Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facet świnia 35

zakochałem się w kochance ;(

Polecane posty

Gość facet świnia 35

Wiem, że zaraz większość z Was zmiesza mnie równo z blotem, nie pozostawiając na mnie suchej nitki, no ale cóż... takie jest życie... chcę opowiedzieć wszytsko od poczatku, może komus starczy cierpliwości, żeby to przeczytać... A więc mam 35 lat, moja żona także, a moja "kochanka" 21, choć ja jej tak nie lubie nazywać, ponieważ nigdy jej nie traktowałem jak typowej kochanki. Z żona ożenilem się dlatego, że była w ciąży, mamy 13 letniego syna, nigdy nie bylismy dobrym małżeństwem, brak porozumienia no i wogłóle, ale jej nie zdradzałem do czasu... aż nie poznałem jej, urocza, pełna życia, piękna, seksowna, zabawna, z poczciem humoru, mądra, inteligetna ONA, nawet nie wiem kiedy się w niej zakochałem, tak jak jeszcze nigdy w nikim, kocham ją i pragnę calym sobą, nie moge przestac o niej myśleć... Żona nic nie wiem, ona wiem o tym, że mam rodzinę itp. i dlatego powiedziała, że chce zakończyć naszą znajomośc ponieważ nie chce odbierać dziecku ojca, ani nie chcę ranić mojej żony, robi tak dlatego ponieważ mówi, że wie na własnym przykładzie jak kiedyś ona i jej matka cierpialy kiedy ojciec odszedł do innej... spotykalismy się od stycznia, rozmawialismy, przytulaliśmy, całowali, do seksu doszło dopiero w sierpniu, było cudownie, nigdy nie znalem kogoś takiego jak ona, jest mi przy niej cudownie i jedno jej słowo, a wnoszę sprawę o rozwód i jetsem z nią... nie oczekuje niczego tutaj chciałem sie tylko wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla bamma 22
chuj nas to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
i dodam, że nie patrze na nia pod kątem seksu, ponieważ jest piękna, seksowna i niczego jej nie brakuje, ale uwielbiam z nia przede wszytskim przebywać, rozmawiać.... kocham tę kobietę jak nigdy nikogo zaraz od tego zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
moja kochanka to rasowa suka, długie nogi dlugie wlosy wielkie cycki wale ja ile sie da, a zona mala grupa bez cyca bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PoCoToMiByło
alla bamma, no ale mnie rozbawił ten psot...:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1990r-21.,.,.,.,.,
hmm nie wiem co napisac .... po co w ogóle wchodziłeś w tą nową znajomość .. skoro byłeś z żoną 13 lat mozna warto by było popracować nad waszym małżeństwem a nie przekreślać wszystko .. Żona będzie przez ciebie przezywała traumę wiesz o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciagaczkaaaa
a co na to ta "kochanka" ona ciebie w ogole chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacje
przestan balamucic mloda dziewczyne w spokoju i zajmij sie swoim dzieckiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _basia____
Następny" biedny miś", który laskawie ożenił się z kobietą, bo ona zaszła z nim w ciąże.. nieszczęsliwe 13 lat zycia umordował się okrutnie.. a teraz love story z 21-letnia siksa.. a gdzie odpowiedzialność, gdzie sumienie? nie to nieważne- pieprzony egoisto! Bo przecież tylko ty sie liczysz.. A to,ze kobiecie i dziecku zycie zrujnowałeś to to cie w ogole nie obchodzi! Mam nadzieję,że kiedyś kochanka ciebie tka zostawi jak ty żone i dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
wiem, że możecie mnie tu róznie oceniac, ale nikt do końca nie zna mojego życia, kiedys byłem z dziewczyna którą naprawdę bardzo kochalem, chcialem się znia ożenic, ale ona mnie zdradziła przekresliła tym wszytsko, zaraz po tym poznalem moja obecna żonę, pomogla mi bardzo pozbierac sie po tym wsyztskim , pocieszła i tak dalej, wylądowalismy raz w łózku no i stalo sie, jest nasz syn, nigdy zony nie kochalem, to znaczy szanuje ją lubie jest matka mojego syna, ale to nie bylo to, żałuje tego bardzo, poza tym zona nigdy nie pracowała zajmowala się domem synem to a zarabialem na zycie a on atylko lekka reka wydała te pieniądze co mnie czasem naprawde irytowalo, poniewaz nie jestem sknera i niczego jej nigdy nie żałowałem, ale uważam że nalezy miec umiar... "Kochanka" tez mnie kocha, ale jak juz wczęsniej powiedziałem nie chce rozbijac mojej rodziny, która juz praktycznie jest rozbita, z zona od dluzszego czasu zyje jak brat z siostra zero seksu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
