o tarczycy, pasowało mi to do niedoczynności więc spróbowałam z jodem. żaznaczam, że nie jestem zwolennikiem leczenia się na własną rękę. Dzwoniłam do endokrynologa i konsuyltowałam z nim moją terapię- na co usłyszałam że suplement dietymi szkody nie wyrządzi pod warunkiem że nie będę przekraczać dziennej dawki. Dodam, że tarczyce spi.... sobie sama solarką (najprawdopodobniej):( ale to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaa81
Monika - ja mam tak samo jak Ty miałaś tzn zimne stopy i rece, chrypkę i wypadające włosy i na te włosy nic mi nie pomaga, choć brałam i skrzyp i myłam czarną rzepą i odżywkę Biomax i żadna nie pomogla na wypadajace włosy. Więc może tak jak Ty zacznę stosować jod - nie wiem czy to skuteczne... ale chyba pasuje tu powiedzenie, że "tonacy brzytwy sie chwyta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqa_CC
Jeżeli mogę zasugerować -zanim zaczniesz brać jod,mimo ze to tylko suplement zrób badania TSH, FT3 i 4. A jeśli mam być szczera to ja w tym miesiącu, w którym zaszłam w ciążę brałam Belisse włosy i paznokcie, taką różową + magnez i b6 + kwas foliowy(to profilaktycznie wrazie gdyby się udało) i oczywiście KELP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaa81
dziękuję Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionamonika
no co ty trzeba kupić korzeń chrzanu i taka dwumiesięczna kuracja pomaga, korzeń chrzanu trze sie na tarce i je trzy razy dziennie, zawiera on specjalne substancje które ci pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $$$$$$$$$$
nie zawsze zimne dłonie czy stopy oznaczają problemy z tarczycą. Ja mam problem zimnych kończyn, a hormony w normie, badania powtarzałam kilka razy, bo jestem juz po dwóch nieudanych in vitro. Ale tarczyca jest ważna w szukaniu przyczyn niepłodności, wiec jesli jeszcze nie robiłaś badań, to je zrób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionamonika
no co ty trzeba kupić korzeń chrzanu i taka dwumiesięczna kuracja pomaga, korzeń chrzanu trze sie na tarce i je trzy razy dziennie, zawiera on specjalne substancje które ci pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzieee dobrze
Skoro miałaś problemy z jajowodami, to wiadomo co...dawno było to udrażnianie? poza tym takie udrażnianie nie daje gwarancji że się uda po tym, niestety ale masz też sporo prawdopodobieństwo ciąży pozamacicznej...a jak masz duże obawy, to najlepsze będzie klinika leczenia niepłodności, profesjonalnie, kompleksowo i dość szybko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionamonika
kurwa juz 4 raz ci pisze o tym chrzanie czytać nie u miesz czy co!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $$$$$$$$$$
pogięło cie z tym chrzanem, czy co? dobrze by było, gdyby chrzan uleczył wszystkie problemy z niepłodnościa. Wtedy kliniki by zbankrutowały, hehe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionamonika
działa , poza tym chcrzan jest niedrogi więc jak ma problemy to co jej szkodzi spróbować taką kuracje, przecież sie nią nie otruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labambaaaaaaaaaaaaaaaa
zmartwionamonika pier.glupoty to ze tobie pomog nie znaczy ze komus tez pomoze po zatym to sa za powazne sprawy zeby sobie zartowac z tego autorko radze ci udac sie do kliniki leczenie nie plodnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaa81
Dziewczyny! To mam brać i chrzan i jod ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do kliniki
najlepiej jak tak zrobialam i udalo mi sie zajsc w ciaze a tak zaden ginekolog mi nie pomogl twierdzil ze jest ok a nie bylo bo z tym nie ma zartow bo cos co komus pomoglo nie oznacza ze pomoze tobie to sa bzdury wyssane z palca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania franiaaaaa
a czy w tych klinikach leczenia niepłodności od razu ie proponują in vitro i mówią, ze tylko to może pomóc? Bo ja słyszałam, ze w tych klinikach to własnie straszni naciągacze pracują, próbujący zarobić na ludzkim nieszczęsciu.... to się często w zyciu zdarza ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARTVIMED
Zapraszamy do nas - ARTVIMED (w Krakowie) Zanim zapadnie decyzja o In Vitro przeprowadzamy szczegółowe badania. Często in vitro nie jest potrzebne, w wielu przypadkach nawet prosta inseminacja daje już ciążę. Dużo też zależy od tego, czy problem z płodnością leży po stronie kobiety czy mężczyzny. Obecnie w Polsce nasila się problem płodności u mężczyzn. Więc coraz częściej wina nie leży po stronie kobiety. http://www.facebook.com/artvimed - mozna zadac pytanie przez formularz (nie ma konieczności logowania sie ani nawet posiadania konta na facebooku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