kwestia jest taka że poki co żony nie zostawilem, choc ona sama widzi ze nam się nie ukła rok temu juz nawet rozmawialismy o rozwodzie, a wtedy w moim zyciu nie bylo jeszcze JEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja tez nie bardzo wiem co Ci doradzić...Po pierwsze moim zdaniem to głupota pobierać się ze względu na dziecko - takie są potem skutki I moim zdaniem masz dwa wyjścia: 1. Jeśli żona myśli podobnie jak Ty, że to małżeństwo z rozsądku i nie ma w nim miłości to moim zdaniem nie ma sensu w nim trwać Oboje macie prawo do szczęścia Owszem jest dziecko - dość duże jednak i prawdopodobnie widzi że coś jest nie tak (chyba że dobrze udajecie). Czasem lepiej jest znać prawdę. 2.Jeśli żona Cię kocha to nie powinieneś jej krzywdzić Sytuacja jest inna gdy się para nie kocha bo wtedy nikt nie cierpi Ale jeśli ona darzy Cię uczuciem to daruj sobie kochankę - trzeba było pomyśleć że mozesz sie zakochac w innej zanim przysięgałeś wierność żonie - ogolnie nie pochwalam że zdradziłeś ja niezależnie od skali uczuć w waszym małżeństwie ZDRADA to zdrada Zastanów się jak to jest w tym waszym małżeństwie Pamiętaj że dziecko jest w tym wszystkim ważne ale nie ma sensu utrzymywania rodziny na siłę bo nikt w tym układzie nie będzie szczesliwy Znam przypadek w którym dziecko samo kazało rodzicom dojsc ze soba do ładu bo widzi ze cos jest nie tak No i się rozwiedli a dzieciak jakoś specjalnie tego nie przezyl - ma stałe kontakty z obojgiem rodziców i jest szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacje
cwaniaku zbalamuciles mloda dziewczyne, ona nawet sama jeszcze nie wie czego chce a ty wciagnales ja w tej chory uklad, bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacje
zreszta to i tak prowo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtaramtam tam tam
najpierw wez rozwod z zona, a potem sie uganiaj za spodniczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądz szcery z zoną Skoro juz wczesniej sie Wam nie układało to chyab o czyms swiaczy?OBOJE macie prawo do szczescia i nie ma nic na siłę!!!PAmietaj o tym bo życie ma się jedno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I popieram zdanie wyżej - najpierw wyjaśnij do konca sprawe z zona potem szukaj milosci gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mark+Iza
oczywiście że prowo, tym bardZiej, że już to kiedyś czytałam. jak bedę miała czas to zadam sobie trudu i odnajdę tamten topik :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylisz milosc z pozadaniem
to normalne,ze zona po tylu latach malzenstwa juz przestala Cie pociagac i znalazla sie taka zawsze chetna, nowa i mloda, wiecznie zadowolona z zycia...ale gwarantuje Ci,że po kilku latach zwiazku i ona zacznie Cie nudzic. wiem,ze czujesz teraz euforię, ale to oznaka wielkiego zauroczenia a niekoniecznie milosci.. rozumiem doskonale co dzieje się z Twoimi "emocjami"...moge jedynie zaapelowac,zebys sie dwa razy zastanowil. moj przyjaciel tez sie zakochal w jednej (to ona byla mężatką z dzieckiem) argumentowal: jest taka dowcipna, wyluzowana, inteligentna, blyskotliwa itd, nigdy niema pretensji o nim ( o co miala miec jak sama miala meza?) i kiedy sie rozwiodla i zwiazala z moim kolega to juz tak wesolo nie bylo. zycie nie ejst czane lub biale, fascynacje innymi osobami ,ktore przewijają sie przez nasze zycie zawsze beda spadały na nas jak grom z jasnego nieba.....pomysl jak szalales za zona kiedy ja poznales- i sam zauwazysz ,ze teraz nie ejstes zakochany- mimo,ze "ta" nowa znajomosc wydaje Ci się wielka miloscią, kazda kolejna bedzie dla Ciebie " większą miloscią i ta jedyna" P>S boje się ,tego dnia kiedy w moim związku pojawi się taka 21 letnia kochanka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
nie jest to prowo zapewiam! Ja jej nigdy nie kochalem, a ona... hmmm nie jeden raz w kłótniach wykrzyczala mi że wręcz mnie nienawidzi, bo jej bachora zrobiłem i musi się ze mna meczyć, a zapewniam, że przez pierwsze 7 lat ja sie naprawde starałem żeby było dobrze, potem odpuściłem troche bo widzialem jak jest, to bylo zawsze takie bardziej mechaniczne malżeństwo nigdy w nim nie bylo milości, wsparcia, zazdrości o druga osobę, namietności, pragnienia, podniecenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaCZEGO ja?