"Więc coraz częściej wina nie leży po stronie kobiety." i to przedstawiciel kliniki pisze ... zenada jaka "wina"?! nieplodnosc jest choroba a nie stanem na ktory mozna miec wplyw. po drugie nie coraz czesciej, ale w mniej wiecej w takiej samej ilosci - srednio 25% to czynnik kobiecy, 25% to czynnik meski, 25% czynnik meski i zenski. pozostale to przypadki z tzw. nieplodnoscia idopatyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARTVIMED
Zapraszamy do nas - ARTVIMED (w Krakowie) Zanim zapadnie decyzja o In Vitro przeprowadzamy szczegółowe badania. Często in vitro nie jest potrzebne, w wielu przypadkach nawet prosta inseminacja daje już ciążę. Dużo też zależy od tego, czy problem z płodnością leży po stronie kobiety czy mężczyzny. Obecnie w Polsce nasila się problem płodności u mężczyzn. Więc coraz częściej przyczyna nie leży po stronie kobiety. http://www.facebook.com/artvimed - mozna zadac pytanie przez formularz (nie ma konieczności logowania sie ani nawet posiadania konta na facebooku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
W Licheniu jest poradnia naprotechnologiczna - pomagają leczyć niepłodność. Z ziół bardzo skuteczny jest niepokalanek. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
"Co do leczenia w klinice to słyszałam, że po jednej próbie naturalnego poczęcia stosuje się już invitro ale tylko słyszałam takie opinie" to nie jest prawda dziewczyny. kazda z porzadnych klinik (jest ich kilkanascie w kraju) stosuje sie w leczeniu nieplodnosci okreslonym kryteriami i zasadami ktore potem raportuje. w takiej klinice najpierw prowadzona jest diagnostyka - czyli szukanie kompleksowe przyczyn nieplodnosci. a nie od razu zabiegi. oczywiscie pisze o klinikach z prawdziwego zdarzenia, bo teraz jak grzyby po deszczu wyrastaja rozne twory, ginekologowie w gabinetach przeprowadzaja inseminacje, a nasienie podaje sie bez preparatyki. moja rada: jak rok sie nie udaje, to trzeba isc do specjalisty. przynajmniej na konsultacje "Z ziół bardzo skuteczny jest niepokalanek" - hehe, dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkaa81
dzięki Dziewczyny za wszelkie porady! rzeczywiście, czasami zdarza mi się nie jeść obiadów, wiec może rzeczywiście mam jakieś niedobory witamin np. Mieszkam w Kielcach, wiec najbliższa taka klinika to chyba jest w Krakowie... Dodam jeszcze, że lekarz leczył mnie już na niepłodność bo brałam na początku cyklu clostylbegyt, w połowie cyklu zastrzyk z pregnylu i w 2-giel połowie cyklu luteine 50. Ale te wszystkie leki i tak nie pomogły :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kadi3
Cześć dziewczyny, szukam wsparcia- od 5 lat staramy się z mężem o dziecko i nic. w sierpniu 2012 miałam laparoskopię i się okazało, że miałam zapchane oba jajowody. w poniedziałek byłam u lekarki w Polmedzie we Wrocławiu. Pani doktor, patrząc na wypis ze szpitala i to, że się staraliśmy pół roku bezskutecznie doszła do wniosku, ze zostało nam już tylko zapłodnienie pozaustrojowe z usunięciem jajowodów. po badaniu okazało się, że są one zapchane. niestety w obecnej sytuacji nie stać mnie na in vitro, więc lekarka podała mi dwie dodatkowe możliwości- kolejna laparoskopia, i wiara w cud, lub leczenie zachowawcze- czopki doodbytnicze i rozgrzewanie termoforem. czy któraś z Was miała podobny problem z zarastającymi jajowodami? czy faktycznie nie da się już nic zrobić, czy trzeba usunąć jajowody by in vitro się powiodło? czy lekarka jest w stanie na podstawie usg stwierdzić, że one faktycznie zarosły? może powinnam skonsultować to z innym lekarzem? i czy może wiecie coś o refundacji in vitro. która rusza od lipca? dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadi witaj jesli chcesz pogadac na priv to chetnie cie poznam sama staram sie 5 lat a co do refundacji nie bedzie tego poniewaz przesunielo to na jesien niestety nie wiec co na to liczyc b to sa tylko mrzonki sama sledze ten temat juz od dawna nawet na bocianie pisze panstwo niby zle obliczylo koszta a w klinikach koszty sa duze ja za 3 mc podejde do ivf jak dobrze pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×