trudne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtaramtam tam tam
to dlaczego po tych 7 latach nie rozwiodles sie z nia?? HELLO!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
jesli uwazasz ze prowo to po co piszesz cokolwiek, mi by szkoda bylo mojego cennego czasu.... nigdy czegos takiego do zony nie czułem jak do niej, co prawda moja zon ajest naprawde atrakcyjna kobietą, zadbaną, zgrabną, umie sie ubrac umalować, ale nigdy mnie nie pociagała nie wiem dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
dlatego że żal mi było naszego syna, poza tym myslalem, że może jakos sie ułozy, ja naprawde się staralem to zona zawsze podchodzila olewająco do mnie, zabarabialem pieniądze podczas gdy ona nic nie robiła tylko dziekiem sie zajmowała i to nie tak zupełnie sama bo wczesniej mieszlaismy z moimi rodzicami od 5 lat mamy własy dom, kupowąlem kwiaty, zapraszalem na kolacje ciagle było żle... świetego by szlak czasem trafil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
ciagle piszesz tylko JA, JA, JAAAA, jestes zasranym egoista, ktory kompletnie nie mysli o uczuciach zony. Pytales jej sie czy odpowaida jej sypianie w jednym lozku z facetem, ktore pare godzin wczesniej posuwal inna kobiete?? Nie sadzisz, ze zona zasluguje na minimum szacunku i powinna miec wybor czy chce tolerowac takiego meza czy nie?:O RZygac mi sie chce, nie dlatego, ze zakochales sie w 21latce (to mnie nie dziwi, facwci do zawsze lecieli na mlode, jedrne ciala), ale to, ze masz zone za nic i nie dajesz jej szansy na to, aby sama zdecydowala czy chce z toba byc czy moze zaczac nowe zycie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet świnia 35
z zona od dłuższego czasu nie spie w jednym łóżku i nie dlatego, że to ja nie chcialem ! wkurza mnie to że zawsze wszyscy w takiej sytuacji obwiniaja faceta a kobiety to niby takie świete i niewinne, uważam, że gdy w malżeństwie jest dobrze to nikt niczego nie szuka, a u nas nigdy dobrze nie było i gdybym chciał to bym jaa zdradzal od dawa na prawo i lewo, ale nie chiałem nigdy... sam nie mam pewności czy ona mnie nie zdradzala nie zdradza... bo np. kiedy się zblizalem do jej telefonu dostawala schizy tak jak by sie czegos bala i ukrywala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda mama 2228
hmm ciezka sprawa tez mam problem z moim mezem :( ale troche inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empress83
Po pierwsze to świnia z ciebie, że od razu jej nie powiedziałeś że masz ją w nosie tylko się żeniłeś....ale cóż stało się. Dlaczego????bo głupota, bo ludzie by gadali, bo rodzice etc. Co do kochanki to troszkę za młoda dla ciebie kolego..... Za parę lat ty będziesz podstarzałym amantem po 40tce a ona będzie w pełni dwudziestoparoletnią kobietą i wypnie się na ciebie....gwarantuję. Co do małżeństwa- to chyba pora abyście ze sobą porozmawiali i jakoś problem rozwiązali nawet gdyby to miało się skończyć rozwodem. Oboje jeszcze macie szansę na szczęśliwe życie.Na razie to z tego co piszesz rujnujecie sobie życie wzajemnie....a przy okazji dziecku. Poza tym dziecko jest na tyle duże, że jesteście w stanie mu to wyjaśnić...tylko żebyście się nie kłócili a jedynie rozstali się w przyjaźni. Ale jest też zła wiadomość- jako prawnik powiem ci wprost będą alimenty nie tylko na małego ale również na twoją żonę, ponieważ dziecko zapewne zostanie przy niej a jej pogorszy się syt materialna. Czy dostanie takie alimenty na 90%tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×